Życzę bardzo powodzenia w staraniach! My ponad 4 lata temu staraliśmy się z castagnusem i wiesiolkiem i pamiętam naszą radość jak się udało. Brałam już w ciąży duphaston i acard, bo progesteron miałam dość niski i byłam po kilku poronieniach. A teraz wcale się nie staraliśmy, myślałam, że jest kilka dni po owulacji. Jak spoznial mi się okres to wmawialam sobie premenopauze. Jak dotarłam na usg, to już pierwszy trymestr miał się ku końcowi i nie brałam żadnych leków na podtrzymanie. Tak że różnie bywa. Tak czy siak powodzenia!!! Niektórzy zachwalaja dietę Dabrowskiej przy trudnościach w zajściu w ciążę, ale wiem, że to hardkor jest. Sama nie stosowałam nigdy.
Ja od połowy listopada byłam na diecie Dąbrowskiej razem z mężem - 4 tygodnie - zaraz po "zainstalowała" się moja córeńka, którą teraz noszę pod sercem.
Nie wiem czy to efekt Diety dr. Dąbrowskiej, ale czuliśmy się wówczas zdrowsi, pogodniejsi, pozytywnie nastawieni .... polecam :-)