My nie wiemy ile jesteśmy w stanie znieść jako matki...
JA też urodziłam dzieci genetycznie zdrowe, bałam się urodzić kolejnego po 35 roku życia, bo właśnie bałam się chorób.
I....co....zachorowało na nowotwór to moje zdrowe dziecko....
Życie jest nieprzewidywalne, a wchodząc w rolę matki powinniśmy tym bardziej się z tym liczyć.
Nie wiem czemu myślałam, że życie da się zaplanować.
Podobno Pan Bóg najbardziej śmieje się z naszych planów...
Co do dzieci... Moja bratowa urodziła dziecko z ZD w wieku 25 lat, koleżanka w wieku 22 lat, nie mają obciążenia genetycznego, tak zwane ZD wypadkowe. W każdym wieku jest ryzyko. Po 35 rż większe statystyki bo mniej rodzi się dzieci w tym wieku.
Nie można się bać wszystkiego ale musimy się liczyć z taką ewentualnością. Młodzi po prostu nie myślą w ten sposób co nie oznacza że ich to nie spotyka.
Przykro mi z powodu choroby nowotworowej Twojego dziecka, nawet nie chcę sobie wyobrażać co matka wtedy przeżywa, też się tego zawsze boję, bólu i niemocy. Chyba bardziej niż takiego ZD. Moja bratanica jest w swym świecie tak bardzo szczęśliwa , nigdy nie widziałam bardziej radosnego i kochanego dziecka .