Jejku nie mogę się przyzwyczaić że takie tutaj pustki??
A jeszcze mówicie że seriale się zaczęły

wiec chyba Was wogóle nie będzie na BB

Ja nie oglądam seriali.. więc jestem, choć dopiero z 20 minut temu wrócilam od męża

ze szpitala. W sumie to byliśmy może w szpitalnym łózku tylko na obchodzie rano i wieczorem... takto na ławeczkach lub w domku .. lub po wieczornym obchodzie na przysłowiowej kawie u bratowej

troszkę się Mu odmieniło. Wróciliśmy do szpitala po 21.. troszkę posiedziałam i pojechałam do domku. Z tego co mówią NIBY MA BYĆ KAMYK, zobaczymy co jeszcze jutro powiedzą po ponownym USG...
Bóli dzisiaj w dzień nie było


tylko delikatne ćmienie. Więc jakiś krok może do przodu.
Szafirek, gratuluję dzielnego maluszka!! Z dnia na dzien będzie lepiej.. i mały będzie bardziej samodzielny a Ciebie będzie rozpierała duma.
pixella to faktycznie i jak dla mnie wysoka gorączka jak dla maluszka. I jak pomogło coś?
A takiego pęcherzyka faktycznie aż żal nie wykorzystać
Aga Ir świetan kuchnia i płytki. Niesamowita różnica.
Aguś AJ a Ty czemu dzisiaj milczysz? Coś sie stało?
Alicja a TY gdzie jesteś????Czyżby M wrócił i nie dałaś mu spokoju?

Kasiu więc lepiej by te bóle Wiesia się skończyły raz na zawsze. By wkońcu dobrze zdiagnozowali, zrobili co trzeba i by akcja "SZPITAL" się zakończyła.
Gratuluję raz jeszcze MALUSZKA!!
allaa a szkoda że mnie nie było.. poklikałybyśmy razem. Faktycznie długo Cię nie było. Ale rozumię. Nowa praca.
Jak czuje się Mąż .. wszystko już w porządku? Dietę jeszcze trzymacie?
mała ehhhh jak widać za mało wymęczyłaś M

;-) skoro @ zawitała do Ciebie.. Musisz zdecydowanie poprawić się...

I żeby w następnym miesiącu już nie zawitała do Ciebie.
Mika - kuruj się kuruj.. i odpoczywaj. Pogłaszcz brzunio ode mnie.
Madziu i Ty się grzecznie podporządkuj zaleceniom. Odpoczywaj.. i dbaj o siebie i maleństwo.
Całuje Was dziewczynki.
Będę pewnie szła spać.
Rano znów trzeba wstać i mykać do męża do szpitala ze śniadańkiem...