reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarne na Wyspach

reklama
witam
tak jakos od dluzszego czasu Was podczytuje ale nie mialam odwagi sie wkrecic do :sorry2:, ale w tej chwili mam problem i chcialabym sie Was zapytac czy kos z Was mial problem z zebami w UK tzn bol zeba w ciazy. ja jestem juz w 26tc i boli mnie zab. zalapalam sie do dentysty choc tutaj trudno jest sie dostac a pani stomatolog zakleila mi malutka dziurke czyms nawet nie rozwiercajac i powiedziala abym wrocila po porodzie czyli dopiero za 3 miesiace:szok: a zab jak mnie bolal tak boli i to ze zdwojonym bolem :angry:. biore paracetamol ale to nie zawsze pomaga. czy tutaj rzeczywiscie nie lecza zebow kobietom w ciazy?????

Zuzia24 Ja miałam leczony jeden ząb jakieś 3 tygodnie temu (32 tydzień ciąży) i nie było problemu. A w ostatnia środę miałam wyrywaną ósemkę (35 tydzień ciąży) Więc nie daj sie zwodzić powiedz że Cię boli i nie możesz czekać tyle czasu:-)
 
wróciłam, dzis o 21.00 nie chcieli mnie puścic wcześniej bo miałam bardzo niskie ciśnienie90/56 i kazali zostac na noc, rozpiszę sie więcej jutro, bo dzis nie moge siedzieć na tyłku.
Mały urodził sie 20.11 o godz 9.02 zdrowy 3,430 i 50 cm dostał 9 bo Go przydusiłam, ale 5 minut pózniej przyznali 10
Dziękuję Wam wszytskim byłyście ogromnym wsparciem dla mnie i chyba tylko wiara w to co mówicie była podporą:tak:
Dziekuję

Olinda gratuluje córci
 
Olinda, Tajchi ogromne gratulacje :-)

dzieki dziewczyny za odzew. umowilam sie ponownie do tego samego dentysty i powiedzialam ze nadal mnie boli. zobaczymy co mi tym razem zrobia:confused:
 
No znalazłam moment dziś na opis mojej ciekawej przygody z Londyńską służbą zdrowia.:szok:
Więc jak wiecie wszystko zaczęło sie w poniedziałek o 22 były pierwsze regularne skurcze co 10 min tak było do 7 rano(wtorek) kiedy zdecydowałam sie pojechać do szpitala gdzie mnie nie przyjęli pózniej pojechałam po 12 godzinach tez niestety wróciłam do domu mając ciągle skurcze w środe też miałam skurcze troszke jednak sie wydłużył ich czas do jakiś 15 min czasem nawet 20 były nieregularne ale ciągle było coś i juz wtedy od dwóch nocy nie spałam, pózniej któraś dziewczyna (poczytam dokładnie forum to znajde ją) doradziła 3 razy kąpiel 30 minut i 3 razy spacer, 30 minut, tak tez zrobiłam skurcze powróciłyi były już częstsze co8 min na koniec dnia wyciągnęłam mojego M na spacer 2-godzinny i już wróciłam ze skurczami co 4 min, niestety w domu zrobiło sie co 6min a szpital wyraznie mówił,że maja być co 2-3 min,wtedy dzwonic i przychodzić,no ale te skurcze co 6 minut były juz tak sile że wyłam z ból może tez zmęczenie robiło swoje i zadzwoniłam do lekarza oszukałam ich że mam skurcze co 4min i tak tez kazali mi przyjść bylismy o 1.10 (czwartek) w szpitalu rozwarcie na 3cm , wody "wisiały" na jednym włosku,ale nie chciały pęknąćdo 5.30 chodziłam skakalam skurcze były co 5 min rozwarcie na 5cm i przyszła położna Angielka która mnie uratowała, która przyjmowała mnie w poniedziałek i z ogromnymi oczami i zdziwieniem spytała co ja tu robie i dlaczego nie urodziałm jeszcze, ona wiedziała od kiedy to trwało, powiedziała połoznej która mnie prowadziła,że ma mi pomóc i pomogła przebiła wody o 7.10 i od tego momentu poszło juz jak po maśle mocniejsze skurcze bolesniejsze ale pomagał mi gaz znieczulający, dla mnie rewelacja dostałam tez kroplówke na rozwarcie bo cały czas było 5 cm i to chyba najbardziej bolalao mimo,że byłam na gazie ale już mi było wszystko jedno chciałam miec to za soba o 9.02 w czwartek 20.11 urodziłam synusia w między czasie go troszke przydusilam i wzywali juz lekarza na CC ale ja usłyszałam,że małemu spada puls to na jednym skurcz parłam 4 razy i wyszedł i poczułam jego ciepłe ciałko na mnie:-) przecudowne uczucie jak zacząl sie drzeć :-D Dostał 9 punktów ale po 10 min przyznali 10, wazył 3.430 i 50 cm długi i wszystko w jak najlepszym porządku.
Oczywiście, to nie koniec bo jak mogłabym tak lekko zakończyc poród, prosiłam aby mnie nacieli jak będzie tak potrzeba, mówili,że wszystko jest miękkie i pójdzie ładnie bez cięcia, ale tak ładnie nie było i przecieli a potem szyli 1godz 20min, nie wiem ile mam szwów w środku, ale jak pięlęgniarka mnie zobaczyła wieczorem pytała ile ważyło dziecko bo tak pocietej to dawno nie widziala, wydaje mi sie że to przez to rozwarcie z kroplówki..:crazy:
Ale,żyje siedziec nie mogę ale to minie a mój Kacperek wynagrodził ten ból:tak:
 
reklama
Do góry