reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarne na Wyspach

bernardeta- sliczniusia coreczka... po prostu piekna... tfu tfu tfu,,,, nie zapeszam... super dzidziulka....

matisek- dokladnie w tamtym tygodniu moj M wszystko malowal... a w czwartek bylismy kupic mebelki i kilka dodatkow... a teraz jestem juz w 33 tygodniu... wiec zdaje mi sie ze tak normalnie... bo synka urodzilam ok 2 tygodni wczesniej wiec troszke sie boje i juz chcialam miec chociarz czesc rzeczy gotowych...

iwee- dzieki sliczne... ja bym nie chciala miec corci w pokojiku bo dosc szybko sie przyzwyczajaja malenstwa a pozniej ciezko je odzwyczajic... no ale ty masz bliznieta wiec tobie z pewnoscia bedzie trudniej niz nam...


A ja ciagle cierpie caly czas boli mnie te okropne krocze... nie moge sie ruszyc i nawet dac kroka a juz nie mowie o chodzeniu na pietro do lazienki... wszystko mnie rwie na boki...
 
reklama
Bernardetka córcia jest śliczniutka. wielkie gratulacje!!!
Medio - Ja też się bałam bo u nas mamy ż i ł ale nie było żadnego problemu:)
Matisek - w ciąży bóle głowy faktycznie potrafią dokuczyć i poza cudownym paracetamolem nic innego raczej nie zrobisz, trzymaj się:) A co do łóżeczka to i ja miałam kojec z 2 wysokościami i byłam bardzo zadowolona, no i dodatkową kożyścią było to, że synuś wszędzie gdzie jechaliśmy spał w swoim łóżeczku.
 
Ostatnia edycja:
Medio ja tez wyrabiałam na angielskim akcie urodzenia mamy "ł" w Londynie nie było problemu,był problem w PL, kazali mi robic sprostowanie (oczywiście płatne jest to )jak rejestrowałam Kacperka w urzędzie w Polsce.
Bernadetka super córcia,przesliczna,tylko jakąś czerwona kokardke jej przyczep do łóżeczka bo ja zaurocza
 
No właśnie piszą,że jak cos to sprostowanie trzeba robić.
Olinda kopiuję Ci wiadomośc co mi przysłąli z konsulatu.

Prosimy również zwrócić uwagę na jego(aktu urodzenia)
prawidłowe sporządzenie z uwzględnieniem polskich znaków. Akty bez
polskich
znaków nie będą przyjmowane, dlatego ważne jest aby dopilnować aby
zostały
one wpisane w trakcie rejestracji dziecka w Registry Office. Jeżeli
posiadają Państwo akt urodzenia bez polskich znaków prosimy o uprzednie
sprostowanie. Jest to bardzo ważne zwłaszcza przy późniejszej rejestracji
dziecka w USC w Polsce. Polski akt urodzenia jest również niezbędny w
przypadku ubiegania się o kolejny paszport, jeżeli pierwszy był wydany na
podstawie brytyjskiego aktu urodzenia lub gdy będzie to pierwszy paszport
,rodzice nie są małżeństwem a dziecko ma dwa nazwiska w akcie brytyjskim.
 
Medio widzisz a mi kompletnie nikt nic nie powiedział nawet jak wyrabiałam paszport i pokazywałam akt małżeństwa to nikt nie zwrócił uwagi ze pisownia nazwiska jest inna:wściekła/y::no: ach szkoda slow trzeba będzie robić sprostowanie nic nie poradzimy:no:
 
Bernadetka GRATULUJE CÓRCI...
Super ze juz po wszystkim ....

buziaki slodziaki sloneczko dla Ciebie ze bylas dzielna i dla naszej malej ksiezniczki
 
Czesc wam wszystkim
Serdecznie dziekuje za gratulacje jestescie cudowne.
A teraz troche historii, przyjechalam do szpitala o 9 rano, o 10 przyszedl lekarz zbadal mialam dalej 2 cm ale zdecydowal ze mam isc na porodowke i tam przebija mi wody, o 11 przebila mi pecherz i zaczely sie lekkie skurcze ale na wszelki wypadek poprosilam o zastrzyk ze znieczuleniem, za jakies dwie godziny zaczely sie skurcze parte i tak do 3.37 kiedy to nasza Majeczka wyskoczyla na swiat. Rodzilam w pozycji na kleczaco i powiem wam ze to byl najlatwiejszy porod jaki mialam. Polozna mialam cudowna, pomagala mi jak mogla i oczywiscie moj M, jest niezastapiony rodzil razem ze mna, przecial pepowine a pozniej opiekowal sie mala jak ja poszlam pod prysznic. Nasza corcia taka byla aktywna w brzuszku ze zawiazala sobie pepowine na guzek ale nie na tyle silno zeby nie bylo pulsu, polozna powiedziala ze jest "lucki girl". Po 7 godzinach bylysmy juz w domu. Narazie jest ok, jutro jedziemy zarejestrowac Majke bo musimy szybko wyrabiac paszport, poniewaz za 7 tygodni jedziemy do Polski na komunie i nie wiem czy zdaze, ewentualnie moj M pojedzie sam z tymi starszymi.
 
olinda chodzi o to,że mój mąż ma na imie sławomir a w akcie brytyjskim wpisane jest slawomir i to "l" trzeba było zastąpic w polsce "ł" w urzedzie gdzie rejestrujesz dziecko w polsce dostaniesz instrukcje jak to napisać te nasze polskie kreseczki sie jakoś fachowo nazywaja ale nie pamietam zostawiłam te dokumenty w PL.
 
reklama
A ja dostałam odpowiedź z konsulatu,że mimo,że mam w w imieniu "z" zamiast "ż" to mam tego nie zmieniać. Ważne,że dane maluszka i nazwiska są poprawne.
 
Do góry