Olimpia ale masz pecha z tym czymś lecz się i uważaj na siebie chociaż wszystko dobrze się skończy to jednak aż dziwne, że takie się przyplątało...
Majuska kiedyś czytałam, że te ochoty i ich brak to obawa przed kolejną ciążą, zmęczenie, niewyspanie. Myślę ze wszystki czynniki mają wpływ i trzeba po koleić je eliminować. Ja już myślę o spirali i zaraz na pierwszej wizycie po porodzie spytam się o pierwszy możliwy i bezpieczny termin na jej założenie. Nie chcę trząść się ze strachu, że znowu mogę zajść w ciążę bo to duży dyskomfort podczas nocnych przytulanek i nici z tego wychodzą potem... Kobieta rozdrażniona bo niezadowolona, mąż niezadowlony bo się nie spełnił jako partner i oto mamy prostą drogę do zachwiania równowagi w małżeństwie. Tego koniecznie trzeba unikać.
Majuska kiedyś czytałam, że te ochoty i ich brak to obawa przed kolejną ciążą, zmęczenie, niewyspanie. Myślę ze wszystki czynniki mają wpływ i trzeba po koleić je eliminować. Ja już myślę o spirali i zaraz na pierwszej wizycie po porodzie spytam się o pierwszy możliwy i bezpieczny termin na jej założenie. Nie chcę trząść się ze strachu, że znowu mogę zajść w ciążę bo to duży dyskomfort podczas nocnych przytulanek i nici z tego wychodzą potem... Kobieta rozdrażniona bo niezadowolona, mąż niezadowlony bo się nie spełnił jako partner i oto mamy prostą drogę do zachwiania równowagi w małżeństwie. Tego koniecznie trzeba unikać.