TuAga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2021
- Postów
- 3 870
Super A jak w praktyce z takim imieniem? Ja w ogóle nie mam obiekcji, ale mąż się trochę martwi, że się nie odmienia i będzie przysparzało kłopotówJa mam Leo
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Super A jak w praktyce z takim imieniem? Ja w ogóle nie mam obiekcji, ale mąż się trochę martwi, że się nie odmienia i będzie przysparzało kłopotówJa mam Leo
My mamy Leonardo, mieszkam we Wloszech. Zwykle wolamy Leo. U Nas sie Union nie odmienia i fajnie Bo i w Pl nikt mi go nie odmienia ze starszymi dziecmi to robia i smiesznie wychodzi a Z mezem to juz zupelnie, wychodzi zenski rodzajSuper A jak w praktyce z takim imieniem? Ja w ogóle nie mam obiekcji, ale mąż się trochę martwi, że się nie odmienia i będzie przysparzało kłopotów
Aaa, fakt, pisałaś gdzieś, że mieszkasz we Włoszech W ogóle Polska to chyba jeden z niewielu krajów, w którym tak odmieniamy imionaMy mamy Leonardo, mieszkam we Wloszech. Zwykle wolamy Leo. U Nas sie Union nie odmienia i fajnie Bo i w Pl nikt mi go nie odmienia ze starszymi dziecmi to robia i smiesznie wychodzi a Z mezem to juz zupelnie, wychodzi zenski rodzaj
To tylko ilość DNA dziecka obecna w Twojej krwi Nic ważnegoHej. U mnie było 12,76%. Nawet nie wiem co to i po co.
Mnie to nie brzmi optymistycznie. W głowie mi się nie mieści ze coś tak niespotykanego mogło trafić na mnie i to w tym niedouczonym, zaściankowym kraju.Wczoraj znalazłam jakieś badania chyba z Oxfordu. Po polsku to praktycznie nic nie ma niestety Ogólnie to co wczoraj czytałam było takie nawet optymistyczne
Spójrz na to ja na szansę, że Twój synek będzie zdrowy, że nawet jeśli urodzi się w 34, czy 35 tygodniu to wszystko ma szansę być ok I to nie jest mała szansaMnie to nie brzmi optymistycznie. W głowie mi się nie mieści ze coś tak niespotykanego mogło trafić na mnie i to w tym niedouczonym, zaściankowym kraju.
Już raz byłam optymistką, kiedy pomyślałem że jeśli spróbuję zajść w ciążę to mnie ominie wszystko co złe, bo przecież tyle w życiu wycierpiałam.Spójrz na to ja na szansę, że Twój synek będzie zdrowy, że nawet jeśli urodzi się w 34, czy 35 tygodniu to wszystko ma szansę być ok I to nie jest mała szansa