Cześć Dziewczyny. Zaglądam do Was czasem, bo serce ciągnie na forum ale jakoś z napisaniem gorzej- zawsze czasu brak

więc nie udaje mi się wszystkiego nadrobić.
Kwiatku gratulacje ogromne, zdrówka dla Ciebie i córci.

Super, że tak dobrze się skończyło, mimo komplikacji. Mnie chcieli wyciskać synka z brzucha ale się nie zgodziłam i udało się szczęśliwie urodzić bez tego.
Ktoś pisał o mutacjach- też je mam, heparyna i acard i udało się donosić.

Z hemoroidami też miałam trochę kłopotów po porodzie, no i z nietrzymaniem moczu też. Jeszcze teraz czyli 1,5 roku po porodzie zdarza mi się popuścić przy mocnym kichnięciu.

Pozdrawiam Wszystkie staraczki, te które oczekują porodu i te ktore już tulą.
Bardzo sie cieszę, że forum żyje, że ciągle znajdują wątek nowe osoby.

Ja sama tu doświadczyłam mnostwo wsparcia