Witam,
Mam uprzejmą prośbę do Pani ekspert o opinię w mojej sprawie.
Jestem zatrudniona od kilku lat w firmie na umowę na czas nieokreślony. Po ok. 2 latach świadczenia mojej pracy w tym zakładzie zmieniła się polityka firmy, kadra kierownicza itd. … i dostałam wypowiedzenie (nie dyscyplinarne, powód był w stylu „utrata zaufania do pracownika”).
Akurat byłam w ciąży, więc po okazaniu zaświadczenia lekarskiego dostałam pismo od firmy, że w związku z ciążą wypowiedzenie jest cofnięte. Pierwsza ciąża była zagrożona (jeszcze wcześniej poroniłam), więc od samego początku byłam na zwolnieniu. Po urodzeniu pierwszego dziecka, po macierzyńskim poszłam na wychowawczy.
Będąc na wychowawczym, dowiedziałam się, że jestem w kolejnej ciąży. Pierwsze trzy miesiące drugiej ciąży były niestabilne pod względem zdrowia, ale potem poczułam się lepiej i postanowiłam zawiesić wychowawczy, aby wrócić do pracy, ze względów finansowych.
W 15tym tygodniu ciąży poszłam do kadrowej, która zdenerwowała się moimi informacjami i moją chęcią powrotu do pracy, z góry zakładając że robię to pewnie tylko po to, żeby od razu pójść na zwolnienie lekarskie. Gdy złożyłam wniosek o zawieszenie wychowawczego, kadrowa dała mi do zrozumienia, że cytuję: „oni znajdą coś na ciebie i to się skończy u prawnika”… oraz poradziła mi, żebym nikomu w pracy na razie nie mówiła że jestem w ciąży, żebym udawała, że nie wiem że jestem w ciąży, a w dniu powrotu do pracy, czyli za 30 dni najlepiej się nie pokazywała, tylko od razu dostarczyła zwolnienie lekarskie i zaświadczenie że jestem w ciąży.
Po tym wszystkim, po jakimś czasie, stan mojej ciąży niestety znowu się pogorszył, i lekarz dał mi do zrozumienia, że powinnam siedzieć w domu i oszczędzać się.
W związku z tym chciałabym spytać:
1.
czy firma, która już wcześniej chciała mnie zwolnić, może to zrobić teraz skutecznie w sytuacji gdy stawię się w pracy pierwszego dnia i okażę zaświadczenie lekarskie że jestem w ciąży (może będę czuć się lepiej); gdy przyjdę pierwszego dnia do pracy to czy powinnam już mieć zrobione okresowe badania lekarskie?
2.
jeżeli będę musiała leżeć w domu, to czy mogę iść na zwolnienie od razu od pierwszego dnia wyznaczonego powrotu do pracy? I czy mogą mnie zwolnić w sytuacji gdy od razu pierwszego dnia pracy mąż dostarczy zwolnienie i zaświadczenie?
3.
gdy mąż pierwszego dnia dostarczy zwolnienie lekarskie i zaświadczenie to czy też powinien dostarczyć okresowe badania lekarskie? Wg kodeksu prawa pracy Art. 229, par. 4 – pracodawca nie może dopuścić do pracy pracownika bez aktualnego orzeczenia lekarskiego… jeśli nie dostarczę badań (tylko zwolnienie ciążowe i zaświadczenie że jestem w ciąży) to będę w stanie „zawieszenia” już nie na wychowawczym ale niezdolna do pracy..? czy w takiej sytuacji będą mi przysługiwać prawa pracownicy w ciąży (ochrona przed zwolnieniem)?
4.
co ewentualnie pracodawca „może mi zrobić” na moją niekorzyść, dlaczego kadrowa tak dziwnie mnie ostrzegała przed prawnikiem, czy może mnie czekać np. proces sądowy (tylko o co???) z powództwa pracodawcy??
Przepraszam, że o tyle pytam, ale muszę przewidzieć scenariusze i zrobić wszystko zgodnie z literą prawa, bo mogą szukać furtki jak mnie zwolnić… Z góry dziękuję za poświęcony mi czas.
