reklama
ewelina28
Dum Spiro Spero...
KAROLCIA81, gratuluję!!!!!!!!!!!
To się pięknie poryczałam....
To się pięknie poryczałam....
karolcia81
czekam na szczęście.....
KAROLCIA81, gratuluję!!!!!!!!!!!
To się pięknie poryczałam....
dziekuje...nie płacz...choc ja za każdym razem jak któraś z dziewczyn pisała, że sie udało to płakałam....
no więc teraz Twoja kolej kochana....
ewelina28
Dum Spiro Spero...
Karolcia81, ja to chyba już jestem na "straconej pozycji", nawet z adopcją robią nam problemy...cóż, pozostaje nam żyć we dwójkę, znaczy w trójkę, bo psiak to jakby nie było, też członek rodziny...
Cieszę się, że Wam się udało! Jednak wczasy nastroiły Was odpowiednio ;-)
Dbaj o siebie :-)
Cieszę się, że Wam się udało! Jednak wczasy nastroiły Was odpowiednio ;-)
Dbaj o siebie :-)
Ostatnia edycja:
kaska0201
najważniejsza jest Wercia
witajcie poniedziałkowo
KAROLCIA Ty wiesz..............
miałam myć okna ale mysle sobie posiedze z wami ale po takim newsie muszę gdzies energie spalić
miłego dnia dziewczynki
KAROLCIA Ty wiesz..............
miałam myć okna ale mysle sobie posiedze z wami ale po takim newsie muszę gdzies energie spalić
miłego dnia dziewczynki
karolcia81
czekam na szczęście.....
Agata, Kasia - jesteście wielkie...dzięki za wszystko....Wy wiecie, że bez Was nie było by mnie tutaj...
Kaśka -dzięki za bociany!
Agatka- napisałaś wczoraj , żebym pisała pamietnik....ja jeszcze wtedy nie wiedziałam, że sie udało...ale Ty już czułaś....dziękuje!
dziewczyny....potrzebuje Was teraz...bo naprawdę sie boje i nie wiem co robić....lecieć do gina, czy jeszcze troszke poczeakć...on teraz nic nie zobaczy?
Kaśka -dzięki za bociany!
Agatka- napisałaś wczoraj , żebym pisała pamietnik....ja jeszcze wtedy nie wiedziałam, że sie udało...ale Ty już czułaś....dziękuje!
dziewczyny....potrzebuje Was teraz...bo naprawdę sie boje i nie wiem co robić....lecieć do gina, czy jeszcze troszke poczeakć...on teraz nic nie zobaczy?
Elżbietka
mother of two sons&angel
Karolcia, ja nie jestem za dobrze w Twoim temacie - nie wiem jaka była przyczyna poprzednich poronień. nie potrafię Ci doradzić i powiedzieć co masz zrobić.
ja bym poszła i zrobiła bete i progesteron przynajmniej. z USG można poczekać jeszcze ze 2 tyg, bo wcześniej to faktycznie mało może byc widac
ja bym poszła i zrobiła bete i progesteron przynajmniej. z USG można poczekać jeszcze ze 2 tyg, bo wcześniej to faktycznie mało może byc widac
Cześć dzielne dziewczynki.
Aktualnie od 3 dni mam tę świadomość, na którą każda z nas czeka, czyli 2 kreski na teście, potwierdzone Betą na poziomie 3-4 tygodnia ciąży.
I również od wczoraj wczesna ciąża potwierdzona w szpitalu.
I tu zaczyna się moje przerażenie.
Jednak w czwartek jak już ponad 5 tyg @ się spóźniała, więc coś mnie tknęło i zrobiłam test - dwie krechy się wymalowały expresowo
Nie muszę mówić, że wpadłam nieomalże w euforię, ale nie trwało to długoOd razu moje kochane pojawił się nieopisany strach...po prostu nie mogę nad tym zapanować. Pojechałam na Betę, potwierdziła się wczesna ciąża. Mojej ginekolog nie ma jest na urlopie, więc trafiłam do jakiejś innej Pani, która po moim wprowadzeniu ustawiła mi Duphaston 2x1.
