reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarne na Wyspach

Witam serdecznie wszystkie mamy. Trochę już zaglądałam na to forum i postanowiłam do was dołączyć. Obecnie jestem już w 37 tygodniu i oboje z mężem czekamy na naszą córeczkę. Ostatnio na wizycie u położnej potwierdziły się moje obawy że nasza mała Zuzia odwróciła się pośladkowo. Niestety chyba ma to po mnie bo i ja również urodziłam się pośladkami do przodu. Miałam już robiony skan który potwierdził ułożenie i zaproponowano mi w przyszłym tygodniu odwrócenie dziecka. Tutaj to się nazywa Externac Cephalic Version. Z grubsza wzglada to tak ze podaja zastrzyk na na rozluznienie miesni macicy i poprzez ucisk próbują maleństwo przesunac. Nie ukrywam że mam obawy i nie jestem co do tego przekonana, boje się czy jest to bezpieczne dla dziecka, ostatecznie moge sie nie zgodzic. Może któras z was miała coś podobnego i może się podzielic wrażeniami, czekam na opienie i pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamusie:)
 
reklama
nie wiem jak to u ciebie jest w kazdym razie w moim szpitalu powiedzieli ze jesli dzidzia sie nie obroci jak byc powinna to i tak robia ciecie...nic o obracaniu dzidzi nie mowili
rowniez mam nisko lozysko i tez po to bede miala w 35 tyg scan...i jesli lozysko jest nadal to tez mowili ze ciecie...wiec nie wiem
 
coffe a skad wiesz ze masz nisko lozysko? Czy na usg. Ci to powiedzieli? Mi sie wydaje ze mam ciagle dzidzie nisko, ale na usg. nic mi nie mowili to chyba jest ok.
 
Uch.. strasznie dawno mnie tu nie było.. Witam wszystkie znajome mi mamusie, oraz te " nowe " ;-):-)

Pandorka,

kochana, GRATULUJĘ CI Z CAŁEGO SERCA !!
ale piękny widok - taki test z dwoma kreseczkami, aż się wzruszyłam i zaraz sobie przypomniałam swoje :-):-)

Monika19275,

ja miałam robione to odwracanie. podobnie jak Ty miałam dużo obaw, najważniejsza - czy nic się dzidziusiowi nie stanie. Przed wyznaczeniem daty odwracania, miałam spotkanie z lekarzem, który wszystko dokładnie mi wyjaśnił. powiedział, że podczas całej jego kariery ( a zajmuje się tym od ponad 20 lat ) nie zdarzyło się, żeby przez odwracanie coś się dzidziusiowi stało i że udało mu się w większośco obrócić tak, że dzieciaczki już potem nie przyjmowały pośladkowej pozycji. ponadto powiedział, że lepiej rodzić naturalnie, ale w prawidłowej pozycji, że czasem pośladkowy poród prowadzi do komplikacji itp. Ostatecznie po burzy mózgów z mężem - zgodziłam się. Samo odwracanie trwało może z 10 minut ( chociaż czekałam na nie w szpitalu aż 7 godzin, bo akurat mieli busy day :baffled: ), nie było bolesne, raczej nieprzyjemne, lekarz naciskał dłońmi na powłoki brzuszne, lekko je przekręcając, niesamowite uczucie, czułam jak dzidziuś poddaje się tym ruchom :tak: Potem zrobiono mi usg, żeby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku, tak było, dzidzia odwrócona :tak: nie wiem tylko czy na skutek tego odwracania, czy po prostu tak miało być - urodziłam 2 tyg. wcześniej - odwracanie miałam w piątek, a w poniedziałek córeczka była już na świecie :tak: Tak to mniej więcej wyglądało. Jeśli masz jakieś pytania, to pisz.

kamilalopez,

kochana, co tam u Was, jak Olivcia ?? Doczytałam, że " prawie już masz mieszkanie " ;-) To super, żeby tylko już nie było tego prawie, trzymam kciuki !!
 
Elzu,Monika witajcie:-)

Maureen wlasnie dzis sobie o Tobie myslalam,ze sie dawno nie odzywalas.Co tam u was slychac?Jak dzieciaczki?
U nas w porzadku,dziekuje-Olivka super,rosnie jak na drozdzach teraz tylko czekam na pierwszego zabka i doczekac sie nie moge:-)Maruda sie z niej mala zrobila i wydaje mi sie ze to ma zwiazek wlasnie z zabkowaniem bo gryzie wszystko jak wariatka,zobaczymy.
Co do mieszkania to prawie juz mialam i sie wszystko nagle skomplikowalo:baffled::baffled::baffled:Szkoda slow.Problem jest taki ostatnio macierzynski mi sie skonczyl i zlozylam aplikacje o Income Support-po 3 tygodniach przyslali mi odpowiedz ze nie dostalam no i problem teraz w tym ze bez tego lub Jobseekers Allowance mieszkania mi nie dadza.A wszystko przez to,ze nie zarejstrowalam wczesniej w HO firmy w ktorej ostatnio pracowalam(wymagaja zeby miec przepracowane 12 miesiecy od dnia rejestracji firmy)zrobilam to dopiero pod koniec kwietnia tego roku.Wkurzylam sie wogole bo to wina mojego pracodawcy,ktory twierdzil ze wszystko automatycznie bedzie zalatwione i nie musze rejestrowac a pozniej sie okazalo ze guzik prawda i szybko rejstrowalam zeby wogole benefity dostac.W poniedzialek bede juz miec 3 spotkanie w tej sprawie w Citizens Advise Bureau i zobaczymy czy mi pomoga,bo jesli sie okaze ze nie dostane Income Support to niby wtedy bede musiala isc do pracy i ciekawe jak to zrobie jak Olivka taka mala-w zyciu nie chciala bym jej teraz do zlobka oddac a tym bardziej ze szwagierka zostawic-nawet na kilka godzin.Wiec teraz tylko pozostaje mi sie modlic zeby w CAB mi pomogli.
 