Mam uprzejmą prośbę do Pani ekspert o opinię w mojej sprawie.
Jestem zatrudniona od kilku lat w firmie na umowę na czas nieokreślony. Po ok. 2 latach świadczenia mojej pracy w tym zakładzie zmieniła się polityka firmy, kadra kierownicza itd. … i dostałam wypowiedzenie (nie dyscyplinarne, powód był w stylu „utrata zaufania do pracownika”).
Akurat byłam w ciąży, więc po okazaniu zaświadczenia lekarskiego dostałam pismo od firmy, że w związku z ciążą wypowiedzenie jest cofnięte. Pierwsza ciąża była zagrożona (jeszcze wcześniej poroniłam), więc od samego początku byłam na zwolnieniu. Po urodzeniu pierwszego dziecka, po macierzyńskim poszłam na wychowawczy.
Będąc na wychowawczym, dowiedziałam się, że jestem w kolejnej ciąży. Pierwsze trzy miesiące drugiej ciąży były niestabilne pod względem zdrowia, ale potem poczułam się lepiej i postanowiłam zawiesić wychowawczy, aby wrócić do pracy, ze względów finansowych.
W 15tym tygodniu ciąży poszłam do kadrowej, która zdenerwowała się moimi informacjami i moją chęcią powrotu do pracy, z góry zakładając że robię to pewnie tylko po to, żeby od razu pójść na zwolnienie lekarskie. Gdy złożyłam wniosek o zawieszenie wychowawczego, kadrowa dała mi do zrozumienia, że cytuję: „oni znajdą coś na ciebie i to się skończy u prawnika”… oraz poradziła mi, żebym nikomu w pracy na razie nie mówiła że jestem w ciąży, żebym udawała, że nie wiem że jestem w ciąży, a w dniu powrotu do pracy, czyli za 30 dni najlepiej się nie pokazywała, tylko od razu dostarczyła zwolnienie lekarskie i zaświadczenie że jestem w ciąży.
Po tym wszystkim, po jakimś czasie, stan mojej ciąży niestety znowu się pogorszył, i lekarz dał mi do zrozumienia, że powinnam siedzieć w domu i oszczędzać się.
W związku z tym chciałabym spytać:
1.
czy firma, która już wcześniej chciała mnie zwolnić, może to zrobić teraz skutecznie w sytuacji gdy stawię się w pracy pierwszego dnia i okażę zaświadczenie lekarskie że jestem w ciąży (może będę czuć się lepiej); gdy przyjdę pierwszego dnia do pracy to czy powinnam już mieć zrobione okresowe badania lekarskie?
2.
jeżeli będę musiała leżeć w domu, to czy mogę iść na zwolnienie od razu od pierwszego dnia wyznaczonego powrotu do pracy? I czy mogą mnie zwolnić w sytuacji gdy od razu pierwszego dnia pracy mąż dostarczy zwolnienie i zaświadczenie?
3.
gdy mąż pierwszego dnia dostarczy zwolnienie lekarskie i zaświadczenie to czy też powinien dostarczyć okresowe badania lekarskie? Wg kodeksu prawa pracy Art. 229, par. 4 – pracodawca nie może dopuścić do pracy pracownika bez aktualnego orzeczenia lekarskiego… jeśli nie dostarczę badań (tylko zwolnienie ciążowe i zaświadczenie że jestem w ciąży) to będę w stanie „zawieszenia” już nie na wychowawczym ale niezdolna do pracy..? czy w takiej sytuacji będą mi przysługiwać prawa pracownicy w ciąży (ochrona przed zwolnieniem)?
4.
co ewentualnie pracodawca „może mi zrobić” na moją niekorzyść, dlaczego kadrowa tak dziwnie mnie ostrzegała przed prawnikiem, czy może mnie czekać np. proces sądowy (tylko o co???) z powództwa pracodawcy??
Przepraszam, że o tyle pytam, ale muszę przewidzieć scenariusze i zrobić wszystko zgodnie z literą prawa, bo mogą szukać furtki jak mnie zwolnić… Z góry dziękuję za poświęcony mi czas.