U mnie bylo jednak puste jajo, takze beta spadla i jest ok. A w szpitalu bylam na lyzeczkowaniu tylko tyle. Mysle, ze u Ciebie powinno byc tak samo. Nawet jesli to zasniad, to lyzeczkowanie (a to zalezy od szpitala, ja poszlam w pon poznym wieczorem i wyszlam w srode po poludniu, moze byc tak ze wyjdziesz tego samego dnia po lyzeczkowaniu, jesli bedzie ok. Ogolnie metoda "leczenia" przy zasniadzie polega glownie na kontrolowaniu bety, a do tego nie trzeba lezec w szpitalu, tylko regularnie wykonywac badania krwi, wg zalecen lekarza, najpierw chyba co pare dni, potem co dwa tyg. Nie chce udawac specliasty, co do szczegolow, mowie tylko o tym, co przekazal mi moj lekarz, tlumaczac o co chodzi z zasniadem.
Pobytem w szpitalu sie nie przejmuj, bo to tak jak przy "zwyklym" poronieniu, lyzeczkowanie i raczej do domu, jesli nie bedzie nic sie dzialo, takze nie sadze ze to bedzie dlugo