Vilemo tak podczas porodu chcieli mi ją obrócić, miałam epidural, więc to mnie nie bolało nic a nic...
a my od 3 dni walczymy ... z kolkami chyba
bo od 18 do 22 zaczyna się przeraźliwy krzyk i noszenie pinowo małej albo mała na brzuszku położona na moim ramionku czy włączenie suszarki pomaga, ale nie zawsze...
możliwe,że przez tą alergię (skazę białkową), bo na to wygląda, bo ma plamki czerwone na twarzy i to nie jest na pewno ani trądzik niemowlęcy ani te potówki, bo te potówki były na początku i inaczej wyglądały
dlatego nie jem tych rzeczy, które zawierają krowie mleko jak na razie wykluczyłam z diety... i jem mięso
na szczęście od 22 jak kładę się z małą spać to troszkę poryczy , ja daję jej wtedy cyca i włączam suszarkę i momentalnie zasypia...
ale to też przez moją głupotę raczej ma biedulka problemy z jelitami
bo nie odbijałam jej zawsze, i jak zasypiała to nie odbijałam ją tylko kładłam do łóżeczka ;/ ehh moja głupota...
a na 3.50 p.m mam do GP ... ciekawe co on powie ;/ na to wszystko
pozdrawiam Was wszystkie
)
Mauren trzymam kciuki za Ciebie
) ehh niedawno ja byłam w ciąży, a z jakieś 5 tygodni temu rodziłam... aż trudno w to uwierzyć