reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

reklama
Hej Kobietki witam wszystkie nowe i obecne :)
Ja juz po badaniach w Pl i okazuje sie,ze wyniki mam rewelacyjne poza prolaktyną na która dano mi bromergon. Owulacje mam normalnie i według badan narazie mi menopauza nie zagraza :) Jutro badania mojego męza ale juz tutaj w Uk. Staramy sie dalej pomimo negatywnych testów i braku drugiej kreseczki :)
 
Co tam u Ciebie ,kiedy ty rodzisz
Ja termin mam na 24 sierpnia to juz niedługo mój ginekolog twierdzi że moze 2 tygodnie wczesniej dzidzia ma już z tego co mowil po usg 3100 strasznie sie boję ale nie żałuję swojej decyzji jak wszystko pójdzie dobrze będę najszczesliwsza mama na swiecie. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i trzymam za Was kciuki przy porodach i staraniach.☺
 
Cześć Dziewczyny :-)
Zaglądam , poczytuje i na razie milczę . Wszystkie mi się mylicie i chyba musiałabym przeczytać wszystko tak od przynajmniej 9 miesięcy wstecz , żebym wiedziała , która z Was się stara , która czeka na poród a która już urodziła :-) :)
Ja póki co nadal zastanawiam się co przyniesie najbliższy czas , czy dwie kreski czy @
Im bliżej końca cyklu , tym więcej myśli .Najgorzej jest rano i wieczorem . Rano bo wiem , że mogę np poleżeć dłużej niż bym mogła przy małym dziecku a wieczorem bo np biorę książkę , czytam i wiem , że nic nie zakłóci tego spokoju ...No chyba że chrapiący obok mąż :laugh2:
Tak czy siak nie muszę nic z siebie dawać , najwyżej jakiś cios i znowu jest cisza :-D
Nie wiedząc co przyniesie czas, zamówiłam wczoraj kilka noclegów nad morzem , to tak w razie czego , żeby naładować akumulatory . Wyjazd zupełnie nie planowany ...jak większość rzeczy które mi się w życiu przytrafiają :p
Co prawda , mam w domu trzy pociechy , które mogłyby mnie przy dziecku odciążyć , baaaa nawet gwarantują , że tak będzie tylko że .... dlaczego w kuchni jest burdel ?
Ot z dziećmi ;)
Tak na marginesie , czy jest wśród Was osoba , która ciąży nie planowała ? :-)
 
reklama
Cześć Dziewczyny :-)
Zaglądam , poczytuje i na razie milczę . Wszystkie mi się mylicie i chyba musiałabym przeczytać wszystko tak od przynajmniej 9 miesięcy wstecz , żebym wiedziała , która z Was się stara , która czeka na poród a która już urodziła :-) :)
Ja póki co nadal zastanawiam się co przyniesie najbliższy czas , czy dwie kreski czy @
Im bliżej końca cyklu , tym więcej myśli .Najgorzej jest rano i wieczorem . Rano bo wiem , że mogę np poleżeć dłużej niż bym mogła przy małym dziecku a wieczorem bo np biorę książkę , czytam i wiem , że nic nie zakłóci tego spokoju ...No chyba że chrapiący obok mąż :laugh2:
Tak czy siak nie muszę nic z siebie dawać , najwyżej jakiś cios i znowu jest cisza :-D
Nie wiedząc co przyniesie czas, zamówiłam wczoraj kilka noclegów nad morzem , to tak w razie czego , żeby naładować akumulatory . Wyjazd zupełnie nie planowany ...jak większość rzeczy które mi się w życiu przytrafiają :p
Co prawda , mam w domu trzy pociechy , które mogłyby mnie przy dziecku odciążyć , baaaa nawet gwarantują , że tak będzie tylko że .... dlaczego w kuchni jest burdel ?
Ot z dziećmi ;)
Tak na marginesie , czy jest wśród Was osoba , która ciąży nie planowała ? :-)
Nie planowałam swojej pierwszej ciąży ale to było 20 lat temu :rolleyes: miałam 20 lat mnóstwo planów na przyszłość które życie zweryfikowało :rolleyes2: teraz po 20 latach na własne życzenie przewracam swoje wygodne poukładane życie do góry nagami narazie jestem na etapie starania się :-) :)moj dzisiaj wraca z podróży służbowej i działamy dalej  ;););)jak się uda to wiem że to macierzynstwo będzie inne wtedy nie umiałam się cieszyć dzieckiem wiele rzeczy mnie irytowało mąż też nie zdał egzaminu z życia ;)teraz więcej doświadczenia inne podejście do życia no i partner na medal;););)
 
Do góry