reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Hej Kobietki...nie odzywalam się bo miałam ostatnio płaczliwe dni..:( jakos tak ciężko mi jest..nie wiem możliwe ze stres jednak idzie góra...
Meggy Kochana przesyłam moc usciskow i bardzo Ci współczuje...może teraz latwiej będzie zafasolkowac i donosić ciaze - trzymam Kochana kciukasy.
Lilly Kochana dopóki nie ma wstrętnej @ jest nadzieja...
Kochana czasem dobrze jest pogadać i wyrzucić z siebie co nas od środka zrzera a nie siedzieć i płakać ....przykro jest jak cholera jak się tak nie udaje ciagle [emoji22]
Ahhhhhhh już się nie nakręcam ... podejrzewam ze przyjdzie tylko świruje po witaminach ...
 
reklama
Witam .Troszkę się nie odzywałam,ale niestety choroba mnie co chwilę atakuje.Co mi troszkę lepiej to za chwilę gorzej.Masakra jakaś.W domu też większość chora.Lilly40 nie poddawaj się.Ja po stracie starałam się rok i też wiem ile jest rozczarowania jak @ przychodzi.Wierzę że i Tobie przyjdzie zobaczyć 2 kreseczki na teście.Musisz być cierpliwa i uparta.Meggy bardzo mi przykro że wszystko się tak zakończyło.Teraz musisz odpocząć i uporać się z tą sytuacją.Napewno na początku nie będzie Ci łatwo ,ale myślę że z Ciebie silna babka i dasz radę.Wszystkim wizytującym gratulacje.A Tym którzy się jeszcze starają owocnego pączkowania wiosennego.
 
Lilly sęk w tym ze i mój maz już dostaje jasnej....zaczyna się obwiniać ze za dużo pracuje,ze to chyba on ma za mało żołnierzyków abo co...? a wtedy kiedy on tak mowi to jest mi przykro bo się naprawdę bardzo staramy...i tylko szlag mnie trafia bo wciąż widze babki z brzuchami a mi czas ucieka i lipa z tego...:(
 
Lilly sęk w tym ze i mój maz już dostaje jasnej....zaczyna się obwiniać ze za dużo pracuje,ze to chyba on ma za mało żołnierzyków abo co...? a wtedy kiedy on tak mowi to jest mi przykro bo się naprawdę bardzo staramy...i tylko szlag mnie trafia bo wciąż widze babki z brzuchami a mi czas ucieka i lipa z tego...:(

No właśnie i koło się nam zamyka ... za bardzo chcemy za bardzo się staramy za duzo myślimy ..... ale weź tu kuzwa nie myśl No weź ..... nie da się .... poprostu się nie da czas ucieka a my ??? No cóż lipa ... ehhhhhh życie .... zastanawiam się coraz częściej po co mi to ??? Po co ten stres nerwy ze @ ciagle powraca ja nie mogę przestać o tym myśleć u mnie w głowie jak w młynku setki gdzie tam setki miliony bijących się myśli ....
 
Witam .Troszkę się nie odzywałam,ale niestety choroba mnie co chwilę atakuje.Co mi troszkę lepiej to za chwilę gorzej.Masakra jakaś.W domu też większość chora.Lilly40 nie poddawaj się.Ja po stracie starałam się rok i też wiem ile jest rozczarowania jak @ przychodzi.Wierzę że i Tobie przyjdzie zobaczyć 2 kreseczki na teście.Musisz być cierpliwa i uparta.Meggy bardzo mi przykro że wszystko się tak zakończyło.Teraz musisz odpocząć i uporać się z tą sytuacją.Napewno na początku nie będzie Ci łatwo ,ale myślę że z Ciebie silna babka i dasz radę.Wszystkim wizytującym gratulacje.A Tym którzy się jeszcze starają owocnego pączkowania wiosennego.

Zdrowka Ci życzę ... wiosna się zbliża wiec czas przestać chorować [emoji6]
 
Czesc Dziewczyny!
Maggy, bardzo mi przykro.
Moze to bedzie chociaz drobne pocieszenie, dlatego chce napisac o mojej przyjaciolce. Zdecydowali sie na drugie dziecko kiedy miala ok.40. Zaszla w ciaze, ale ja stracila. Ale kilka miesiecy pozniej zaszla w nastepna ciaze, ktara zakonczyla sie po 9 m-cach porodem i urodzil sie zdrowy chlopczyk.
Kiedy jej wspolczulam straty, ona bardzo spokojnie powiedziala mi, "wiesz to sie zdarza i kiedy cos jest nie tak, to ciaza sie nie rozwija prawidlowo". Ja wiem , ze trudno tak filozoficznie podejsc do tak delikatnej i wielkiej sprawy, ale mysle, ze dzieki temu podejsciu moja przyjaciolka mniej cierpiala.
Moze na mnie nakrzyczycie, ze takie rzaczy pisze. Jednak wczoraj bylam u genetyka, a to dlatego, ze zdecydowalam sie zrobic badanie wolnego dna plodu. Na tej wizycie p.doktor bardzo rzeczowo mi wyjasnila kilka spraw i m.in. ze czym kobieta starsza (mowie o sobie) tym wieksze ryzyko zmian w jej komorkach. Jesli byscie chcialy to moge napisac wiecej o badaniu i konsultacji, ale nie wszystkie informacje, ktore uslyszalam podczas godzinnej, czyli jak na wizyte u lekarza, dlugiej konsultacji, byly "krzepiace". Z ciekawych rzeczy powiedziala mi, ze malo kobiet po 40-tce robi test PAPPA, bo z racji wieku nie wychodzi najlepiej. Za to kobiety robia usg genetyczne i test wolnego plodowego DNA plodu. Dla potwierdzenia powiem, ze moja okulistka (37 lat) tez tak zrobila czyli lekarze tez przyjmuja taki schemat postepowania.
Teraz jednak juz zamykam buzie.
 
