reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Dziękuje za miłe przyjęcie :)
Nawet nie miałam świadomości ze jest nas aż tyle. Odrazu robi się miłej i raźniej na duszy. Na razie u nas w rodzinie ani wśród znajomych jeszcze nikt nie wie, nie wiem jaka będzie ich reakcja. Trochę się tego obawiam. A jak u Was przyjęli wiadomość ze chcecie być bądź jesteście w ciąży ?
Dużo nas- w kupie siła:-D
U nas trochę inna sytuacja bo staraliśmy się 4 lata i mamy 5 strat na koncie więc różni znajomi wiedzą o różnej liczbie naszych dzieci.. wielu wiedziało, że się staramy. Mnie zupełnie nie interesuje zdanie znajomych lub nieznajomych, choć zdarzało mi odczuć nieprzychylność, chęć komentowania ale takie rzeczy ucinam.
Ja jestem dumna ze swojego stanu i z przyjemnością będę nosić brzuszek jak będzie go już dobrze widać- nie mogę się już doczekać wiosny i lżejszych ciuchów.:-) :) a kontrowersje środowiska napewno bedą. W lecie kończę 43 lata, mamy dwóch synów nastolatków którzy już dawno mnie przerośli więc wyobraź sobie- będzie zabawnie:-D:)
 
reklama
Wyobrażam sobie, bo sama mam dwóch dorosłych już synów i 6 letnia córkę. :)
Niestety właśnie teraz pojawiło się krwawienie i mam mega stresa i serce i wali z nerwów . Moja Gin kazała mi leżeć i wziąć podwójna dawkę duphastonu. Jak się nie uspokoi to na IP jeszcze dziś pojadę. Właśnie takiej sytuacji się bałam ze jak już się oswoje i zacznę cieszyć tym pięknym stanem to cos się przytrafi :(
 
Wyobrażam sobie, bo sama mam dwóch dorosłych już synów i 6 letnia córkę. :)
Niestety właśnie teraz pojawiło się krwawienie i mam mega stresa i serce i wali z nerwów . Moja Gin kazała mi leżeć i wziąć podwójna dawkę duphastonu. Jak się nie uspokoi to na IP jeszcze dziś pojadę. Właśnie takiej sytuacji się bałam ze jak już się oswoje i zacznę cieszyć tym pięknym stanem to cos się przytrafi :(
O kurcze szkoda że tyle masz nerwów.Daj znac potem
 
Dzieki Kobietki ! Przez to ze nikt oprócz męża i dzieci nie wie nie mam komu się wygadać. Za każdym razem jak idę do toalety to jak horror, na razie ustało . Cały czas leżę . W poprzednich ciążach nic takiego nigdy nie miałam. Na noc zapodam luteinę i będę żyła nadzieja .
 
Ostatnia edycja:
opowiadaj nam ile chesz :) wiem jak to uspokaja :) ja jestem prawie non stop online wiec postaram sie ciebie wspierac :)
ja mialam krotkie krwawienie w 1 ciazy , okazalo sie ze mam duzego krwiaka i lezalam 7 tyg wstajac z lozka tylko do lazienki :) duze dawki progesteronu i sie udalo :)
a plamienie mialam praktycznie w kazdej ciazy :( :( i tych co sie udaly i tych nieudanych tez ..
 
Dzieki Kobietki ! Przez to ze nikt oprócz męża i dzieci nie wie nie mam komu się wygadać. Za każdym razem jak idę do toalety to jak horror, na razie ustało . Cały czas leżę . W poprzednich ciążach nic takiego nigdy nie miałam. Na noc zapodam luteinę i będę żyła nadzieja .
Trzymaj się Kochana, często słyszę, że jakieś krwawienia dziewczyny miały już na początku i nawet krwiaki a potem wszystko się dobrze kończyło. A ten strach przy chodzeniu do toalety znam doskonałe- jutro minie 4 tygodnie odkąd leżę i wstaję tylko do toalety. 17 lutego trafiłam do szpitala z obfitym krwawieniem .. przez dwa czy trzy dni bałam się rozluźnić do siku.. wiedziałam że to irracjonalne ale nie mogłam nad tym zapanować..
leż i koniecznie zarzyj tą luteinę dopochwowo. Mnie mój lekarz dał jeszcze Cyclonaminę- przeciwkrwotoczny lek ale dopiero jak wyszłam ze szpitala- w szpitaly dali mi tylko wiecej progesteronu.
Trzymam mocno kciuki. Pisz jak sytuacja. Tu znajdziesz dużo wsparcia- wiele z nas wie co to walka o dziecko.
 
Wsparcie to mega pomoc w takiej sytuacji i bardzo Wam dziękuje.
Dokładnie tak mam, boje się rozluźnić żeby tylko nic nie poleciało, jak aplikowałem luteinę to już było bardziej brązowo . Leżę plackiem. Moja córcia nawet nie umytą i nie przebrana zasnęła koło mnie. Męża jeszcze nie ma z pracy.
Dokładnie to walka, najpierw starałyśmy się przez dwa lata potem odpuściłam bo myślałam ze przez nadczynność i celiakie nie będzie to już możliwe . A tu niespodzianka i wyniki tarczycy cudne nawet Trab y się cofnęły wiec endokrynolog kazała odstawić leki. Nie poddam się tak łatwo :) ale wkurza mnie ten strach i przez to nie mogę się cieszyć tak jakbym chciała.
 
reklama
Do góry