reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Ja nie mam doświadczenia w poronieniu- ale są tu dziewczyny co mają w tym temacie dużo do powiedzenia. Co do siły - tez zadaje sobie często to pytanie - czy będę mieć sile. Cóż musze mieć siłę i tak się nastawiam do tego wszystkiego. Mój mąż też bedzie musiał pomagać i jakoś razem damy rade;)
 
reklama
Ja niestety mam za sobą 5 poronien. Pierwsza zanim urodziłam córkę pozostałe kiedy chciałam zapewnić corce rodzeństwo. Ostatnie poronienie było 7 lat temu i było naprawdę trudnym przeżyciem bo straciłam dziecko w 4 miesiącu ciąży. Wtedy podjęłam decyzję ze to nie ma sensu, że i tak jestem szczęściara bo mam jedno dziecko. Teraz przechodzenie tego wszystkiego jeszcze raz mnie przeraża :(
 
Cieszyc sie ciaza I modlic by bylo wszystko ok .Tez chcialabym miec tyle lat co Ty I rozum ten co mam teraz.Zycie mam prZyniesie scenariusz taki co niby gdzies tam many zapisany .Przepraszam za ton wypowiedzi ale dzis jest mi jakos ciezko I przyznac do mojej starosci.Dzis mi o tym przypomniala najblizsza mi osoba
 
Cieszyc sie ciaza I modlic by bylo wszystko ok .Tez chcialabym miec tyle lat co Ty I rozum ten co mam teraz.Zycie mam prZyniesie scenariusz taki co niby gdzies tam many zapisany .Przepraszam za ton wypowiedzi ale dzis jest mi jakos ciezko I przyznac do mojej starosci.Dzis mi o tym przypomniala najblizsza mi osoba
8
Nie musisz przepraszać wiem ze źle nie chciałaś napisać :) nie wiem ile masz lat ale to nie tak ze kobieta z ta magiczna 40 to już starość. Pod pewnymi względami jest to naprawdę ciekawy czas.
 
cześć Aniu - najważniejsze aby ciąża dobrze się rozwijała a reszta już sama przyjdzie. ja zostałam mamą pierwszy raz jak miałam 40 lat . gdybym miała możliwość oczywiście chciałabym aby to było wcześniej ale życie różnie się układa . byłam pewna, że jeżeli uda mi się mieć dziecko to będzie jedynak no bo jak w tym wieku - brak sił , energii itd. i jest w tym trochę prawdy, że nie zawsze ta siła jest. Ale wiem, że młodsze mamy przechodzą przez to samo. Ale patrząc codziennie na nasze cudowne dziecko - nie zawsze grzecznego aniołka :)D:D) postanowiliśmy mieć jeszcze jedno :D i za trzy miesiące dołączy do nas córeczka. Ta ciąża jest trudniejsza i bardziej męcząca zwłaszcza , ze trzeba zajmować się szalejącym maluchem . Czasami jestem naprawdę zmęczona. Ale jak wyobrażam sobie to nowe maleństwo , naszą rodzinę całą czwórką to bardzo się cieszę i nie mogę się doczekać tego momentu. Głowa do góry . My kobitki jesteśmy silne i zawsze damy radę :D
Mogę powiedzieć jedno podziwiam Cię :)
 
Ania, ja mam 44 lata i czekam na pierwsze dziecko. Tak sie zycie ulozylo (tak jak pisze Kasiunia, nie zawsze jest tak jak by sie chcialo). Tez wolalabym zeby to bylo wczesniej, ale i tak jestem szczesliwa :)
Ja nie mam za soba strat, ale rozumiem Twoje obawy. Ja na poczatku ciazy balam sie okropnie, spac po nocach nie moglam ze stresu. Badz dobrej mysli i dbaj o siebie. Z mojej perspektywy jeszcze masz czas na wychowanie dziecka :).
 
Ania, ja mam 44 lata i czekam na pierwsze dziecko. Tak sie zycie ulozylo (tak jak pisze Kasiunia, nie zawsze jest tak jak by sie chcialo). Tez wolalabym zeby to bylo wczesniej, ale i tak jestem szczesliwa :)
Ja nie mam za soba strat, ale rozumiem Twoje obawy. Ja na poczatku ciazy balam sie okropnie, spac po nocach nie moglam ze stresu. Badz dobrej mysli i dbaj o siebie. Z mojej perspektywy jeszcze masz czas na wychowanie dziecka :).
Trzymam kciuki :) Wiem ze życie pisze swoje scenariusze mam nadzieje ze skoro daje mi dziecko to i da mi czas na jego odchowanie :) Nie mniej jednak ta informacja była i nadal jest dla mnie szokiem. Pogodziłam się już z brakiem posiadania kolejnego dziecka rozwinęłam swoją drogę zawodowa, z mezem zaczęliśmy odkrywać kolejny etap wspólnego bycia, córka stała się już taka panienka z którą można wiele ciekawych rzeczy zrobić i bach...dwie kreski i rewolucja. I najgorsze nie wiem czy już z wielu rzeczy rezygnować czy jednak czekać, bo dziś jest ciąża a jutro już może jej nie być. Boje się powrotu do tych emocji ze robie rewolucje w swoim życiu a na końcu zostaje pustka i żal i długi czas powrotu na prostą :(
 
Ja niestety mam za sobą 5 poronien. Pierwsza zanim urodziłam córkę pozostałe kiedy chciałam zapewnić corce rodzeństwo. Ostatnie poronienie było 7 lat temu i było naprawdę trudnym przeżyciem bo straciłam dziecko w 4 miesiącu ciąży. Wtedy podjęłam decyzję ze to nie ma sensu, że i tak jestem szczęściara bo mam jedno dziecko. Teraz przechodzenie tego wszystkiego jeszcze raz mnie przeraża :(
Trzymam kciuki by wszystko było dobrze;)
 
reklama
Do góry