reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Raczej tak. Przenosiłam tak syna. Czekało mnie wywołanie tylko dziecko się nad matką zlitowało. Pamiętam, że to byl piątek kiedy byłam już w szpitalu i ostatecznie lekarz dała mi czas do konca weekendu, a w poniedzialek z rana na pogodowe, na wywolanie. Syn się zlitował nad matką i w niedzielę z samego rana jeszcze przed obchodem postanowił wyleźć😉
Tylko, ja mam teraz inny problem..., trochę zaczęłam się bać tego porodu i mi się zmieniło "niech już wychodzi" na "niech sobie tam jeszcze posiedzi"...🤪🤪🤪. Już gadanie o nagrodzie po porodzie, średnio na mnie działa🤱. Jak żyć?😀
 
reklama
Kwiatek to normalne, nie znam żadnej, która by się nie bała porodu. Urodzić musisz nie ma wyjścia, może dadzą Ci znieczulenie i będzie całkiem ok?
Może malutka tak długo czeka z wyjściem by w końcu śmignąć raz dwa 😁 porządki zrobiłaś, wszystko gotowe, teraz rzuć na luz. Odpocznij, pośpij skoro możesz... Będziesz miała więcej sił 😁
 
Tak jak @arona pisze, to normalne. Nie ma takiej, która się nie boi. Najpierw chcemy żeby wyłazilo, bo i już człowiekowi ciężko z tym kołdunkiem turlać się, a z drugiej lepiej niech siedzi, bo jak to będzie, strach przed bólem i niewiadomą. Tak czy siak będziemy Cię wspierać co prawda tylko wirtualnie ale zawsze coś😘
Przed swoim porodem czytałam tu na forum wątek o z humorem o porodach. Tak się uśmiałam, że mało mi Antek z brzucha nie wyskoczył...tylko nie pamiętam już teraz jak dokladnie nazywał się ten wątek🤔postaram się poszukać, przekonać to bb i jak znajdę dam znać.
 
Tak jak @arona pisze, to normalne. Nie ma takiej, która się nie boi. Najpierw chcemy żeby wyłazilo, bo i już człowiekowi ciężko z tym kołdunkiem turlać się, a z drugiej lepiej niech siedzi, bo jak to będzie, strach przed bólem i niewiadomą. Tak czy siak będziemy Cię wspierać co prawda tylko wirtualnie ale zawsze coś😘
Przed swoim porodem czytałam tu na forum wątek o z humorem o porodach. Tak się uśmiałam, że mało mi Antek z brzucha nie wyskoczył...tylko nie pamiętam już teraz jak dokladnie nazywał się ten wątek🤔postaram się poszukać, przekonać to bb i jak znajdę dam znać.
Ktoś już wspominał ten wątek, czytałam z miesiąc temu🙃🤣😂.
 
Tylko, ja mam teraz inny problem..., trochę zaczęłam się bać tego porodu i mi się zmieniło "niech już wychodzi" na "niech sobie tam jeszcze posiedzi"...[emoji2957][emoji2957][emoji2957]. Już gadanie o nagrodzie po porodzie, średnio na mnie działa[emoji2963]. Jak żyć?[emoji3]
Przy pierwszym się nie bałam, byłam tak bardzo przygotowana, teoretycznie[emoji1787], przy drugim już prosiłam tak jak Ty ,żeby siedziało jak najdłużej, córcia nie posłuchała. Urodziłam tydzień przed terminem, praktyczne prosto z wesela brata pojechałam. Byłam tak śpiącą po zarwanej nocy, że błagałam o 5 minut snu między skurczami ale nie było litości [emoji16]może i dobrze , bo co się odwlecze to nie uciecze [emoji1] trzecie już cc.
Dasz rade kochana, kto jak nie Ty, po tym co już przeszłaś to będzie pikuś [emoji123][emoji123][emoji123] a my tu całą bandą z Tobą będziemy oddechy ćwiczyć .
Odpoczywaj i nie bój się [emoji3059][emoji847]
 
Przy pierwszym się nie bałam, byłam tak bardzo przygotowana, teoretycznie[emoji1787], przy drugim już prosiłam tak jak Ty ,żeby siedziało jak najdłużej, córcia nie posłuchała. Urodziłam tydzień przed terminem, praktyczne prosto z wesela brata pojechałam. Byłam tak śpiącą po zarwanej nocy, że błagałam o 5 minut snu między skurczami ale nie było litości [emoji16]może i dobrze , bo co się odwlecze to nie uciecze [emoji1] trzecie już cc.
Dasz rade kochana, kto jak nie Ty, po tym co już przeszłaś to będzie pikuś [emoji123][emoji123][emoji123] a my tu całą bandą z Tobą będziemy oddechy ćwiczyć .
Odpoczywaj i nie bój się [emoji3059][emoji847]
Obawiam się, że nawet jak Wam nie dam znać, że idę do szpitala rodzić🏥, to Wy mnie po prostu z tego szpitala w trakcie porodu usłyszycie 🤪🤪w każdym kraju, gdzie mieszkacie🌍 i Élodie się takiej wrzaskliwej matki wystraszy😱😱😱, a mój facet jak mnie usłyszy, to już do końca życia będzie robił wszystko, żeby już nigdy mnie takiej nie słyszeć😰😰... i to akurat będzie na plus, bo może zacznie lepiej sprzątać i odkładać rzeczy na miejsce!!!🤫🤭😄🙃
 
Hej dziewczyny. Jestem na tym wątku od kilku lat. Czytam Was regularnie wiec wychodze z tych krzakow🤣Wchodzę tu z sentymentu praktycznie codziennie, czytam Was i rowniez z niecierpliwością czekam na Wasze rozwiązania i kibicuje tym, które mają jeszcze daleko do mety😜brygada się zmieniła. Dziewczyny urodziły i albo rzadko wchodzą albo już w ogóle.
Mojego kawalera urodziłam krótko po 41 urodzinach. Dzis ma świeżo skonczone 3 latka. W domu czekało na niego rodzeństwo. Dorosła pannica, która dziś ma 24,5 lat i bracia jeden 9 lat, a drugi 15,5.
Mimo, że nie jestem w ciąży i już nie planuje to może Wam się do czegoś przydam🤔😉
Miłego dnia, a przede wszystkim spokojnego.
No nie jak fajnie ze wyszłaś z ukrycia .Moja corka tez 24
 
Obawiam się, że nawet jak Wam nie dam znać, że idę do szpitala rodzić🏥, to Wy mnie po prostu z tego szpitala w trakcie porodu usłyszycie 🤪🤪w każdym kraju, gdzie mieszkacie🌍 i Élodie się takiej wrzaskliwej matki wystraszy😱😱😱, a mój facet jak mnie usłyszy, to już do końca życia będzie robił wszystko, żeby już nigdy mnie takiej nie słyszeć😰😰... i to akurat będzie na plus, bo może zacznie lepiej sprzątać i odkładać rzeczy na miejsce!!!🤫🤭😄🙃
Im będziesz głosiejsza przy porodzie tym postępy będą lepsze, szybciej dziecię wyskoczy...wiem co mówię, bo sama siebie kiedyś wystraszyłam...nawet nie wiedziałam, że mam taki kawał głosu, a jakiego powera wtedy dostałam, od razu poszszszło😜
 
Obawiam się, że nawet jak Wam nie dam znać, że idę do szpitala rodzić🏥, to Wy mnie po prostu z tego szpitala w trakcie porodu usłyszycie 🤪🤪w każdym kraju, gdzie mieszkacie🌍 i Élodie się takiej wrzaskliwej matki wystraszy😱😱😱, a mój facet jak mnie usłyszy, to już do końca życia będzie robił wszystko, żeby już nigdy mnie takiej nie słyszeć😰😰... i to akurat będzie na plus, bo może zacznie lepiej sprzątać i odkładać rzeczy na miejsce!!!🤫🤭😄🙃
:D dasz radę
 
reklama
Ale fajnie się Was czyta😁 ale co racja to racja - jak już dziecko jest w brzuchu, to jakoś wyjść musi😉 do 18-stki trzymać jej tam nie będziesz😁 ja z jednej strony chciałabym już maj, z drugiej oby przyszedł jak najpóźniej, bo teraz w dzień owszem - bywa że jest rwetes, ale wieczorami dziewczyny zajmują się sobą, chłopcy idą spać, a my mamy luz. Rano jeszcze lepiej - jeden do p-la, pozostali na lekcjach zdalnych, mąż do pracy, a ja śpię ile chcę, potem kawka (zbożowa😉), śniadanko... Po porodzie już tak słodko nie będzie - ale wierzę, że i tak będzie pięknie 🥰
 
Do góry