- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2018
- Postów
- 11 887
No właśnie mam na to teorię. Moze sie niektórym nie spodobać. Ale.. w końcu to teoria. Moja...Jeśli mi się uda zajść w ciąże to po moim ostatnim przejściu nie zrobię tego badania jedynie usg i Nifty kasa już jest odłożona w invikie są cenowo niskie jeśli mogę tak powiedzieć
Pappa to syf i amino dodatkowy syf nie wiem dlaczego u nas te płatne nie są refundowane tylko naraża się kobietę na ryzyko.
Podejscie obecnych rządzących do kwestii in vitro jak i aborcji jest oczywiste. Nie zgodzą sie ani na jedno ani na drugie bo by ich rydzykowy elektorat wywiozl na taczkach.
Więc nie wprowadzą łagodnej formy wykrywania wad wrodzonych płodu. A takie amino do którego kierowane są kobiety juz obarczone ryzykiem ich występowania, pozwalają (przepraszam za okreslenie) na "samoistne rozwiązanie problemu".
Wszystkie cywilizowane państwa finansują badania typu Niftypro. Badanie to od niedawna jest u nas dostępne, prywatnie, i daje duze możliwości. Ale..W pl póki skrajnie prawicowe głowy rządzą nie ma co liczyć żeby zmienili sposob wykrywania wad.
Amino jak wiadomo troche sie czeka, i jest to najczęściej wiek graniczy ciąży żeby miec zgode na aborcję, a tak problem.przy samym.badaniu w większości przypadków sam sie rozwiązuje.
Wybaczcie mi surowy techniczny język.
Ale dla PiS to problem i na tym etapie, jak i problem juz z dziećmi niepelnosprawnymi.
To.wszystko jest chore ...