Witajcie mamuśki, jestem dziś pierwsza tutaj z kawką ??
Wstałam wcześniej bo moje dzieci wróciły od babci ( mojej byłej teściowej;-) ) i mnie obudziły, ale przywiozły taki pyszny serniczek i właśnie go pałaszuję do kawki![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Marzenko mam nadzieję, że jest już troszkę lepiej dzisiaj, i że wogóle juz z górki będzie!!!
Basiu co to jest ten zespół niespokojnych nóg??
Szczerze to powiem Wam , że po urodzeniu syna ( pierwszego dziecka ) miałam po prostu bez przerwy jakieś cyrki, nie dość, że sam poród długi i ciężki, synuś urodził sie słaby, niedotleniony, ze zniekształcona główką, przynosili mi go do karmienia z wenflonami powbijanymi w skroń, bo miał różne leki podawane, dostał też wyjątkowo silnej żółtaczki - wyłam na sam jego widok i martwiłam się o jego zdrowie strasznie, to potem właśnie były jaja z karmieniem, najpierw nawał pokarmu, cycki jak balony, ból straszny, położna mi cos tam masowała, odciągałam odciągaczem, koszmar, małemu trudno było ssać, nie mógł sie przyssac bo miałam brodawki nie wykształcone, wydawało mi sie, że jestem beznadziejna, nic nie potrafię, nie poradze sobie na pewno i wogóle koszmarrrrrr....w domu jakoś sie wszystko unormowało, ale tez przyszły problemy, zapalenie piersi, popękane i bolące brodawki...po prostu zaliczyłam chyba wszystkie problemy z karmieniem jakie można, tak samo co jakiś czas pojawiał sie ten przeskok, że dziecko chciało więcej, a ja nie miałam tyle mleka ( tu oczywiście porady od wszystkich, że trzeba koniecznie dokarmiac innym mlekiem - nie dałam się ).....do tej pory sama nie wiem jak to wszystko przetrwałam....potem urodziła się córa i jak gdyby nigdy nic, poród szybki, lekki, niunia zdrowa, silna, pięknie jadła, wręcz książkowo, pobudka co 3 godziny, "mleczarnia" pięknie współpracowała
))) Moja córunia odbiła sobie oczywiście tą swoją grzeczność później, bo to idealnie przecież nie może być cały czas![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Ciekawa jestem jak to będzie tym razem, ale nie boję się, jakoś jestem spokojna....
Basiu ja Ci życzę , aby wszystko jak "po masełku" u Ciebie się poukładało, zresztą u każdej mamusi, ale musisz gdzieś tam zakładać, że czasem się pojawi jakiś schodek, ale to wszystko jest do przejścia, a po za tym, masz nas
)))))
Wstałam wcześniej bo moje dzieci wróciły od babci ( mojej byłej teściowej;-) ) i mnie obudziły, ale przywiozły taki pyszny serniczek i właśnie go pałaszuję do kawki
Marzenko mam nadzieję, że jest już troszkę lepiej dzisiaj, i że wogóle juz z górki będzie!!!
Basiu co to jest ten zespół niespokojnych nóg??
Szczerze to powiem Wam , że po urodzeniu syna ( pierwszego dziecka ) miałam po prostu bez przerwy jakieś cyrki, nie dość, że sam poród długi i ciężki, synuś urodził sie słaby, niedotleniony, ze zniekształcona główką, przynosili mi go do karmienia z wenflonami powbijanymi w skroń, bo miał różne leki podawane, dostał też wyjątkowo silnej żółtaczki - wyłam na sam jego widok i martwiłam się o jego zdrowie strasznie, to potem właśnie były jaja z karmieniem, najpierw nawał pokarmu, cycki jak balony, ból straszny, położna mi cos tam masowała, odciągałam odciągaczem, koszmar, małemu trudno było ssać, nie mógł sie przyssac bo miałam brodawki nie wykształcone, wydawało mi sie, że jestem beznadziejna, nic nie potrafię, nie poradze sobie na pewno i wogóle koszmarrrrrr....w domu jakoś sie wszystko unormowało, ale tez przyszły problemy, zapalenie piersi, popękane i bolące brodawki...po prostu zaliczyłam chyba wszystkie problemy z karmieniem jakie można, tak samo co jakiś czas pojawiał sie ten przeskok, że dziecko chciało więcej, a ja nie miałam tyle mleka ( tu oczywiście porady od wszystkich, że trzeba koniecznie dokarmiac innym mlekiem - nie dałam się ).....do tej pory sama nie wiem jak to wszystko przetrwałam....potem urodziła się córa i jak gdyby nigdy nic, poród szybki, lekki, niunia zdrowa, silna, pięknie jadła, wręcz książkowo, pobudka co 3 godziny, "mleczarnia" pięknie współpracowała
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Basiu ja Ci życzę , aby wszystko jak "po masełku" u Ciebie się poukładało, zresztą u każdej mamusi, ale musisz gdzieś tam zakładać, że czasem się pojawi jakiś schodek, ale to wszystko jest do przejścia, a po za tym, masz nas