reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Hej dziewczyny :-) Ja tak w biegu, bo siedzę już właściwie na walizkach .Za jakąś godzinę wybywam nad morze .
Miesiączki nadal nie mam,wczoraj rano samopoczucie masakryczne, mdłości, zawroty głowy i ogólnie słaba byłam. Po godzinie już było ok. Dziś lepiej .
Przy okazji zakupów przedwyjazdowych kupiłam dwa testy ,jeden zrobiłam wczoraj wieczorem. Druga kreseczka to cień cienia, no ale była .Dziś rano taka sama i nie wiem co myśleć .... Spakowałam zapas tamponow, podpasek i jadę :-p
Przesyłam Wam zdjęcia testu porannego. Słaba ta kreska. Może sikne nad morzem jeszcze, o ile kupię test . Zastanawiam się czy te ilości wody które spijam nie mają wpływu na intensywność tej kreseczki, bo pije bardzo dużo. Mój mocz jest prawie bez koloru :crazy:
Podziwiam Was cieplutko :-) :)
mi tez to wyglada na ciążę. Ja tez mialam b. Blado, blado i w 3 teście juz widoczne. Na razie odpoczywaj i zrelaksuj się i korzystaj z urlopu.
 
reklama
Ja wczoraj bylam na wizycie u gin. Prawdopodobnie ostarniej w tej ciazy. I wiecie co powiedziala?, ze ide przez ciaze jak burza! Prawie z krzesla spadlam. A te plamienia na wszystkich etapach, bole brzucha, koniecznosc lezenia i maksymalnego oszczedzania, ktore sama zalecala? A co z rwa kulszowa, ktora dokuczala mi juz w pierwszym trymestrze, co z hemoroidami? Otoz kolezanki, to sa typowe problemy ciazowe i wiele kobiet mlodziutkich tez tak ma. Powiedziala, ze zadne z zagrozen wynikajacych z wieku nie wystapilo: nie mam nadcisnienia, hipotrofii plodu, cukrzycy, problemow z lozyskiem etc. Za to mam wzorowe wyniki morfologii krwi i moczu. Pisze to ku pokrzepieniu serc starajacych sie dziewczyn :). Mimo nieustannego straszenia peselem, on tu nie namieszal. Oczywiscie mozna gdybac, ze jakbym byla mlodsza, to tych innych dolegliwosci by nie bylo. Moze. Tego jednak nie wiadomo.
Wczoraj na wizycie Maluszek mial ok.2,5 kg, szyjka ok, brak zagrozen porodem przedwczesnym. Nawet moge chodzic na basen lub pojechac nad jezioro. Lekarka pobrala mi GBS i zalecila z racji wieku usg z przeplywami w naczyniach. Ona nie mogla ich ocenic bo pepowina jest sklebiona w jednym miejscu. To usg tez bardziej na wszelki wypadek niz koniecznie. Jest dobrze, a za 3 tyg. (moze ciut wiecej) bede juz miala synka przy sobie :). Nadal teoche sie martwie i boje, ale i czekam bardzo na ten moment.
Aha i nastraszyla mnie karmieniem piersia, ze moze byc ciezko na poczatku (to moje pierwsze dziecko).
myślę że to może być problem raczej z uwagi na cc. Ostatnio lekarka mi radziła aby jak sie uda czekać na cc aż do pierwszych skurczów. Łatwo powiedzieć;). Kupiłaś laktator ? Pomaga rozbudzić laktacje jeżeli jest mało mleka tylko trzeba duzo cierpliwości i pracy.
 
Hej dziewczynki ;)8-)Marysia1976 czuję że coś z tego będzie u ciebie :tak:ja od kilku dni czuje się fatalnie, wczoraj był termin @ pojawiło się jakieś dziwne krwawienie dzisiaj już znikło test zrobiłam i nic nie wykazał 16go mam wizytę zobaczymy bo już sama nie wiem
może okaże się ze to jednak ciąża
Trzymam kciuki
 
Witam Was wszystkie serdecznie.

Mam 39 lat i życie ułozyło mi sie tak, że dopiero teraz staramy sie o 1 dziecko. 16 lat temu poroniłam w 8 tygodniu i od tej pory nie byłam w ciaży, ale raczej staraliśmy sie, żeby tej ciaży nie było.
Brałam hormony, które wykańczały mnie fizycznie i psychicznie, gdyż stwierdzono u mnie brak owulacji. Pozostałe wyniki w normie. Niestety na ostatniej wizycie lekarz stwierdził, że powinniśmy sie udać do kliniki, spróbować inseminacji, a jeśli sie nie uda, to in vitro. Mój mąż twierdzi, że jest jeszcze czas i nie zgadza sie na klinikę.
Straciłam juz nadzieję.

Za Was trzymam kciuki i pozdrawiam
Witaj Ultras. Rozgosc się u nas. Zapraszamy.
 
myślę że to może być problem raczej z uwagi na cc. Ostatnio lekarka mi radziła aby jak sie uda czekać na cc aż do pierwszych skurczów. Łatwo powiedzieć;). Kupiłaś laktator ? Pomaga rozbudzić laktacje jeżeli jest mało mleka tylko trzeba duzo cierpliwości i pracy.
Czekać na skurcze? Nie wiem ja miałam 3 cesarki i zawsze robią tydzuen przed terminem. Teraz z powodu cukrzycy miałam robiona dwa tyg wczesniej.
 
Czekać na skurcze? Nie wiem ja miałam 3 cesarki i zawsze robią tydzuen przed terminem. Teraz z powodu cukrzycy miałam robiona dwa tyg wczesniej.

ja pierwsze cc miałam 3 dni przed terminem , bo uprosiłam ze strachu na położenie , ale generalnie lekarze chcieli czekać do końca . teraz babka też mówiła , ze można czekać ( chociaż ja też zdecydowanie wolałabym mieć ustalony termin) . wtedy podobno jest lepiej bo macica jest gotowa i mniejsze są szanse na powikłania i proces laktacji jest lepszy. ale to pewnie zawsze zależy od sytuacji np. nadciśnienie czy cukrzyca wiadomo, ze nie ma co przedłużać. u mnie problem to położenie dzidzi bo i w pierwszej ciąży i w drugiej mam główkę u góry.
 
Witam Was wszystkie serdecznie.

Mam 39 lat i życie ułozyło mi sie tak, że dopiero teraz staramy sie o 1 dziecko. 16 lat temu poroniłam w 8 tygodniu i od tej pory nie byłam w ciaży, ale raczej staraliśmy sie, żeby tej ciaży nie było.
Brałam hormony, które wykańczały mnie fizycznie i psychicznie, gdyż stwierdzono u mnie brak owulacji. Pozostałe wyniki w normie. Niestety na ostatniej wizycie lekarz stwierdził, że powinniśmy sie udać do kliniki, spróbować inseminacji, a jeśli sie nie uda, to in vitro. Mój mąż twierdzi, że jest jeszcze czas i nie zgadza sie na klinikę.
Straciłam juz nadzieję.

Za Was trzymam kciuki i pozdrawiam

Witaj Ultras.
Na pewno jest jeszcze czas na udane poczęcie dzidziusia ( albo i dwa :D...) . Ja w 39 zaszłam w ciążę a rodziłam praktycznie na 40 urodziny , a za 3 tyg drugi maluch będzie na świecie. Może idźcie ( niezobowiązująco ) do kliniki i porozmawiajcie tam z lekarzami co myślą o Waszej sytuacji. My też chodziliśmy do kliniki i po ok 2 miesiącach zaproponowano nam inseminację ale wtedy nie zdecydowaliśmy się na to (chcieliśmy poczekać ) . A ok rok potem jakoś samo wyszło:D. Ale każda sytuacja jest inna i najlepiej porozmawiać z kilkoma specjalistami . A od kiedy staracie się intensywnie? Czy Twój mąż też zrobił sobie badania i wyniki są ok ?
 
Ja wczoraj bylam na wizycie u gin. Prawdopodobnie ostarniej w tej ciazy. I wiecie co powiedziala?, ze ide przez ciaze jak burza! Prawie z krzesla spadlam. A te plamienia na wszystkich etapach, bole brzucha, koniecznosc lezenia i maksymalnego oszczedzania, ktore sama zalecala? A co z rwa kulszowa, ktora dokuczala mi juz w pierwszym trymestrze, co z hemoroidami? Otoz kolezanki, to sa typowe problemy ciazowe i wiele kobiet mlodziutkich tez tak ma. Powiedziala, ze zadne z zagrozen wynikajacych z wieku nie wystapilo: nie mam nadcisnienia, hipotrofii plodu, cukrzycy, problemow z lozyskiem etc. Za to mam wzorowe wyniki morfologii krwi i moczu. Pisze to ku pokrzepieniu serc starajacych sie dziewczyn :). Mimo nieustannego straszenia peselem, on tu nie namieszal. Oczywiscie mozna gdybac, ze jakbym byla mlodsza, to tych innych dolegliwosci by nie bylo. Moze. Tego jednak nie wiadomo.
Wczoraj na wizycie Maluszek mial ok.2,5 kg, szyjka ok, brak zagrozen porodem przedwczesnym. Nawet moge chodzic na basen lub pojechac nad jezioro. Lekarka pobrala mi GBS i zalecila z racji wieku usg z przeplywami w naczyniach. Ona nie mogla ich ocenic bo pepowina jest sklebiona w jednym miejscu. To usg tez bardziej na wszelki wypadek niz koniecznie. Jest dobrze, a za 3 tyg. (moze ciut wiecej) bede juz miala synka przy sobie :). Nadal teoche sie martwie i boje, ale i czekam bardzo na ten moment.
Aha i nastraszyla mnie karmieniem piersia, ze moze byc ciezko na poczatku (to moje pierwsze dziecko).
Kochana karmienie jest w głowie.
Nie słuchaj ciotek dobra rada i innych głupot.
Instynkt.
Teraz to są doradcy on line, filmiki o inne.
Ja przy 1 dziecku w 98 byłam zostawiona sama sobie.
Młody źle ssał, poranił mi piersi.
Położna jedna chciała dokarmiać, druga że mam za płaskie piersi.
Inne kobiety mi doradziły nakładki i maść do wygojenia i popłynęła rzeka mleka aż przez 15 mcy.
Choć położna jak przyszła do domu też oceniła że z takimi piersiami nie wykarmie.
Babcia żeby dać butlę i się wyspać jak młody miał kolkę.
Ale przemęczyłam się i wiedziałam co dla mego dziecka najlepsze.
To za 2 tygodnie masz ciążę donoszoną. Super
 
reklama
ja pierwsze cc miałam 3 dni przed terminem , bo uprosiłam ze strachu na położenie , ale generalnie lekarze chcieli czekać do końca . teraz babka też mówiła , ze można czekać ( chociaż ja też zdecydowanie wolałabym mieć ustalony termin) . wtedy podobno jest lepiej bo macica jest gotowa i mniejsze są szanse na powikłania i proces laktacji jest lepszy. ale to pewnie zawsze zależy od sytuacji np. nadciśnienie czy cukrzyca wiadomo, ze nie ma co przedłużać. u mnie problem to położenie dzidzi bo i w pierwszej ciąży i w drugiej mam główkę u góry.

zapomniałam dopisać, ze leżałam z dziewczyną która też miała położenie pośladkowe i jej cc robili 7 dni po terminie . Przerażało mnie to. Zastanawiam się czy to jest kwestia polityki szpitala .
 
Do góry