W zeszłym roku w lipcu dowiedzialam sie ze jestem w ciąży strach panika obawa. Poprostu masakra na 1 wizytę poszłam w 8 tc dowiedziałam się ze ciąża obumarla. Placz rozczarowanie mimo iz wczesniej cuda wyprawialam to pozniej pragnęła m byc w ciąży. I udalo się. Nie mówię o ciazy nikomu bo wczesniej gdy pochwalilam sie siostrze to mnie skrytykowala i wysmiala ze moglabym być babcią. Teraz mam to w nosie niech sobie gada moje życie moja dzidzia. Tak ze na poczatku jest szok a potem radosc niezmierna.
Nie wiem skąd sie to bierze, że ludziom się wydaje że mogą innych oceniać i na dodatek wyrażać głośno te oceny. Myślę że to czasem jest zwykła zazdrość...