Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Co do tego nacinania to moja położna przed prodem powiedziała,że aby nie być nacinanym to trzeba masować krocze i używać tych róznych olejków prawie od początku ciąży. A poza tym lepiej być naciętą i popękać-to nacięcie bardzo szybko się wygaja, a popękanie jest dużo bardziej bolesne.
A tak naprawdę to niektóre kobiety nic nie masują, nie uzywają żadnych olejków i wcale nie muszą być nacinane.
Ja byłam nacinana przy pierwszym porodzie i wcale nie nażekam-to nic strasznego-wole żeby mnie nacieli niż mam się rozciągnąćMoże się ze mną nie zgadzacie, ale to jest moje zdanie. Wole być nacięta niż się męczyć.
Ja żadnego znieczulenia nie miałam przy porodzie i nacinanie wcale nie bolało, zresztą samo parcie też nie boli tylko przynosi( przynajmniej mi) ulgę. Bolesne są tylko skurcze.
Ania nie zgadzam się z tobą. Może ty nie miałaś problemów, ja miałam, przez miesiąc nie mogłam normalnie usiąść ani wyjść z dzieckiem na spacer. Blizna bolała mnie jeszcze kilka lat i chociaż przygotowałam się do porodu jak radzono, zostałam nacięta i nikt się nawet nie zająknął, żeby zapytać mnie o zdanie. Zostałam pocięta bez mojej wiedzy i zgody, a to jest moje ciało. MOJE. Nikt mi tym życia nie ratował. Ale to jest jedna z wielu rzeczy która została zrobiona niepotrzebnie i źle.
Teściowa była nacięta a mimo to a może właśnie dlatego bardzo popękała, aż musieli jej robić plastykę krocza. Nacięcie nie uchroni przed popękaniem jeśli są ku temu faktyczne powody.
Porody w wodzie również zwykle przebiegają bez nacinania, a która z was zna kobiety rodzące w wodzie? :-) Bo ja osobiście wcale.
A rozciągniesz się czy ci się to podoba czy nie bo taka jest fizjonomia ciąży i porodu. W połogu wszystko wraca do normy (w pewnym sensie, bo to norma kobiety która rodziła).