Dzień dobry :)Didiii o Tobie się nie da zapomnieć :biggrin2:Lilly trzymam kciuki ,testuj :biggrin2:Bożenko Ty mnie wznosisz na wyżyny wiary :)Ciężarówki piszcie jak najczęściej .
...Maggy odezwij się

hejka :* milo ze mnie chociaz Ty zauwazylas w tym tłumie u mnie narazie wszystko stabilnie jestem na ostatniej dawce leku (sama obnizam)
W piatek lekarka znowu mnie splawila i nie odebrala brak slow ...

Znadziejami dziekuje za wiadomosc :) Odpisalam
 
Dziękuje za miłe słowa ... Chciałabym się wypłakać w domu ale mnie tu jeszcze chcą trzymać. Niby nie podoba im się jeden jajnik. Chcą mi zrobić jeszcze raz betę i usg. Zmęczona juz tym jestem...
 
maggy39 , trzymaj sie kobietko[emoji8]. tez to przechodzilam, wiem ze ciezko jest choc kazda inaczej to przezywa. Ja to zawsze spozniona ze wszystkim bo cos nie tak z tym powiadamianiem ,chyba apka mnie nie lubi.

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Czesc Dziewczyny!
Maggy, bardzo mi przykro.
Moze to bedzie chociaz drobne pocieszenie, dlatego chce napisac o mojej przyjaciolce. Zdecydowali sie na drugie dziecko kiedy miala ok.40. Zaszla w ciaze, ale ja stracila. Ale kilka miesiecy pozniej zaszla w nastepna ciaze, ktara zakonczyla sie po 9 m-cach porodem i urodzil sie zdrowy chlopczyk.
Kiedy jej wspolczulam straty, ona bardzo spokojnie powiedziala mi, "wiesz to sie zdarza i kiedy cos jest nie tak, to ciaza sie nie rozwija prawidlowo". Ja wiem , ze trudno tak filozoficznie podejsc do tak delikatnej i wielkiej sprawy, ale mysle, ze dzieki temu podejsciu moja przyjaciolka mniej cierpiala.
Moze na mnie nakrzyczycie, ze takie rzaczy pisze. Jednak wczoraj bylam u genetyka, a to dlatego, ze zdecydowalam sie zrobic badanie wolnego dna plodu. Na tej wizycie p.doktor bardzo rzeczowo mi wyjasnila kilka spraw i m.in. ze czym kobieta starsza (mowie o sobie) tym wieksze ryzyko zmian w jej komorkach. Jesli byscie chcialy to moge napisac wiecej o badaniu i konsultacji, ale nie wszystkie informacje, ktore uslyszalam podczas godzinnej, czyli jak na wizyte u lekarza, dlugiej konsultacji, byly "krzepiace". Z ciekawych rzeczy powiedziala mi, ze malo kobiet po 40-tce robi test PAPPA, bo z racji wieku nie wychodzi najlepiej. Za to kobiety robia usg genetyczne i test wolnego plodowego DNA plodu. Dla potwierdzenia powiem, ze moja okulistka (37 lat) tez tak zrobila czyli lekarze tez przyjmuja taki schemat postepowania.
Teraz jednak juz zamykam buzie.
Chloe ja też poroniłam pod koniec lipca ,trafiłam na super lekarkę która mi powiedziała ,żeby się nie przejmować ,że zdarza się to bardzo często we wczesnej ciąży ,i że od kolejnego cyklu się starać ,nie myśleć ,bo wszystko ze mną w porządku ,podeszłam do tego tak jak Twoja przyjaciółka ,natura wie co robi ,choć było przykro ale jak już kiedyś napisałam ,cieszyłam się że ciąża była mała , po prostu nie rozwijała się ,nie było zarodka ,nie było bijącego serduszka. ..nie wyobrażam sobie straty zaawansowanej ciąży ...teraz się staram ale nie spędza mi to snu z powiek ,chce bardzo i wierze że się uda ale już nie panikuje ,nie przeżywam tak jak przychodzi @ ,pocieszam się że jeszcze mogę zaszaleć ,wyjść z przyjaciółką na piwko ;)wole jakieś plusy widzieć niż szlochać ,to nic nie da ;)
Maggy kochana podniesiesz się i spróbujecie znowu ,nie ma co dziewczyny się winić to nie od nas zależy ,możemy dobrze się odżywiać ,brać witaminy ,dbać o siebie ,seksować :biggrin2:i dobrze się przy tym bawić ,ot co :)
 
Do góry