bo to nie jest jej pierwszy temat. Ani prawdopodobnie pierwsze wcielenie. I o ile na początku faktycznie można mówić i tłumaczyć, to do takiej osoby nic nie dociera. Żadne racjonalne argumenty o tym, że ciąży nie ma nie wchodzą do głowy. Ona ma objawy i koniec kropka. Są takie jak ona, które tydzień po ocieraniu już twierdzą, że czują ruchy.
Tego nie ma co brać na poważnie. Bo jak bierzesz na poważnie i faktycznie argumentami merytorycznymi próbujesz wytłumaczyć, to taka Autorka i tak Cię nie słucha, bo ona ma objawy i koniec. I 109x dopytywanie czy na pewno, ale co jak miał wytrysk, a co jak było wilgotno, a co jak gacie się przekręciły, a co jak dotknęła prawym udem.
Widziałam to samo na innych forach, laska wraca od pół roku co miesiąc.