Kochane Kobietki!
Czytam o Waszych obawach przed planowaniem dziecka po staracie i wszelkich lekach z tym zwiazanych.
Wierzcie mi,ze jeszcze niedawno gryzlam sie z takimi samymi myslami!W pewnym momencie stwierdzialam,ze od samego myslania stresowania sie nic nie wyniknie,tj.nie bede Mama.
Zobaczcie na moje suwaczki.W niedziele 14.10.beda 2 lata jak urodzilam moje blizniaki bedac w 26 tygodniu ciazy.Dzieci nie przezyly...W niedziele beda 2 lata.Nie wiem co zrobie ze soba tego dnia...Nigdy nie zapomne moich Synów,zawsze beda w moim sercu i myslach.
Trudno bylo podjac decyzje o tym,zeby starac sie o kolejne dziecko.Wlasciwie 4 dziecko,poniewaz mam za soba jeszcze poronienie.
Strach mnie nie opuszcza od momentu,kiedy zaczelismy sie na powaznie starac:
najpierw czy sie uda,pozniej czy ciaza sie utrzyma do II trym.,pozniej co bedzie na badaniu polowkowym,dalej czy nie urodze przedwczesnie.Strach jest caly czas.
Kazdego ranka jak sie budze-mysle,czy Mala sie rusza.Jak da mi znak- dopiero zaczyma dzien ale kazdy dzien jest tak samo-budze sie i czuje przerazenie.
Niby czuje sie troszke pewniej,powolutku kupuje ubranka,ale boje sie wyskoczyc z zakupem typu lozeczko czy wózek,bo male rzeczy mozna usunac z pola widzenia,schowac w szafie w razie gdyby...a widok pustego lozeczka po powrocie ze szpitala-nie wyobrazam sobie tego...
Ale nie chce Was bron Boze straszyc.
Moje przeslanie mialo byc pozytywne:
Warto!!!Ta ciaza daje mi wiele radosci

Kiedy sie dowiedzialam,ze nosze córeczke -plakalam ze szczescia

Wyobrazam sobie jaka bedzie z niej fajna,mala dziewczynka

Jak ja naucze wierszykow,piosenek,jak bedziemy ogladac Reksia,Pszczólke Maje i inne bajki.Nie moge sie jej doczekac!!!Zabierzemy ja wszedzie- pokazemy jej swiat!!!
Czuje szczescie ale mam gdzies za placami strach o nia.Staram sie myslec pozytywnie.Nie czytam zadnych opisów w necie o komplikacjach,nie szukam,nie stresuje sie.
Czekam,jeszcze okolo 7 tygodni.I wierze,ze napisze tutaj w grudniu i pokaze Wam fotke moje Córeczki.Inaczej byc nie moze.
Powiem Wam,ze mozna sie podniesc z upadku i isc dalej.Nawet nie wiemy ile mozemy zniesc."Tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono".
Zycze Wam sily i odwagi.
Czarna gratuluje z calego serca!!!