reklama
Witajcie przyszłe mamusie widzę, że tylko wasz wątek jest taki bardziej żyjący jestem mamą 7 miesięcznego Dawidka i od jakiegoś czasu wszystko coraz bardziej popycha mnie w stronę wyjazdu do UK. Moglibyście mi napisać ale tak szczerze jak wam się tam żyje i w ogóle? Mój partner jest średnio ci do tego pomysłu przekonany, ale życie w Polsce mnie coraz bardziej przeraża tym bardziej, że oboje mamy prace (jestem obecnie na macierzynskim). Pozdrawiam
Gina29
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2015
- Postów
- 130
Czesc NUnkaa zycie w UK no zalezy gdzie dokladnie bo wszedzie inaczej i juz nie tak kolorowo jak kiedys .Jak jechac to jiz na pewne miejsce ze jest dom I praca no I angielski bo teraz juz tak sie zmienilo ze mosisz znac np by zalozyc kpnto w banku kiedys mogles poprosic znajomego o pomoc w tlumaczeniu a teraz juz nie.
Nunkaaa, dokladnie tak jak Gina pisze. Tu nie jest zadne eldorado. Jesli macie kogos, kto by Wam pomogl sie tutaj zorganizowac to OK. Musicie tez myslec o tym, ze macie malutkie dziecko, wiec sila rzeczy nie bedzie Tobie latwo pojsc do pracy, a przynajmniej nie na caly etat. Przemyslcie wszystkie za I przeciez I podejmijcie wlasciwa decyzje. Jakby co to pytaj, mysle ze ja czy inne babeczki na forum moga Ci odpowiedxiec na wiele pytan. Kazda z nas ma tu Inna historie I inne doswiadczenia, ktore moze Tobie pomoga.
Ja jak z krzyza zdieta, gadzinos postanowil sobie, ze nie bedzie spal ani w dzien, ani w nocy. Wczoraj przemarudzil caly dzien, a dzisiaj nam zrobil pobudke o 5.30 I od tamtej port nie spal
Gina, bije czolem poklony przed Toba, ze radzisz sobie z 2 dzieciaczkow
Gina, bije czolem poklony przed Toba, ze radzisz sobie z 2 dzieciaczkow
Gina29
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2015
- Postów
- 130
Hej Indi dopiero teraz zauwarzylam ze pisalas a no musze sobie radzic jakos nie mam z tym problemu .
Wiesz wczoraj wylondowalam w szpitalu mialam tak silne wymioty i zawroty glowy ze myslalam ze umieram kurcze straszne ni i pojechalam do szpitala tam dali mi kroplowke i przepisl mi idiota tabletki ktorych stanowczo nie wolno brac w ciazy no kurcze ja nie rozumiem ze tu nie liczy sie ciaza do 12 tygodnia ale zeby dac cos co moze zaszkodzic no kurde ; (
Wiesz wczoraj wylondowalam w szpitalu mialam tak silne wymioty i zawroty glowy ze myslalam ze umieram kurcze straszne ni i pojechalam do szpitala tam dali mi kroplowke i przepisl mi idiota tabletki ktorych stanowczo nie wolno brac w ciazy no kurcze ja nie rozumiem ze tu nie liczy sie ciaza do 12 tygodnia ale zeby dac cos co moze zaszkodzic no kurde ; (
Gina, masakra jakas. Mam nadzieje, ze juz lepiej sie czujesz. Pietam jak wyladowalam w szpitalu w 15 TYG z krwawieniem I mi lekarka po kilku godz czekania powiedziala, ze to sie czasami zdarza I nawet jakby to I tak nic sie nie DA zrobic. Od tamtego czasu chodzilam co miesiac prywatnie.
Gina29
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2015
- Postów
- 130
O ka nawet nie mow z tymi konowalami tu to masakra jakas No ja lepiej nie biore tych tabletek ale pomaga mi woda gazowana na te mdlosci I jest ok wizyte mam na 15 kwietnia z polozna na szczescie (mam nadzieke) trafila mi sie polka nie wiem czy to juz jedna bedzie zawsze czy za kazdym razem inna
reklama
Gina, ja mialam rozne polozne, czasami sie zdarzalo, ze mialam taka, u ktorej juz bylam wczesniej, ale nie byla to ta sama polozna przez cala ciaze.
Mam nadzieje, ze te mdlosci juz przeszly I ze wiecej nie wyladujesz w szpitalu az do porodu.
Mam nadzieje, ze te mdlosci juz przeszly I ze wiecej nie wyladujesz w szpitalu az do porodu.
Podziel się: