kwiatek250
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2020
- Postów
- 2 750
Słuchaj, ja Cię doskonale rozumiem we wszystkich tych kwestiach. Ja też z drżeniem chodziłam przez długi czas do toalety, bo bałam się, że zobaczę krew, cieknące wody albo żółte upławy i będzie coś źle... Teraz chodzę z ekscytacją i wupatruję czopa....Ja każdego dnia pomimo ze to 14 tydzień jestem z 5 razy dziennie w toalecie sprawdzić czy mi nic nie leci ale to już taki schiza po 2 poronieniach .Czekam aż maleństwo zacznie kopać i może wtedy się trochę uspokoję .Mamie już przeszedł pierwszy szok ale nie widzę entuzjazmu bo to 4 dziecko i po co mi to jak już reszta odchowana .
Kwiatek zazdroszczę ci ze ty już pod koniec tek długiej drogi i zazdroszczę bo ja chociaz do 30 tygodnia tu zwariuje.Jeszcze nas kompletnie odcięli od świata o nawet jak bym chciała to z Norwegii się nie wydostane narazie bi nawet lity do Polski od jakiegoś czasu odwołali .A nas lekarze są zupełni inni i zawsze można liczyć na pomoc w szpitalu -a tu jak donosisz to Ok a jak coś się dzieje to znaczy ze nie było co ratować
Długo nie miałam zaufania do lekarzy tutejszych, bo we Francji też dużo bardzi3j lajtowo podchodzi się do ciąży, niż w Polsce. Tu dopiero po trzeciej stracie dziecka badają czemu tak się dzieje, czy coś jest niehalo.... kontakt z polskim znajomym ginekologogiem, do którego mogłam dzwonić dniem i nocą był dla mnie ogromnym wsparciem.
Dzięki temu, że nie ma lotów i jest Covid, udało mi się utrzymać ciążę w sekrecie....
Ty będziesz mieć 4te dziecko, a ja pierwsze, i mam wrażenie, że coraz częściej myślę o rodzeństwie... dla niej jednak....❤❤.
I tak jak Teredka mówi, forum 40tek jest géniale. Same fajne babki, wymiany myśli, nieocenione wsparcie, i dzięki temu też, tak fajnie mimo problemów mi ta ciąża leci i Tobie też tak będzie szło!