reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża po 40

Witajcie,
zgodnie z Waszą prośbą napiszę coś o sobie. Dość późno zdecydowałam się na dziecko. Z zajściem nie było problemu. Schody zaczęły się potem. Pierwsza ciąża obumarła w 9 tyg. Druga zakończyła się poronieniem w 20 tyg. Nie będę podawać szczegółów, bo nie chcę wracać do tych koszmarnych chwil. Od kilku lat mam mięśniaki macicy i lekarze twierdzili, że nie mogę donosić przez nie. Moim zdaniem to oni zawalili, zwłaszcza za drugim razem. Kiedy zdecydowałam się wreszcie na myomektomię, lekarz oświadczył, że jestem w ciąży. Do 4 mies. wszystko było ok. Potem zaczęły się problemy z szyjką i szpitale. Dwa razy zakładali mi szew podtrzymujący i myślę, że to spowodowało infekcję. Odeszły mi wody i 27 tc musiałam mieć cc.Oprócz Dziecka, mój doktor usunął mi te guzy. Największy ważył półtora kilo:szok: Dzidzie natychmiast zabrali do Zabrza, została tam ponad dwa miesiące. Było z Nią krucho, sama nie wiem, jak to przetrwałam. Teraz jak patrzę na moją kochaną Córusię wiem, że było warto. Bycie mamusią po czterdziestce jest bardzo fajne. Pozdrawiam Was, Niewiasty życząc miłej reszty weekendu:-)
 
reklama
alamiqa matko kochana ale musiałas przejsc , dobrze ze sie wszystko dobrze skonczyło i usuneli ci te guzy teraz mam nadzieje juz nie bedzie zadnych problemów

Ja zanim zaszłam w ciaze to moja lekarka powiedziała mi ze juz nie bede miała wiecej dzieci jednak głupia krowa sie pomyliła bo urodziłam zdrowiutka córeczke a pani doktor powiedziałam ze jednak cuda sie zdarzaja
 
witam, przeglądając różne fora nt. ciąży po 40 roku życia, trafiłąm tutaj no i się zarejestrowałam.
W sierpniu kończę 45 lat i ... leżę w domu oczekując na naszego pierwszego potomka ... nieco przerażona, czego nie ukrywam ani przed sobą, ani przed mężem ani przed resztą świata.
Do rozwiązania zostały 4 tygodnie ale o tym przekonam się 29 lipca - kiedy mam wizytę u ginekologa.
Pozdrawiam wszystkie niewiasty po 40 roku życia ;)
 
Alamiqa to miałaś przeżycia ekstremalne.....
ja to tylko jednego pragnę: żeby teraz już wszystko było dobrze....to jest moje najcichsze marzenie....
i nam wszystkim tego życzę:)
Miśka fajnie że napisałaś zostań, tu u nas bardzo fajnie i myślę że jedna drugą wspiera a to teraz ci się przyda:)
ja mam 39 lat i będę miała trzecią chybadziewczynkę:)
moje córy to 10 i 16 lat.
będzie dobrze kochana:) pierwsze dziecko w tym wieku no wspaniale:)))
 
Misia 45 mamuska czy to wazne ile masz lat wazne ze bedzie maluszek którego bedziecie bardzo kochac a napewno tak bedzie , ja mam 39 i teraz urodziłam szkraba małego mam 2 dorosłe córki 18 i 20 lat , zostan z nami i opowiadaj co słychac u ciebie , jak przebiega ciaza , jak sie czujesz , pisz wszystko a my wysłuchamy i poradzimy na wzajem sie wesprzemy , to bardzo fajne forum

Alamiqa, Gosia teraz juz wsystko za wami i bedzie dobrze ja to wiem napewno
 
A jednak spałam... I to ze dwie godziny:szok:
Misia, witaj kochana i zostań z nami :) Ha, wygląda na to, że dzięki Tobie nie jestem pierwsza w kolejce do rozwiązania :-) Wpadaj jak najczęściej
Alamiqa, strasznie Ci współczuję, że tyle przeszłaś. Też straciłam aniołka w 9 tc. Ale teraz jest ważne, że już cieszysz się córeczką, masz ją przy sobie.

Dziewczyny, teraz będzie już tylko dobrze, zobaczycie, jedna po drugiej urodzimy nasze dzieciątka, a niektóre już urodziły:-), i będziemy się nimi cieszyć.

Na razie ja też zmykam spać - kolorowych snów :)
 
Cześć Kochane

Widzę ,ze kolejna ciężaróweczka do nas dołączyła - witaj Misia :)

Alamiqa - ważne,że w końcu się udało, ale rzeczywiście przeżycia straszne..

Gosia nie mam takich tragicznych tych mdłości,ale jak cos zjem to zaraz pojawia się dziwny posmak i co najgorsze -z dnia na dzień po prostu ODRZUCIŁO mnie od mojej ulubionej kawy z mleczkiem :) Tragedia po prostu , taka kawoszka jak
biggrin.gif


Wiecie, jak byłam w ciąży 16 lat temu to nie myślałam tyle o różnych zagrożeniach, nie byłam taka pełna obaw co teraz, ale to temn wiek niestety chyba
wink2.gif
Każe ukłucie w dole brzucha , nawet burczenie i już zapala się lampka :) No i sprawdzanie za każdym razem czy nie ma jakiegoś plamienia. Ach, jeszcze tydzień wytrzymać i wizyta...

Dobrej nocki moje Panie





 
reklama
Witajcie kochane! Oooooo witam nowe babeczki ale fajnie, że coraz nas tu więcej!
Ja sobie posiedziałam w sobotę na wsi pod Krakowem - Basia ale fajna pogoda była prawda?! :) - a jak wróciłam do domku to wypożyczyliśmy 3 filmy: Red, Medium oraz Turysta i relaksowałam sie do 04.00 rano :szok::-) a później spaliśmy do 12.30. Mężuś zabrał mnie i maluchy na obiadek do PizzyHut więc miałam gotowanie w tym skwarze z głowy a do Kościoła poszliśmy na 17.00 więc też nie spłynęłam potem ;-)Ostatnio lubię spać godzinkę po obiedzie - też tak macie? Malutka jest bardzo grzeczna ale jak zacznie kopanko wieczorem to już zasnąć jest ciężko :-D
Jutro mam test obciążenia glukozą, no jestem przerażona, bo wiecie, że mnie od słodkiego w tej ciąży odrzuciło a tu wypij taki ulepek - fujjjjj. Basiu jestem przerażona tymi bombami koło ciebie, trzeba się modlić, żeby tego dewianta jak najszybciej złapali, robić tyle krzywdy (w tych bombach i gwoździe i szpilki) to trzeba być nawiedzonym!!!
Kochane nasze dzieci urodzą sie zdrowe i będą najbardziej rozpieszczonymi słodziakami na świecie więc nic się nie bójcie, musi się nam udać! Marzenko całuski dla malutkiej!
Pozdrawiam i znikam do łóżeczka :*****
Aha Gosia piękna ta fotka znad morza - jejku oni się nie poplątali ;P
 
Do góry