reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

No cóż. Pani doktor zaleciła mi dawkę euthyrox 112. Wg niej teraz powinno być ok. Była zdziwiona że przy takim wysokim tsh mam w normie ft3 i ft4. Powiedziałam jej że już kiedyś tak miałam. Starała się znaleźć jakieś wytłumaczenie dla tego przypadku. Coś tam mówiła o przysadce, ale nie do konca to zrozumiałam. Powiedziała też ze być może należę do jakiegoś niewielkiego promila osób u ktorych tak poprostu jest. Mowiła ze to jest tak rzadkie że słyszy się o tym tylko na sympozjach naukowych. Bo ja wszystkie przeciwciała tarczycowe mam ok. Nie mam choroby autoimunologicznej, Hashimoto, itd. Sama nie wiem. Szkoda mi tych kolejnych tygodni. Z drugiej strony wiem, ze bez uregulowania tsh nie powinnam się starać. Jeszcze pytała czy nie biorę jakiś innych leków ktore moglyby wejśc w interakcję z Euthyroxem. Ale ja biorę jeszcze tylko Acard75 x2 i Mama DHA Premium. Za dwa tygodnie zrobię znowu badania w labo. Nie wytrzymam 6 tygodni. Bede robic co 2 tygodnie, bo u mnie te wartości tsh się szybko zmieniają, a chcę mieć nad tym "kontrolę". Dziekuję za Waszą troskę [emoji6]
Mnie jak w ciąży skakało TSH to gin kazał przyjrzeć się nadnerczom, zbadać hormony, sprawdzić, czy nie ma guza. Może warto i ten kawałek ciała przebadac

@Agnieszka 75 myślami jestem przy tobie [emoji3590]
 
reklama
Agnieszka co u was? Jak sie czujecie?
Modlę się bo tylko to daje mi siłę. Jutro wizyta u genetyka i ustalenie terminu amniopunkcji. Nie wiem co mam myśleć więc staram się tego nie robić. Staram się widzieć szczęśliwe zakończenie tej historii ale gdzieś tam z tyłu ciągną się czarne chmury.
 
Modlę się bo tylko to daje mi siłę. Jutro wizyta u genetyka i ustalenie terminu amniopunkcji. Nie wiem co mam myśleć więc staram się tego nie robić. Staram się widzieć szczęśliwe zakończenie tej historii ale gdzieś tam z tyłu ciągną się czarne chmury.
Spokojnie. Mysl pozytywnie. Wszystkie trzymamy za Was kciuki I sie modlimy za Was.
 
Modlę się bo tylko to daje mi siłę. Jutro wizyta u genetyka i ustalenie terminu amniopunkcji. Nie wiem co mam myśleć więc staram się tego nie robić. Staram się widzieć szczęśliwe zakończenie tej historii ale gdzieś tam z tyłu ciągną się czarne chmury.

Tak sobie myślę jakie to życie jest przewrotne...

Zawsze bałam się późnej ciązy właśnie ze względu na wady genetyczne, szczególnie że mam koleżanki, które urodziły dzieci po 40 z ZD. Widzę je teraz szczęśliwe, mimo że były wątpliwości i strach.
Oczywiście znam sporo kobiet rodzących zdrowe dzieci po 40, ale część z nich ma zarodki z in vitro przebadane genetycznie, inne komórki jajowe od młodych kobiet.
O tym się powszechnie nie mówi, tylko widzimy ile to kobiet rodzi zdrowe dzieci po 40. Oczywiście są i zdrowe dzieci poczęte naturalnie. Ale to wszystko wpisuje się w ryzyko, w które wchodzimy jeśli świadomie chcemy mieć dziecko w tym wieku.

Cały czas Was podczytuje i w sumie zadroszczę możliwości i odwagi.
 
Tak sobie myślę jakie to życie jest przewrotne...

Zawsze bałam się późnej ciązy właśnie ze względu na wady genetyczne, szczególnie że mam koleżanki, które urodziły dzieci po 40 z ZD. Widzę je teraz szczęśliwe, mimo że były wątpliwości i strach.
Oczywiście znam sporo kobiet rodzących zdrowe dzieci po 40, ale część z nich ma zarodki z in vitro przebadane genetycznie, inne komórki jajowe od młodych kobiet.
O tym się powszechnie nie mówi, tylko widzimy ile to kobiet rodzi zdrowe dzieci po 40. Oczywiście są i zdrowe dzieci poczęte naturalnie. Ale to wszystko wpisuje się w ryzyko, w które wchodzimy jeśli świadomie chcemy mieć dziecko w tym wieku.

Cały czas Was podczytuje i w sumie zadroszczę możliwości i odwagi.
Życie jest bardzo przewrotne. Chciałam mieć jeszcze jedno dziecko nie ukrywam - tylko myślałam (głupio) że skoro 3 jest genetycznie zdrowych to jeśli w ogóle się uda to i tu nie będzie wątpliwości. Teraz wiem, że było to naiwne. Ale wierzę, że skoro mam już synka z autyzmem Matka Boska okaże litość bo jestem osobą wierzącą ale chyba nie dam rady wychowywać dwoje dzieci niepełnosprawnych :(
 
Życie jest bardzo przewrotne. Chciałam mieć jeszcze jedno dziecko nie ukrywam - tylko myślałam (głupio) że skoro 3 jest genetycznie zdrowych to jeśli w ogóle się uda to i tu nie będzie wątpliwości. Teraz wiem, że było to naiwne. Ale wierzę, że skoro mam już synka z autyzmem Matka Boska okaże litość bo jestem osobą wierzącą ale chyba nie dam rady wychowywać dwoje dzieci niepełnosprawnych :(

My nie wiemy ile jesteśmy w stanie znieść jako matki...
JA też urodziłam dzieci genetycznie zdrowe, bałam się urodzić kolejnego po 35 roku życia, bo właśnie bałam się chorób.
I....co....zachorowało na nowotwór to moje zdrowe dziecko....
Życie jest nieprzewidywalne, a wchodząc w rolę matki powinniśmy tym bardziej się z tym liczyć.
Nie wiem czemu myślałam, że życie da się zaplanować.
 
reklama
Do góry