reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Widzisz... A ten moj osiolek flachy juz od dawna nie ruszy, kaszki z laska od czasu do czasu zje, ale generalnie z mlekiem jest na bakier. Nie lubi juz. Gdyby wciagal na noc flache, tak jak zwykle dzieci wciagaja... A on kanapki, jajecznice, omleta... Tatusiowy synek.
 
reklama
Marzenko wyluzuj troche, nie widac po Klaudusi, żeby głodowała:-), dzieci maja takie okresy, że sa na nie, przejdzie jej, jakby byla głodna to by jadła, może zmiksowany owoc w kaszce??

Andzike, kleszczy i u nas jest w cholerę, paskudztwo straszne, ja po kilka z moich codziennie wciągam, kupiłam parę dni temu butlę Frontlajna ,ale nie mam kiedy popsikać tego tałatajstwa, jutro się zbiorę, nie mam żadnego kundla do strzyżenia to ogolę Maję - chochoła ( bo jak wiadomo szewc bez butów chodzi) i ich spsikam:-) Co do fobii...90% kotów przychodzących do gabinetu ma świerzba w uszach, Justynka im te uszy czyści i zapuszcza maści, a te sierściuchy się otrzepują z tego, no i tak trzepiąc, sieją resztkami tego świerzba po okolicy, między innymi po Justynce i mnie trzymającej....te małe świństwa na człowieku umieraja, ale zanim zdechną to tak z 15 - 20 minut poruszają sie we włosach i szlag może człowieka trafić....na początku mnie terepało, teraz juz przywykłam:-D
 
Heloł. Kawę to dziś przegapiłam, pokątnie wypiłam i w samotności.
I tak:
Axarai - w kwestii BLW ( chciałam napisać BARF-u - haha!) - nie jestem pewna, czy długie cycowanie ma znaczenie, bo Maksa odstawiłam dosłownie przed chwilą, a z dużymi kawałkami jedzenia radził sobie świetnie już od dawna. Teraz doszedł do etapu jedzenia jabłek w całości, już nie chce ze mną na spółę, zabiera jabłko i nosi się z nim pół godziny, ale zjada do spodu. Ogryzek daje psu. Za to dziś biedak pogryzł sobie paluszki, jedząc ryż łapami.
Verita - gratulacje! A ślub w ciąży to ja brałam i jest fajnie.
Majuska - czkawki ze śmiechu dostałam od tego psa w betonie i całej reszty. Ty masz teraz pełnię sezonu na robotę, nie? Wszyscy strzygą na wiosnę - i dobrze! A ten beton to ja chcę zobaczyć, wrzuć jakąś fotę!
Malfi - super, że masz taki entuzjastyczny nastrój! To niech Ci tak zostanie do końca ciąży, a potem niech będzie jeszcze lepiej.
Misia - najsampierw to mnie zabiłaś tym Raszynem i się oderwać od tego nie mogę... A po wtóre - jogurt naturalny moja mama robi z mleka ekologicznego, do tego owoce świeże albo z mrożonki i takie je Maksio. Bez dodatku cukru, z reguły. Jeszcze bardziej od danonków mnie przerażają te malutkie jogurciki dla dzieci - to nawet nie musi być w lodówce, ma chyba 6 m- cy trwałości, po prostu plastik fantastik.
Marzeno - bardzo przedsiębiorcza ta Twoja królewna, nieźle daje czadu jak widać. I tak trzymać.
Zoyka - Jula modelka. Śliczną ma czapeczkę i bardzo twarzową.
Ollena - mam nadzieję że Mia szybko się zaaklimatyzuje.
Andzike - zamek Książ - ech, sporo tam mojej krwawicy. Ale w sumie z sentymentem wspominam, nie powiem.
 
majuska ja nie mowie ze ona głoduje tylko nie ma urozmaiconego tego jedzonka , jadla by tylko rosól i pomidorowa , no i te kaszki z paczek , pije jeszcze mleko rano i wieczorem i lubi ogólnie kartonowe pic i to cale jej jedzenie aha i jogurty , owoca nie dotknie nawet zmiksowanego wyczuje zapach i dupa , na poczatku wcinala wsio co sie nie napatoczylo to pycholek otwierała reraz nie chce , miesa nie wedlin zadnych martwie sie tylko ze za malo ma wartosciowych dla niej pokarmów
Klaczek a klaudia mlekowa baba jak mamusia ja uwielbiam mleko nie wyobrazam sobie zycia bez niego hehe
 
Melduję się po kilku dniach z internetem. Coś tam źle powciskałam, zrobiłam i pozbawiłam się doładowania do netu wraz z telefonem:baffled: Wyłam mało szczęśliwa czekając na wypłatę Roberta, bo lepiej mieć co jeść niż na czym klikać :-D
Hydraulik robił piec tylko 9!!! godzin, poszedł przed 18.00 a dom to jutro będzie wiadomo na 100% czy ten czy szukamy czegoś innego. Trochę się nam opóźnia wszystko z landlordem. A dzisiaj rano nagrałam na telefonie jak pluskwa zasuwa po łóżeczku Wandy gdy dziecko śpi, włos mi się jeżył na głowie ale muszę na wszelki wypadek mieć udokumentowane gdybyśmy z beżowym baranem jakieś wojny w przyszłości toczyli.
Wszystko jest ok, jutro się odezwę i mam nadzieję że tym razem z doładowaniem już nic nie pokręciłam :)))
 
Tak, tak, Aniu zdecydowanie najwazniejsze jest, żeby nie zabrakło na jedzenie:-)..przerażają mnie te "Wasze" pluskwy:szok::szok::szok::szok:

Flo, zrobie Ci ten beton, ale jak go skończą, ok? bo to jeszcze pare dni:-)..Maja była w szoku jak w to wpadła, wydawało się jej , że to ciało stałe, a tu ZONK...uciekła w szale i wpadła potem jeszcze w jakies jedno skupisko betonu gdzies niżej..no KOSMOS..ale co zrobic jak sie ma psa z połowa mózgu tylko:-D:-D...chłopy się osmiali, mój stary zapierniczał za nią w gumofilcach...:-D....dom wariatów..aha i od 2 dni kotów tez nie wypuszczamy więc Śruba się wydziera co chwila w niebogłosy pod balkonem, a Rogaś czatuje wciąz pod drzwiami, żeby mu sie udało wysmyrknąć, więc wyjście z domu to istan paranoja:-)
 
No właśnie Zoyka..podobne przyciąga podobne przecież , beton + beton = 2 betony:-D
ide spać:-D bo mi palma bije :-D...widzę nowy ładny awatarek:-D
 
Marzenka, Zoyka - super dziewczynki!!!!

Ollena - no witaj w Polandii!!

Malfi - oby jak najdłużej dobry nastrój Cie nie opuszczał,

Kłaczek - Kuba tez od mleka trzyma się z daleka, serki OK, ale mleko nie, kaszką pluje.. poza tym zjada wszystko i w każdej ilości.

Wkleiłam kilka fotek na g
 
Ostatnia edycja:
reklama
Flo, ja pod wrazeniem jestem i jednoczesnie wstyd gleboki odczuwam. Moje dziecko wlasnolapnie to ciastka zjada,a tak to czeka zeby mu do pyszcza wetknac. Do tego stopnia, ze kanapke mi podaje z talerzyka, zebym mu ja do pyszcza podala, to on odgryzie. Wiem, osobiscie zepsulam dziecko. Lyzka go karmie, widelcem tez, choc tu czasem ja nabijam, on sobie do buzi wklada. Kurcze, a starsze w tym wieku to juz wioslowaly wszystko same...
Marzenko, u nas mleko tez musi byc. Do kawy zwlaszcza. Dla mnie troche niepojete ze moje dziecko flaszke odstawilo, zwykle boje byly zeby przestalo doic, a tu maly sam i to moim zdaniem za wczesnie.
Anka, rany boskie... Trzymaj to! Pokazesz mi jak pluskwa wyglada. :-p A tak serio, to filmik moze sie przydac.
Majuska, to musial byc cudny obrazek... Oczyma wyobrazni ujrzalam.
Katrina, to mniej wiecej tak samo mamy.
 
Do góry