reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża

reklama
Jeśli autorka sie nie stresuje nad to, to niech testuje. Ja ostatnim razem tez testowałam kilka razy za wcześnie ale gdzieś w głębi liczyłam tak na te ciążę, że chcialam wychwycić cień, cienia i to zrobiłam. Może przez to, że miałam po pozytywnym teście i becie zacząć przyjmować clexane. Autorko nie wykluczone, że możesz wychaczyc te kreske szybciej o ile udalo ci sie zajsc w te ciaze.
To pisalam wczesniej ze niech kazdy robi jak uwaza I ze to tylko moje zdanie
 
Ja się starałam 1,5 roku. Po drodze miałam straty. Ale mnie podtrzymywało na duchu to, że jesli wychwyce ten cień, to wdroże leki i zacznę mieć nadzieję, że coś z tego będzie. Mimo stresu nie żałuję, pierwszy cień widziałam tylko ja. Mąż dopiero dzien później dostrzegł cień i beta to potwierdziła.
 
Ja się starałam 1,5 roku. Po drodze miałam straty. Ale mnie podtrzymywało na duchu to, że jesli wychwyce ten cień, to wdroże leki i zacznę mieć nadzieję, że coś z tego będzie. Mimo stresu nie żałuję, pierwszy cień widziałam tylko ja. Mąż dopiero dzien później dostrzegł cień i beta to potwierdziła.
No wsumie kazdy sobie radzi inaczej przy staraniu sie o dziecko
 
To pisalam wczesniej ze niech kazdy robi jak uwaza I ze to tylko moje zdanie
Te testy wcześniej robione to połowa stresu, później beta, czy przyrasta, ciąża i poród. Ten stres zawsze gdzieś będzie. Ale chyba to nie takie "ciśnienie" jak sama chęć ujrzenia tej pozytywnej bety i dwóch kresek jak kobieta pragnie zajść w ciążę. Trochę to jest szalone ale ja to rozumiem.
 
Te testy wcześniej robione to połowa stresu, później beta, czy przyrasta, ciąża i poród. Ten stres zawsze gdzieś będzie. Ale chyba to nie takie "ciśnienie" jak sama chęć ujrzenia tej pozytywnej bety i dwóch kresek jak kobieta pragnie zajść w ciążę. Trochę to jest szalone ale ja to rozumiem.
Moze ja to polowicznie rozumiem bo tez czekalam az ujrze te 2 kreski I nie moglam sie doczekac ale u mnie inna bajka bo nie musialam dlugo sie starac dlatego moze nie rozumiem tak uporczywego testowania
 
No wsumie kazdy sobie radzi inaczej przy staraniu sie o dziecko
To prawda i wcale nie pocieszał mnie tekst, że mam już jedno dziecko. 🙂 a na ten etap świetnie go rozumiem, bo jednak miałam juz dziecko a coz ma począć kobieta, która nie ma go wcale. Ale to dopiero przychodzi z czasem. Inny punkt siedzenia, inny myślenia i brak tej presji, bo człowiek czuję się spełniony.
 
Ja wstawałam jak powalona o 4-5 rano, bo wtedy wstaję na pierwsze siku i jak wyłapałam cień cienia cienia to wstawałam chyba z pięć dni pod rząd specjalnie z testem 🤣 Ja to bardzo dobrze rozumiem.
 
reklama
Do góry