najlepiej? body, body, body. nie będę kupowała koszulek - ani wiązanych z tyłu, ani zapinanych z przodu. powód? strasznie się podwijają i gniotą maluszka w plecki. body natomiast zostają na swoim miejscu, może pod nie założyć rajtki lub na nie śpioszki lub pajacyk. warto zwracać uwagę na to, czy nadruki są dobrze zabezpieczone od spodu - czy nie będą drapać.. nie kupię także smoczka - mieliśmy go już w szpitalu i owszem - pomagał uspokoić dziecko, ale miał inny kształt niż moje sutki, co było jedną z wielu przyczyn nieudanego karmienia.. i nie ma co kupować dużo małych rozmiarów. ja np. nie kupowałam wcale ubranek rozmiaru 56 i słusznie, bo Barti miał 57 i rósł błyskawicznie. oczywiście można trafić na mniejszego dzidziusia, ale wtedy mąż leci do sklepu i kupuje kilka odpowiednich śpioszków
Jeszcze nie wiem jak będzie z kupowaniem na wiosnę i lato, bo miałam dziecko na jesień, ale damy radę
brakowało nam także rękawiczek, żeby synek się nie drapał i cienkich czapeczek na "po kąpieli". mieliśmy ich stoooosyyyyy
jak wkroczę do dziecięcego, to mąż mnie będzie wyciągał siłą
Jeszcze nie wiem jak będzie z kupowaniem na wiosnę i lato, bo miałam dziecko na jesień, ale damy radę
brakowało nam także rękawiczek, żeby synek się nie drapał i cienkich czapeczek na "po kąpieli". mieliśmy ich stoooosyyyyy
jak wkroczę do dziecięcego, to mąż mnie będzie wyciągał siłą
Ostatnia edycja: