reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża po 40

Ja każdego dnia pomimo ze to 14 tydzień jestem z 5 razy dziennie w toalecie sprawdzić czy mi nic nie leci 😂ale to już taki schiza po 2 poronieniach .Czekam aż maleństwo zacznie kopać i może wtedy się trochę uspokoję .Mamie już przeszedł pierwszy szok ale nie widzę entuzjazmu bo to 4 dziecko i po co mi to jak już reszta odchowana .
Kwiatek zazdroszczę ci ze ty już pod koniec tek długiej drogi i zazdroszczę bo ja chociaz do 30 tygodnia tu zwariuje.Jeszcze nas kompletnie odcięli od świata o nawet jak bym chciała to z Norwegii się nie wydostane narazie bi nawet lity do Polski od jakiegoś czasu odwołali .A nas lekarze są zupełni inni i zawsze można liczyć na pomoc w szpitalu -a tu jak donosisz to Ok a jak coś się dzieje to znaczy ze nie było co ratować 😞
Słuchaj, ja Cię doskonale rozumiem we wszystkich tych kwestiach. Ja też z drżeniem chodziłam przez długi czas do toalety, bo bałam się, że zobaczę krew, cieknące wody albo żółte upławy i będzie coś źle... Teraz chodzę z ekscytacją i wupatruję czopa....
Długo nie miałam zaufania do lekarzy tutejszych, bo we Francji też dużo bardzi3j lajtowo podchodzi się do ciąży, niż w Polsce. Tu dopiero po trzeciej stracie dziecka badają czemu tak się dzieje, czy coś jest niehalo.... kontakt z polskim znajomym ginekologogiem, do którego mogłam dzwonić dniem i nocą był dla mnie ogromnym wsparciem.
Dzięki temu, że nie ma lotów i jest Covid, udało mi się utrzymać ciążę w sekrecie...🤷‍♀️😀.
Ty będziesz mieć 4te dziecko, a ja pierwsze, i mam wrażenie, że coraz częściej myślę o rodzeństwie... dla niej jednak....❤❤.
I tak jak Teredka mówi, forum 40tek jest géniale. Same fajne babki, wymiany myśli, nieocenione wsparcie, i dzięki temu też, tak fajnie mimo problemów mi ta ciąża leci🥰 i Tobie też tak będzie szło!
 
reklama
Teredka pamiętam twoje pierwsze posty... Jakbym siebie czytała 😁pamiętam też te historie z cewa... Do dziś mi się płyn mózgowo rdzeniowy gotuje jak pomyślę ile strachu się na jadłaś przez niekompetencje...Ale najważniejsze, że Ty i maleńka jesteście zdrowe i szczęśliwe ❤️
Wiecie u mnie było o tyle łatwiej, że moja babcia też miała córkę koło 40, mama już miała 17... A jeszcze wam powiem, że siostra mi pozazdrościła, też ma synka 9 mc młodszego 😂 a i znajoma cioci jak usłyszała o mnie to odnowiła starania chociaż już nie miała nadziei i i też ma miesięczna córeczkę 😂
Ciąża jest zaraźliwa, bądźcie tu staraczki 😬
Génialnie, zaraziłaś połowę rodziny, to może i jeszcze ja się potem temu poddam i postaram o rodzeństwo dla malutkiej❤.
 
Słuchaj, ja Cię doskonale rozumiem we wszystkich tych kwestiach. Ja też z drżeniem chodziłam przez długi czas do toalety, bo bałam się, że zobaczę krew, cieknące wody albo żółte upławy i będzie coś źle... Teraz chodzę z ekscytacją i wupatruję czopa....
Długo nie miałam zaufania do lekarzy tutejszych, bo we Francji też dużo bardzi3j lajtowo podchodzi się do ciąży, niż w Polsce. Tu dopiero po trzeciej stracie dziecka badają czemu tak się dzieje, czy coś jest niehalo.... kontakt z polskim znajomym ginekologogiem, do którego mogłam dzwonić dniem i nocą był dla mnie ogromnym wsparciem.
Dzięki temu, że nie ma lotów i jest Covid, udało mi się utrzymać ciążę w sekrecie...🤷‍♀️😀.
Ty będziesz mieć 4te dziecko, a ja pierwsze, i mam wrażenie, że coraz częściej myślę o rodzeństwie... dla niej jednak....❤❤.
I tak jak Teredka mówi, forum 40tek jest géniale. Same fajne babki, wymiany myśli, nieocenione wsparcie, i dzięki temu też, tak fajnie mimo problemów mi ta ciąża leci🥰 i Tobie też tak będzie szło!
Pewnie nie ma się co zastanawiać ,jak tylko się uda to trzeba się szybko postarać o rodzeństwo 😉
 
Teredka pamiętam twoje pierwsze posty... Jakbym siebie czytała 😁pamiętam też te historie z cewa... Do dziś mi się płyn mózgowo rdzeniowy gotuje jak pomyślę ile strachu się na jadłaś przez niekompetencje...Ale najważniejsze, że Ty i maleńka jesteście zdrowe i szczęśliwe ❤️
Wiecie u mnie było o tyle łatwiej, że moja babcia też miała córkę koło 40, mama już miała 17... A jeszcze wam powiem, że siostra mi pozazdrościła, też ma synka 9 mc młodszego 😂 a i znajoma cioci jak usłyszała o mnie to odnowiła starania chociaż już nie miała nadziei i i też ma miesięczna córeczkę 😂
Ciąża jest zaraźliwa, bądźcie tu staraczki 😬
Ale mi się to podsumowanie podoba😊 Mam nadzieję, że i mi w tym roku uda się od Was zaraźić ciążą.😍
Jesteście super😘😘
 
Rodzice u mnie od razu zadowoleni i szczęśliwi, tym bardziej, że nigdy nie chciałam aby Mała była jedynaczką.
Ale Siostra nie zareagowała zbyt pozytywnie, a to mi najbliższa osoba.
Teksty też mnie powaliły... No cóż, bywa i tak.
Przykro mi było, nie powiem.
W sumie kilka miesięcy wcześniej moje poronienie też Mama przeżyła najbardziej.
Najlepiej "złego" nie rozpamiętywać😉
 
Kwiatek bardzo lubię Cię czytać.
Ja jestem raczej z tych, u których szklanka do połowy pusta😁😉
Ale Ty potrafisz mnie postawić do pionu i zarazić optymizmem i spokojem 😚
 
A bardzo Ci dziękuję Tanita79, ja tego optymizmu nabrałam na forum 40tek, czyli od Was, no i jestem w tygodniu ciąży, o którym nie śmiałam śnić od początku ciąży🤷‍♀️🤩, to bardzo pomaga.
Taka sytuacja z wczorajszego wieczoru.
Mówię do mojego faceta, że chciałabym dotrwać do pon. do konsultacji z moją lekarz, on z uśmiechem odpowiada: dotrwasz! ❤ Chwilkę później proszę go o pomoc, bo chcę się podnieść z kanapy, a wieczorem to jest mi już b.ciężko, i widzę jak mu oczy z orbit wychodzą i po chwili mówi do mnie... Jak Ty jeszcze ze dwa tygodnie w tej ciąży będziesz, to trzeba będzie zamówić dźwig do podnoszenia Ciebie, bo mi kręgosłup siądzie....🤭🙃🤣😅. Popłakałam się ze śmiechu.
 
Mnie dziewczyny też to forum bardzo pomogło i dodało skrzydeł, ja w sumie nigdy od nikogo złego słowa odnośnie ciąży nie usłyszałam, ale takie wsparcie jak tu jest bezcenne, no i same zdrowe dzieciaczki nam się tu rodzą ❤️❤️❤️dużo też strat ale to nie wynika tylko z naszego wieku bo i młode dziewczyny bardzo często dotyka, nie wiedziałam że jest aż tyle poronień dopóki i mnie to nie spotkało. W każdym razie cieszę się że trafiłam na nasze forum, bo kto nas lepiej zrozumie 😅
 
To prawda, że ciąża po 40 jest "inna" - inaczej się też ją przeżywa. Ja mam tu już 4 dzieci, a chwilami czuję się jakbym wszystko przeżywała pierwszy raz:) właśnie wracam od gin, nie mogłam się napatrzeć na Malutką:) no i okazało się, że przekroczyła już 1 kg😁 przede mną trzeci trymestr...
Też lubię to zaglądać😁
 
reklama
Y
To prawda, że ciąża po 40 jest "inna" - inaczej się też ją przeżywa. Ja mam tu już 4 dzieci, a chwilami czuję się jakbym wszystko przeżywała pierwszy raz:) właśnie wracam od gin, nie mogłam się napatrzeć na Malutką:) no i okazało się, że przekroczyła już 1 kg😁 przede mną trzeci trymestr...
Też lubię to zaglądać😁
Jak czytam takie wpisy to radość mnie ogarnia😀 Mam w glebi wielką nadzieję, że mi też się uda😍 Chciałabym jeszcze w tym roku móc podzielić się z Wami dobrą nowiną 😉
 
Do góry