Hej dziewczyny
Oj bardzo nie na bieżąco jestem z odpisywaniem... ale w weekend jak to w weekend, a ostatnio małż zabierał do pracy laptopa i nie miałam netu, a wieczorem to już specjalnie nie ma czasu na BB ale dziś jestem
mamaTomeczka mój A lubi robić zakupy i teraz jest w siódmym niebie - jak robi zapasy, to też takie konkretne, żeby później nie latać ;-) fajnie, że już macie pieska - jest cudny, jak to każde małe Tomek się nim zajmie i nie będzie może tak przeżywał... a u lekarza to miałaś ja już się goleniem nie przejmuję, bo i tak nie widzę, co tam nawyczyniam owszem, golę, ale jak jest tak jest - ogarnę po porodzie marzy mi się depilacja laserowa, ale to tyle kasy... szkoda, że nie do końca jesteś z wózka zadowolona...
ludzik ależ masz zielono na balkonie ja też lubię jak coś mam na moim ale u mnie same kwiatki: bratki, aksamitki, surfinie i pelargonia... mam raptem 3 doniczki, bo na więcej miejsca brak
wiikki ja z moim też średnio lubię jeździć, bo wg mnie on jeździ zbyt chaotycznie... zawsze się trzymam siedzenia wolę jeździć sama, ale teraz to mi się kiepsko koncentruje już i brzuch mi trochę przeszkadza... no i faktycznie niemiło takie teksty co do wyglądu słyszeć od małża... dziecko samo się nie zrobiło :* po ciąży mu pokażesz :* a dziecka to trudno upilnować, przecież też musimy chodzić do wc itp... mi kiedyś Gabryś zrzucił z ławy szybę, taką ciężką 8mm, rozprysnęła się w drobny mak, a nie było mnie w pokoju 2min... dosłownie...
MonaG czekamy na wieści z wizyty
cyntia dzięki za info o warsztatach ;-) ja bym się chętnie zapisała na te drugie w Łodzi, ale nie wiem czy dotrzymam...
iwo to kciuki nadal zaciśnięte i gratulację córci
mycha mnie też już wszystko ciągnie... młody jest nisko i tak mnie bolą pachwiny, że często nie mogę się podnieść z łóżka... ale trudno - niech jeszcze posiedzi
Ja dziś miałam ktg i wizytę, jest ok, Młody nisko, rozwarcie na 1 palec, byle do przodu, jeszcze chociaż ze 2-3tyg mogłabym pochodzić... bo wesele mamy 31.05... i chciałabym iść... myślałam, że nie wyleżę na ktg, bo mnie kaszel zadusi, ale nie było źle, więc przy porodzie chyba nie będzie mi aż tak doskwierał, jeśli nie przejdzie do tej pory w przyszłym tyg czeka mnie jeszcze... dermatolog... byłam z Gabrysiem, bo mu się na plecach takie dziwne krosty/znamionka porobiły i okazało się, że ma jakiegoś mięczaka zakaźnego, niby niegroźny, dostałam coś do smarowania, tylko ja mam coś podobnego na tyłku, co już w ciąży nie jest takie wskazane... do tego porypało się z przedszkolem... dostał się, ale u nas na osiedlu, a jednak się przeprowadzamy... a tam gdzie będziemy niedługo mieszkać to będzie lipa z miejscem... gdyby rekrutacja była z tydzień później, to bym wiedziała, że tam mam składać papiery, ale to nasze kupno mieszkania tak nagle i szybko się sfinalizowało, że w życiu bym nie pomyślała... no i mamy miejsce, ale za daleko, więc pewnie Gabrysia czeka rok w domu... łudzę się, że jednak gdzieś blisko nas będą jakieś wolne miejsca, ale dowiemy się dopiero 20.05 i doopa...
Oj bardzo nie na bieżąco jestem z odpisywaniem... ale w weekend jak to w weekend, a ostatnio małż zabierał do pracy laptopa i nie miałam netu, a wieczorem to już specjalnie nie ma czasu na BB ale dziś jestem
mamaTomeczka mój A lubi robić zakupy i teraz jest w siódmym niebie - jak robi zapasy, to też takie konkretne, żeby później nie latać ;-) fajnie, że już macie pieska - jest cudny, jak to każde małe Tomek się nim zajmie i nie będzie może tak przeżywał... a u lekarza to miałaś ja już się goleniem nie przejmuję, bo i tak nie widzę, co tam nawyczyniam owszem, golę, ale jak jest tak jest - ogarnę po porodzie marzy mi się depilacja laserowa, ale to tyle kasy... szkoda, że nie do końca jesteś z wózka zadowolona...
ludzik ależ masz zielono na balkonie ja też lubię jak coś mam na moim ale u mnie same kwiatki: bratki, aksamitki, surfinie i pelargonia... mam raptem 3 doniczki, bo na więcej miejsca brak
wiikki ja z moim też średnio lubię jeździć, bo wg mnie on jeździ zbyt chaotycznie... zawsze się trzymam siedzenia wolę jeździć sama, ale teraz to mi się kiepsko koncentruje już i brzuch mi trochę przeszkadza... no i faktycznie niemiło takie teksty co do wyglądu słyszeć od małża... dziecko samo się nie zrobiło :* po ciąży mu pokażesz :* a dziecka to trudno upilnować, przecież też musimy chodzić do wc itp... mi kiedyś Gabryś zrzucił z ławy szybę, taką ciężką 8mm, rozprysnęła się w drobny mak, a nie było mnie w pokoju 2min... dosłownie...
MonaG czekamy na wieści z wizyty
cyntia dzięki za info o warsztatach ;-) ja bym się chętnie zapisała na te drugie w Łodzi, ale nie wiem czy dotrzymam...
iwo to kciuki nadal zaciśnięte i gratulację córci
mycha mnie też już wszystko ciągnie... młody jest nisko i tak mnie bolą pachwiny, że często nie mogę się podnieść z łóżka... ale trudno - niech jeszcze posiedzi
Ja dziś miałam ktg i wizytę, jest ok, Młody nisko, rozwarcie na 1 palec, byle do przodu, jeszcze chociaż ze 2-3tyg mogłabym pochodzić... bo wesele mamy 31.05... i chciałabym iść... myślałam, że nie wyleżę na ktg, bo mnie kaszel zadusi, ale nie było źle, więc przy porodzie chyba nie będzie mi aż tak doskwierał, jeśli nie przejdzie do tej pory w przyszłym tyg czeka mnie jeszcze... dermatolog... byłam z Gabrysiem, bo mu się na plecach takie dziwne krosty/znamionka porobiły i okazało się, że ma jakiegoś mięczaka zakaźnego, niby niegroźny, dostałam coś do smarowania, tylko ja mam coś podobnego na tyłku, co już w ciąży nie jest takie wskazane... do tego porypało się z przedszkolem... dostał się, ale u nas na osiedlu, a jednak się przeprowadzamy... a tam gdzie będziemy niedługo mieszkać to będzie lipa z miejscem... gdyby rekrutacja była z tydzień później, to bym wiedziała, że tam mam składać papiery, ale to nasze kupno mieszkania tak nagle i szybko się sfinalizowało, że w życiu bym nie pomyślała... no i mamy miejsce, ale za daleko, więc pewnie Gabrysia czeka rok w domu... łudzę się, że jednak gdzieś blisko nas będą jakieś wolne miejsca, ale dowiemy się dopiero 20.05 i doopa...