Lilly40
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Grudzień 2017
- Postów
- 717
Dziewczyny nie daje rady. Zupelnie nic mi sie nie chce. Najchetniej przelezalabym caly dzien w łóżku. Nie mam siły nawet na zabawę z dziećmi. Jakiś irracjonalny lęk czuję co nawet w nocy mnie wybudza. Może to dlatego że od 28 grudnia jestem na l4 i do tego jeszcze mój mąż. Mam tyle wolnego czasu że mogłabym zrobić coś dla siebie A tu nic, zero inwencji. Nawet dbac o siebie nie mam ochoty. Miałam już w swoim życiu epizody depresji I brałam leki ale wtedy nie byłam w ciąży. Ponieważ pracuje m.in. z autystykami nie chce brać żadnych psychotropowe żeby dzidzi nie zaszkodzić. Z drugiej strony moje emocje też nie mają na nią dobrego wpływu. Zmuszam się żeby cokolwiek zrobić w domu czy wyjść z dziećmi na zajęcia. Jutro idę do psychologa. Chciałabym jednak dostać jakiejś motywacji żeby zacząć cokolwiek do przodu iść.
Smutne to co się z Tobą dzieje . Moim zdaniem masz depresje i bardzo dobrze ze idziesz do psychologa napewno Ci pomoże .... wiem ze od 3 miesiąca można brać antydepresanty moja doktor powiedziała ze sama przepisywała kobietom w ciąży bo popadły w depresje .... ahhhh ten Twoj mąż co za OSIOŁ [emoji35][emoji35]..... Twój stan to dzięki jego zachowaniu szkoda ze się tak zachowuje najchętniej skopała bym mu dupsko i powiedziała co o nim myśle .... daj znać jutro po wizycie będę czekać .... wiem ze moje pisanie myśl i dzidzi to nic nie da bo Ty zdajesz sobie z tego sprawę ze to odbija się na maleństwu .... ja trzymam kciuki żeby psycholog znalazł rozsądne i bezpieczne rozwiązanie .... nie myślałaś nad tym żeby ścisnąć pośladki i spróbować udowodnić mężowi ze masz gdzieś jego zachowanie ??? No wiesz fajna kiecka makijaż wyjście gdzieś samej np do koleżanki .... może trochę zazdrości w nim wzbudzić ... oczywiście jak masz ochote na takie zagrania