reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć dziewczyny, piszę bo chciałabym się poradzić. w zeszłym tygodniu poroniłam w 8 tygodniu i miałam zabieg, czekam na wyniki badan histopatologicznych i dopiero wtedy idę na wizytę. Jak było w waszym przypadku, czy długo krwawilyscie po zabiegu i kiedy dostaliście miesiączki? Jak długo w ogóle musialyscie czekać z kolejnymi staraniami?
Ja po zabiegu plamiłam bardzo krotko- kilka dni. Okres przyszedł po 6 tygodniach. Wg obecnej wiedzy jeśli nie ma jakiś specyficznych nieprawidlosci u danej osoby, to nie trzeba się wstrzymywać ze staraniami. Mi lekarz powiedział, żeby poczekać do miesiaczki. Ja z różnych innych względów poczekałam 3 miesiące (nie chodziło tu o mój stan zdrowia).
Trzymaj się 🍀
 
reklama
Miło, że pytasz ❤ Psychicznie fatalnie. Fizycznie całkiem dobrze. Mdłości minęły, jedynie brak siły został, ale im lepiej zaczynam się czuć tym bardziej nachodzą mnie myśli że coś złego się wydarzyło. Teraz życie od wizyty do wizyty...
och jak ja znam to uczucie. Jak tylko za dobrze się czułam to zaraz panika że pewnie już serduszko przestało bić. A dzień przed wizytą to już w ogóle miałam takie czarne wizje że na wizycie gin najpierw USg mi robił i mówił że wszystko ok a potem reszta badan i rozmowa.
Kiedy masz następną wizytę ?
 
och jak ja znam to uczucie. Jak tylko za dobrze się czułam to zaraz panika że pewnie już serduszko przestało bić. A dzień przed wizytą to już w ogóle miałam takie czarne wizje że na wizycie gin najpierw USg mi robił i mówił że wszystko ok a potem reszta badan i rozmowa.
Kiedy masz następną wizytę ?
To u mnie podobnie. Jest dzień dobry i zapraszam na fotel, a dopiero później cała reszta. Ciężko mi to wszystko zrozumieć. Dlaczego tak niefortunnie się to wszystko ułożyło. Kolejna zagrożona ciąża. Bardzo się boję tego co może się złego wydarzyć. Jestem już w 4 miesiącu a o ciąży wie z całego naszego otoczenia 8 osób z czego 4 musiały bo z nimi pracuję. Moje dziecko ostatnio do mnie mówi "mama masz duży brzuch, będziesz rodzić dzidziusia?" A ja nawet przez sekundę nie pomyślałam żeby powiedzieć jej prawdę. Jak coś będzie nie tak nie chcę jej drugi raz fundować takiego stresu jaki miała ostatnio. Absurd. Lekarz powiedział że możemy się zobaczyć za 4 tygodnie że wszystko jest super, oprócz tej przegrody... ale poprosiłam o wizytę po 3 tygodniach. Mam iść 10 lipca. Nie wiem co ja mam zrobić, czy iść jeszcze na jakąś konsultację do jakiegoś innego lekarza, no tylko co mi to da...
 
