reklama
she_84
Fanka BB :)
martaik, ja tez ostatnio odwiedzilam lumpeks i kusilo mnie kilka cudnych rzeczy ale sie powstrzymalam wybiore sie na pewno jak juz bede znala plac. taki byl sliczny czerwpny plaszczyk dla dziewczynki
ja kupuje i dla chłopca i dla dziewczynki W poprzedniej ciąży robiłam tak samo ja urodziłam chłopca a moja przyjaciółka dziewczynkę, więc się podzieliłyśmy tymi ciuszkami które kupowałam teraz tez zapewne drugi kolor się komuś przyda więc mając możliwość zrobienia zakupów za tak niewielka kwotę kupuję
Ja jeszcze nic nie mam, ale już oglądam różne cuda w internecie. Stwierdziłam, że chyba zakupię zamiast wanny takie wiaderko do kąpieli. Na zdjęciach dziecko wygląda dość... głupkowato , ale tyle się naczytałam, że mają zbawienny wpływ na kolki, że w wannie trudniej utrzymać dziecko - a przynajmniej niewprawnym rękom. Drogie to w porównaniu do wanny, ale może warto? Miał ktoś jakieś doświadczenie? Zdaje się, że są jednej firmy - tummy tub.
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
ja doświadczenia z tym wiaderkiem nie mam i szczerze mówiąc mnie to przeraża :-) ale jak mój Michał się urodzil to jedna dziewczyna z norwegi tu na bb pisąła, ze przychodziła do neij po porodzie położna pomagać przy dziekcu i ona kąpała tego maluszka w zwyklym wiadrze takim domowym. Oczywiście nie to, ze zlapala jakieś tam na odpadki tylko stało naszykowane wiaderko na ubranka do namoczenia a polozna je chwyciła, wymyla i wsadziła do niego dzieciaczka i tak wykapała. I za każdym razem co przychodzila to myla tego maluszka w wiaderku.
Więc pewnie jakby się ktoś nie bał to i na kolkę można by zwyklę wiadro za 4zł wykorzystać.
Ja na kolki polecam masarze i okłady z cieplej pieluszki, a teraz chłopakom jak ich boli brzuzek to przykładam termoforki, takie wkładane do pluszaków
Więc pewnie jakby się ktoś nie bał to i na kolkę można by zwyklę wiadro za 4zł wykorzystać.
Ja na kolki polecam masarze i okłady z cieplej pieluszki, a teraz chłopakom jak ich boli brzuzek to przykładam termoforki, takie wkładane do pluszaków
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
u mnie kapiel to męska sprawa. Od początku A. się tym zajmował i zajmuje się nadal. Jak byli maleńcy to chcial mieć taie coś co będzie wyłacznie tatusiowa sprawą a teraz to mi nerw brakuje na kąpiele, bo tak szaleją we dwóch w brodziku, że calusieńka łazienka zalana, a ja tylko patrzę, który od wodę pójdzie. TO nie dla nie. Wygłupy to męska sprawa.
Ja mam duzo po Patryku, duzo po kuzynki malej, ale na pewno tez duzo kupimy. H&M ma boskie ubranka i wlasnie bodziaki rozpinane na brzuchu.
Wanienki nie kupuje, bedziemy kapac w duzej wannie. Z P. wanienka przydala sie na chwile i zaraz poszla w odstawke.
Wanienki nie kupuje, bedziemy kapac w duzej wannie. Z P. wanienka przydala sie na chwile i zaraz poszla w odstawke.
ja miałam wanienkę. na początku sugerowaliśmy się radami, że najlepiej kąpać na pieluszkach i myć watką, ale jakoś nam to nie szło, trzeba było cały czas trzymać główkę w górze, żeby woda się nie nalała do uszek - mi było ciężko zwłaszcza, że nie mogłam się później wyprostować (przeciążony kręgosłup, z którym walczę do dziś). wszyscy odradzali materacyków z gąbki, bo trzeba suszyć i grzyby itd. kupiliśmy i wymienialiśmy je co miesiąc, a po każdej kąpieli praliśmy go i suszyliśmy na grzejniku, ale tak było mi wygodniej, niczego się nie bałam. wanienkę ustawialiśmy na wysokich krzesłach w kuchni (mieszkamy w domu i w łazience było lodowato, a grzanie prądem by nas wykończyło), włączałam wszystkie palniki na kuchence i po chwili było cieplutko. myłam maluszka malutką gąbeczką - mięciutką i nie rozwalającą się jak wata...
reklama
Podziel się: