Cześć
Od razu przepraszam, ale nie nadrobię forum
postaram się być od dziś choć choć trochę na bieżąco ;-) i
dziękuję wszystkim za kciuki i gratulacje
My wyszliśmy ze szpitala dopiero wczoraj po południu, bo najpierw Grześ był obserwowany ze względu na niską wagę, bo za bardzo ubywał... jako maluszek nie chciał budzić się na jedzenie, a przy cycku od razu usypiał... ale już wyszliśmy w miarę na prostą, jest na cycu, ale po każdym ssaniu muszę mu jeszcze dawać 20ml mleka - jak zje to dobrze, jak nie - to znaczy, ze też dobrze, bo sam wyciąga tyle ile potrzebuje...
na razie dojada
mamy się tak dokarmiać do osiągnięcia 3kg, potem ma być już git ;-) także ja prócz wszystkiego ściągam pokarm, ale idzie nieźle
Jak już mieliśmy wychodzić, to dopadła nas żółtaczka i leżeliśmy dobę pod lampą, ale szybko zeszła
Gabryś na razie super przyjął nową sytuację, jest oczywiście trochę zazdrosny i manifestuje to byciem niegrzecznym, ale naprawdę nie jest bardziej niegrzeczny niż zwykle
Dziewczyny, mimo, że urodziliśmy się ciut za szybko, to jestem szczęśliwa
teraz już będzie do przodu
a oto Grześ
a takie skarpetki małż mi przywiózł na wyjście