mamcia10, rzeczywiscie sie juz znamy :)

monika19275, a skad wiedzieli ze dzidzia ulozyla sie posladkowo zanim wykonali scan? Przez "macanie" brzuszka? Bo mnie wlasnie to nurtuje, ze skoro nie mam juz zadnych USG zaplanowanych to skad beda wiedziec..

kamilalopez, ale pogmatwane te sprawy benefitowe, mam nadzieje, ze wszystko pojdzie po Twojej mysli, moja dzidzia jeszcze w brzuszku, a juz nie wyobrazam sobie zostawienie jej tak szybko pod opieka innych ludzi (dlatego tez zamierzamy z mezem wrocic do Polski kilka miesiecy po narodzinach).

Dzisiaj wyliczylam, ze zostalo mi jeszcze 5 tygodni do poczatku urlopu maciezynskiego.. poniewaz wiem, ze niedlugo odchodze to tak bardzo nie chce mi sie juz pracowac, ze wydaje mi sie ze to nie 5 tygdoni tylko miesiecy :) mam nadzieje, ze jakos zleci.. na pocieszenie.. nie pada dzis deszcz :) - w Manchesterze to niespotykane.. zamierzam wybrac sie do Matalanu na jakies zakupy (jeszcze nigdy nie bylam w tym sklepie). Zycze wszystkim milej niedzieli :)
 
maureen - bardzo Ci dziekuje za opisanie tego zabiegu z odwracaniem maleństwa, dzięki za uspokojenie. Właściwie to i u nas decyzja już zapadła i zgodzę się na to. Wiem, że w razie problemów nie będą nic robić na siłę. Chciałabym jednak urodzić naturalnie mimo że to nasza pierwsza pociecha. Jak będziemy obie po wszystkim to dam znać jak nam poszło:).

mamuska10 - u mnie położenie pośladkowe podejrzewały położne, zresztą wyrażnie czuje głowke pod żebrami. Właściwie to na ostatnich dwóch wizytach brzuszek macały cztery położne i żadna nie była pewna gdzie jest głowka, co mnie troche już denerwowało. W końcu po ostatniej wizycie wysłano mnie na skan. W szpitalu jeszcze raz mnie ponaciskano i dalej widziałam tylko niepewną mine, ale na skanie nie było wątpliwości. Zmierzyli Zuzie i ilość wód płodowych i stwierdzili ze za tydzien mogą ją odwócić (nie zrobili tego od razu bo byłam przed 37 tygodniem).

Mam nadzieje ze wszytsko sie uda.
Dziękuje za miłe przyjęcie na forum:)
 
Co do obracania maleństwa, to jak Filipek mi się ustawił tak, ze główki przecisnąć nie mógł to mi powiedziano, że obracania się juz nie stosuje ze względu na to aby nie męczyć mamy i maleństwa, tolko rozwiązaniem jest cesarka, chyba, że się mamuśka uprze.
 
Witam was dziewczyny,wypisuję się od was jako mamusia,w środę trafiłam do szpitala a wczoraj z niego mnie wypuścili,niestety nie udało mi się utrzymać mojej fasolki,straciłam ją w 10tc ale mam dużą nadzieję że tutaj wkrótce powrócę.Trzymam za was wszystkie mamusie mocno kciuki &&&& będę czasem zaglądać tutaj :tak: :-)
 
reklama
niestety nie udało mi się utrzymać mojej fasolki,straciłam ją w 10tc ale mam dużą nadzieję że tutaj wkrótce powrócę

wiem co czujesz...niestety
ja tez tak mialam trafilam w 10tyg do szpitala z krwotokiem i stracilam dziecko...okazalo sie jednak u mnie ze byly dwie fasolki...jedna zostala do dzis a druga u aniolkow

trzymam kciuki zebys szybko wrocila na nowy watek

u nas w szpitalu jak dzidzia do 35tyg sie nie obroci sama to robia cesarke
nic o przekrecaniu nie slyszalam
i tak, polozna i lekarz sprawdzaja gdzie glowka macajac brzuszek
 
Do góry