Niestety już 3 tydzień mam te nieprzyjemne bóle podbrzusza, czasem parte. Są to bóle jak przed @ ale dość często kłuje mnie prawy jajnik. Wczoraj pojechaliśmy z mężem do ambulatorium ginekologicznego na Klinikę. Tam lekarz potwierdził na USG pęcherzyk ciążowy zarodek ma 1,7 mm i zwiększył Duphaston z 2x1 na 3x1, dał kwas foliowy i jod. Na początku, przed badaniem powiedział, że to normalne takie bóle, że macica się rozciąga, wiązadła itp. Po badaniu jednak na moje pytanie czy panikuję i czy mam zignorować te bóle stwierdził, że mam leżeć i obojętne, czy będę leżała w szpitalu, czy w domu, mam leżeć i tyle.
Ja po prostu jestem przerażona tym wszystkim, moja radość została kompletnie wbita w ziemię, a że ostatnimi miesiącami nie było różowo, to jestem po prostu strasznym nerwusem. Zdaję sobie sprawę, że stres mi szkodzi, ale kurcze nie potrafię się zdystansować, szczególnie że tu chodzi o dzidzię. Te bóle nie dają mi normalnie funkcjonować i martwią mnie ogromnieCo chwilę sprawdzam, czy nie krwawię - choć przy majowym poronieniu nie miałam żadnych objawów, po prostu poszłam do WC i stało się...
Ale teraz, to istna samozagłada z mojej strony
Dziewczyny wiem, jakie jesteście dzielne, wiem jakie macie problemy, przy których moje mogą być marginalne, ale tak bardzo martwię się o moją ciążę, że dziś od wczesnego rana nie śpię, kłuje mnie cały czas i czasem jest taki ból party, latam sikać oczywiście...i martwi mnie, że doktor kazał mi leżeć, jakoś mi to źle wróży
Boję się, że znowu stracę ciążę i nadzieję...
Łączę się z Wami w smutku i radości ;-)
Ikka, przede wszystkim gratulacje!! Doskolane Cie rozumiem, ja straciłam moje maleństwo w 15tc na poczatku lutego (6go sierpnia mialam termin :-() a kilka tygodni temu na teście zobaczylam 2 kreski i niestety zamiast się cieszyć, oprocz ogromnej radości czuje tez wielki strach, czy wszystko bedzie dobrze. Ale niestety tak już mają chyba wszystkie Aniołkowe Mamy. W pierwszej ciąży dowiedziałam się o niej w 8tc a teraz juz w 7tc zdazylam byc tydzien w szpitalu. W nocy mialam kilka skurczy, spanikowalam i pojechalam na izbe przyjec, a tam mnie lekarz az na tydzien do szpitala wsadzil, ale to dobrze bo ja juz mialam naprawde czarny scenariusz w glowie, juz myślałam że straciłam kolejne maleństwo, ale usg pokazalo bijące serduszko. Także doskonale rozumiem Twoje obawy, wiem że bardzo trudno jest myśleć pozytywnie, ale musimy się starać tak myśleć dla naszych fasolek. Co do bólu brzucha to ja też mialam takie bóle jak przed @ i też mnie przerażały, po nospie troche to przeszło, ale lekarz powiedział że ten bol jest przez to ze mam tyłowzgiecie macicy i ze to moze byc wlasnie przez to. Kazał spać na brzuchu a jak bedzie bardziej bolec to standardowo nospa. Jeśli chodzi o to że lekarz kazał leżeć, to nie powinnaś się tym bardzo przejmować, myśle że trzeba posłuchać lekarza, ja przez tydzień przymusowego urlopu w szpitalu się wyleżałam i naprawde mi to pomogło. A jeśli chodzi o takie kłócie bardziej po bokach to rozciągająca się macia, mi lekarz mowil zebym sie polozyla na ten bok ktory kłóje i to faktycznie pomaga.
reklama
tygryskowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2010
- Postów
- 1 635
Aligator, Karolcia - GRATULACJE!!!
Karolcia, ja jak zobaczyłam pozytywny test umówiłam się od razu do gina by ewentualnie przepisał mi jakiś hormon, czy zlecił jakieś badanie. Ze względu na wcześniejsze poronienie chciałam od razu być pod opieką.
Karolcia, ja jak zobaczyłam pozytywny test umówiłam się od razu do gina by ewentualnie przepisał mi jakiś hormon, czy zlecił jakieś badanie. Ze względu na wcześniejsze poronienie chciałam od razu być pod opieką.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 17 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 72 tys
Podziel się: