reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

oj dziewczyny już nie piszcie o tym słońcu ha ha u mnie chmury i zaraz znowu będzie padać ...dziś cały dzień w domu leżałam, czosnek itd gardło boli ale już nie drapie więc chyba będzie dobrze...cieszę się że jutro idę do pracy hahaha nienawidzę leżeć w domu jestem wtedy bardziej chora hahaha
 
reklama
oj dziewczyny już nie piszcie o tym słońcu ha ha u mnie chmury i zaraz znowu będzie padać ...dziś cały dzień w domu leżałam, czosnek itd gardło boli ale już nie drapie więc chyba będzie dobrze...cieszę się że jutro idę do pracy hahaha nienawidzę leżeć w domu jestem wtedy bardziej chora hahaha
No dobrze ani słowa o słońcu :-) :)u nas przydałby się deszcz bo sucho.
Dobrze że z gardziołkiem już troche lepiej u Ciebie. Ja też jutro do pracy ale jakoś za szczególnie mnie to nie cieszy.:-D:wink:
 
Ja leżę w domu, więc mi bez różnicy czy słońce czy deszcz.
Wczoraj jakoś miałam więcej energii, trochę ogarnęłam w domu.
Dziś mimo leżenia brzuch boli i tak turlam się z boku na bok.
Wszystko zrobię dla dobra tego malucha, choć mąż narzeka, że tylko leżę.
 
Ja leżę w domu, więc mi bez różnicy czy słońce czy deszcz.
Wczoraj jakoś miałam więcej energii, trochę ogarnęłam w domu.
Dziś mimo leżenia brzuch boli i tak turlam się z boku na bok.
Wszystko zrobię dla dobra tego malucha, choć mąż narzeka, że tylko leżę.
Mój nic nie mówi...teraz prasuje..nie moge złego słowa powiedzieć wszystko robi odkąd się dowiedział hihi
 
Ja leżę w domu, więc mi bez różnicy czy słońce czy deszcz.
Wczoraj jakoś miałam więcej energii, trochę ogarnęłam w domu.
Dziś mimo leżenia brzuch boli i tak turlam się z boku na bok.
Wszystko zrobię dla dobra tego malucha, choć mąż narzeka, że tylko leżę.
Ja tez sporo przelezalam, przeturlalam sie z powodu bolow brzucha, ale odpukac juz 21 tc (a wg usg 22) i jest dobrze: dzieciak buszuje po brzuchu ;). Nadal mnie pobolewa brzuch, szczegolnie po intensywniejszym dniu, dlatego staram sie duzo odpoczywac. Na szczescie moj facet jest bardzo pracowity i rozne rzeczy ogarnia, chcociaz ostatnio nie chcial prasowac moich sukienek ;).
Inesita, jak pada to nie zal lezec w lozku. Ja wierze w wylezenie choroby. W ciazy dwa razy mialam przeziebienie: za pierwszym razem tylko mnie bralo, a ze bylam na zwolnieniu to sie od razu zapakowalam do lozka pod puchowke ze wszystkimi naturalnymi srodkami, o ktorych pisalam. Po dwoch dniach po przeziebieniu nie bylo sladu. Za drugim razem chodzilam do pracy i przynioslam cos od kolezanki, mimo, ze mnie bralo to poszlam nastepnego dnia do pracy, bo cos tam trzeba zrobic... wyladowalam w lozku z chorymi zatokami i mega katarem. Lezalam i zdychalam ze 4 dni, a madra lekarka kazala mi posiedziec jeszcze kilka dni w domu i sie dokurowac, bo ja oczywiscie chcialam do pracy wracac...;) czasami sama sobie sie dziwie, jaka nierozsadna jestem (zeby nie pisac glupia;)).
Ja tez naleze do tych co w lozku czuja sie bardziej chorzy.
Zdrowka wszystkim zycze!
 
Ja leżę w domu, więc mi bez różnicy czy słońce czy deszcz.
Wczoraj jakoś miałam więcej energii, trochę ogarnęłam w domu.
Dziś mimo leżenia brzuch boli i tak turlam się z boku na bok.
Wszystko zrobię dla dobra tego malucha, choć mąż narzeka, że tylko leżę.
Masz rację leż kochana i odpoczywaj a mąż niech sobie trochę narzeka ;)
 
Ja tez dużo przelezalam w tej 3 ciąży, tez mnie bolal brzuch wieczorami głównie - mi pomógł magnez. Teraz na szczęście mało kiedy mnie boli, za to tak szybko się mecze;( Mam dni, że wysprzatam cały dom i takie, kiedy potrafię przelezec większość dnia w łóżku. Dziś rozpoczynam 25 tydzien - oby do końca czego wszystkim życzę ;)
 
P.S Co do męża - tez biedaczek pomaga i się nic nie oddzywa;) Dla dzieci nie mam tyle siły co wcześniej i mam nadzieje, ze później im to wynagrodze;)
 
Koniec leżenia ,burza idzie ale aż miło ,może grzmiec już o tej porze ,wybyczylam się teraz pora na film , dawno nie miałam tak fajnego dnia ,totalny luz ,książka ogród ,super MMM :tak:
wiecie co ja też nie umiem tak bezczynnie leżeć za długo ,nosi mnie ;)
 
reklama
A ja przez to lezenie to upiekłam ciasto jogurtowe z truskawkami i kruszonką i tak co chwilę podjadam a od początku ciąży nie miałam ochoty na słodkie hihi jak zjadłam kawałek czekolady to myslalam że zwymiotuje... więc chorowanie pójdzie mi w kilogramy hihihi ;)
 
Do góry