To u mnie podobnie. Jest dzień dobry i zapraszam na fotel, a dopiero później cała reszta. Ciężko mi to wszystko zrozumieć. Dlaczego tak niefortunnie się to wszystko ułożyło. Kolejna zagrożona ciąża. Bardzo się boję tego co może się złego wydarzyć. Jestem już w 4 miesiącu a o ciąży wie z całego naszego otoczenia 8 osób z czego 4 musiały bo z nimi pracuję. Moje dziecko ostatnio do mnie mówi "mama masz duży brzuch, będziesz rodzić dzidziusia?" A ja nawet przez sekundę nie pomyślałam żeby powiedzieć jej prawdę. Jak coś będzie nie tak nie chcę jej drugi raz fundować takiego stresu jaki miała ostatnio. Absurd. Lekarz powiedział że możemy się zobaczyć za 4 tygodnie że wszystko jest super, oprócz tej przegrody... ale poprosiłam o wizytę po 3 tygodniach. Mam iść 10 lipca. Nie wiem co ja mam zrobić, czy iść jeszcze na jakąś konsultację do jakiegoś innego lekarza, no tylko co mi to da...
pogadaj z lekarzem że chcesz częstsze wizyty, co 2 tyg. Dla własnego spokoju.
Ja też długo wstrzymywalam się z tym by powiedzieć córce że będzie mieć rodzeństwo bo bardzo przeżyła stratę siostry. Zawsze jak wracaliśmy od małej z cmentarza to pytała kiedy będzie mieć rodzeństwo😔
U mnie w pracy dowiedzieli się dopiero w 6 miesiącu.
Niedługo już tego niestety nie ukryjesz. I nie zakładaj najgorszego choć wiem że jest ciężko myśleć pozytywnie. Ale teraz będzie dobrze
 
Mam to samo. Poroniłam 4 lata temu, potem nie chcieliśmy dziecka (nie ukrywam, pierwsza ciąża to była wpadka, chociaż po ślubie). Potem jak już chcieliśmy to oczywiście problem z zajściem, teraz udało się i obecnie jest 9 tydzień (+3). Najchętniej chodziłabym na USG codziennie, ale tłumacze sobie że niepotrzebnie się nakręcam. Póki co było dobrze, w piątek mam kolejne USG i już dziś cały dzień chodzę i pochlipuje bo co jak się okaże że się znowu nie udało...
 
@Sojka @Maialis rozumiem Was bardzo dobrze 😔 ja też ciaze spędziłam na życiu od wizyty do wizyty, ale ja sobie ogarnęłam to tak, że mialam je go 2 tygodnie, tak jak pisze @marsi89.
Co do mówienia o ciazy, to ja niektórym nie powiedzialam aż do porodu 🙂 oczywiście kilka osób się poobrazalo o to, ale pamiętajcie że nie macie obowiązku informować o swojej ciazy jeśli nie czujecie się na siłach. To wy wybieracie moment, w którym o tym powiecie 🙂
 
@Sojka @Maialis rozumiem Was bardzo dobrze 😔 ja też ciaze spędziłam na życiu od wizyty do wizyty, ale ja sobie ogarnęłam to tak, że mialam je go 2 tygodnie, tak jak pisze @marsi89.
Co do mówienia o ciazy, to ja niektórym nie powiedzialam aż do porodu 🙂 oczywiście kilka osób się poobrazalo o to, ale pamiętajcie że nie macie obowiązku informować o swojej ciazy jeśli nie czujecie się na siłach. To wy wybieracie moment, w którym o tym powiecie 🙂
ja też niektórym nie powiedziałam, ukrywałam się. Nawet teraz spotykam osoby, moich klientów i oni: skąd to dziecko? Kiedy pani była w ciąży.
Ja po prostu nie chciałam się tym chwalić bo bałam się...
Ciezka jest ciąża po stracie 😔
 
reklama
ja też niektórym nie powiedziałam, ukrywałam się. Nawet teraz spotykam osoby, moich klientów i oni: skąd to dziecko? Kiedy pani była w ciąży.
Ja po prostu nie chciałam się tym chwalić bo bałam się...
Ciezka jest ciąża po stracie 😔
Ja powiedziałam rodzicom po obu stronach, mojej ukochanej babci i dwóm przyjaciółkom (jedna z nich przeżyła 3 straty, więc rozumie i chyba jest mi łatwiej o moich trudnościach rozmawiać z nią, niż z innymi). Jak na USG w piątek będzie dobrze to chyba powiemy rodzeństwu. Postanowiłam sobie mimo tego strachu mówić o tej ciąży, o pierwszej widzieliśmy tylko w dwoje, a tu postanowiłam że nawet jeśli to potrwa tylko kilka tygodni to chce żeby chociaż rodzice wiedzieli że moje dziecko było.
 
Do góry