Nelja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2020
- Postów
- 1 617
Cieszę się, jak mogłabym się nie cieszyć. Po prostu się denerwuje.Kiedyś usłyszałam takie zdanie, że ciążą trzeba się cieszyć od początku, bo nigdy nie wiadomo, ile nam jest dane
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Cieszę się, jak mogłabym się nie cieszyć. Po prostu się denerwuje.Kiedyś usłyszałam takie zdanie, że ciążą trzeba się cieszyć od początku, bo nigdy nie wiadomo, ile nam jest dane
Kochana robisz co mozesz, na wiecej nie masz wplywu . Moze probuj wizualizowac 1 usg i bicie serduszka i same dobre wiesci, moze zaloz sobie, ze tylko pozytywne myslenie pomoze te ciaze donosic?Cieszę się, jak mogłabym się nie cieszyć. Po prostu się denerwuje.
Dziekuje kochana ,Kochana robisz co mozesz, na wiecej nie masz wplywu . Moze probuj wizualizowac 1 usg i bicie serduszka i same dobre wiesci, moze zaloz sobie, ze tylko pozytywne myslenie pomoze te ciaze donosic?
Wiesz, jakby cos poszlo zle to bedzie kupe czasu na placz i nerwy , szkoda tracic ten czas gdy wszystko jest ok na niepokoj. Moze strzel jeszcze jeden test dla podniesienia na duchu?
My tu tak kibicujemy , ze musi byc ok ❤
Moze wybiesz sie na spacer wioseny on tez koi nerwy.... przyroda budzi sie do zycia i w twoim brzuchu rosnie zycie
Dziekuje kochane za dobre słowo i kciukiMy tu wszystkie mocno trzymamy kciuki!
Ja na początku mialam cos takiego boze niech sie konczy pierwszy trymest by cos wziąść. Nakrecalam sie tym potem samo przeszlo.Moze psycholog?Wiem ze Ty nie w Polsce, ale bralam nie pamietam od ktorego tygodnia aspargin. Na początku syres zabijalam orzechami wloskimi.Dlugo je w buzi gryzlam rzulam i psycholog.Gdy bylam w sxostym miesiącu mialam nerwowa sytuacje i tez chcialam cos uspokajace ,ale w aptece nie chcialy dac.Lekatz cos ziolowego ,kupilam ake nie wzielam ,a naprawde mialam jazdy z pewna osoba.Mysle ze Ci to minie i moze byc ze organizm reaguje na ciążę. Chy ba gszies czytalam ,ze ktos nic nigdy nie mial a tez go wzielo.Pomysl w ten sposob wezmiesz i zas bwdziesz sie martwic czys nie zaszkodziła. Moja rada pij melise i sie przemecz.Spacery itp.Co to oznak ciąży w dwoch poprzednich eymiotowakam jak cholera a w trzeciej nicCześć kobitki,
Co w ciąży można brać na uspokojenie? Pije melisę ale coś mi nie pomaga. Nigdy, nawet nie będąc w ciąży nie brałam nic na uspokojenie , bo nie było takiej potrzeby , a teraz nie mogę sobie poradzić z takim wewnętrznym niepokojem, boje się, ze znowu coś będzie nie tak, nie mogę opanować tego lęku . Boje się, ze chociażby przez to, ze tak się stresuje , to zaszkodzę
Najgorsze jest to, ze ja w ciąży nigdy nie mam żadnych objawów . Kobiety męczą się strasznie z mdłościami itp , a ja bym chciała, naprawdę , cokolwiek , żebym czuła , ze coś się dzieje .
Najgorsze, ze nawet nie wiem kiedy będę miała 1 usg, w tym kraju nic nie jest oczywiste. Maja mnie umówić . Wiec czekam, kto wie jak długo.
Staram się nie przywiązywać jakoś specjalnie do tej ciąży ale wiecie jak to jest. Mimo wszystko myśli się , a to jaki termin porodu, w jaki sposób powiemy dzieciom, a to jakieś ciuszki mimochodem oglądam ... Aż jestem zła na siebie, bo jak nic z tego znowu nie będzie , to będę się czuła jak kretynka.
Może masz racje, ze to taka reakcja na ciąże, na nowa sytuacje. Ja normalnie jestem mega spokojna i jak mam wziąć jakiś lek to już muszę rzeczywiście leżeć odłogiem Teraz mnie to normalnie zaskoczyło, ze nie mogę tego stresu ogarnąć - dziwne uczucie . Całe szczescie, ze moge chociaż tu z Wami porozmawiać, bo poza mężem nikt oczywiście jeszcze nic nie wie, no a chłop choćby najlepszy , nie do końca zawsze wie o co chodziJa na początku mialam cos takiego boze niech sie konczy pierwszy trymest by cos wziąść. Nakrecalam sie tym potem samo przeszlo.Moze psycholog?Wiem ze Ty nie w Polsce, ale bralam nie pamietam od ktorego tygodnia aspargin. Na początku syres zabijalam orzechami wloskimi.Dlugo je w buzi gryzlam rzulam i psycholog.Gdy bylam w sxostym miesiącu mialam nerwowa sytuacje i tez chcialam cos uspokajace ,ale w aptece nie chcialy dac.Lekatz cos ziolowego ,kupilam ake nie wzielam ,a naprawde mialam jazdy z pewna osoba.Mysle ze Ci to minie i moze byc ze organizm reaguje na ciążę. Chy ba gszies czytalam ,ze ktos nic nigdy nie mial a tez go wzielo.Pomysl w ten sposob wezmiesz i zas bwdziesz sie martwic czys nie zaszkodziła. Moja rada pij melise i sie przemecz.Spacery itp.Co to oznak ciąży w dwoch poprzednich eymiotowakam jak cholera a w trzeciej nic
Tojaka, gratulacje! Brawo dla WasA to nie zawsze tak strasznie wygląda, moje bliźniaczki spokojne bardzo były i tak sobie zawsze razem coś do zabawy spokojnego wymyśliły, teraz już nastolatki a mam jeszcze Młodą (6 lat) i to jest szaleństwo, uwierz mi sto razy więcej problemów niż z bliźniaczkami, a że ma fioła na punkcie brata to muszę mieć oczy dookoła głowy. Ostatnio uczy go mówić: "no braciszek powiedz kupa". Aż się boję co będzie dalej.
Muszę Wam się pochwalić, że wyprowadziłam syneczka mojego kochanego i jesteśmy w normie dla wieku. Masę czasu z nim ćwiczyłam ale teraz fika tak, że czasami tęsknię za tym jak leżał spokojnie
Doskonale Cię rozumiem, też bardzo się stresowałam na początku tej ciąży i na dobre przestałam dopiero jak urodziłam Na takie błędne koło, że zaszkodzę maleństwu bo się stresuję pomogło mi jak przeczytałam o badaniach w jakimś rejonie wojennym gdzie wyszło że stres nie ma jednak takiego wpływu na utrzymanie ciąży jak się powszechnie sądzi.Cześć kobitki,
Co w ciąży można brać na uspokojenie? Pije melisę ale coś mi nie pomaga. Nigdy, nawet nie będąc w ciąży nie brałam nic na uspokojenie , bo nie było takiej potrzeby , a teraz nie mogę sobie poradzić z takim wewnętrznym niepokojem, boje się, ze znowu coś będzie nie tak, nie mogę opanować tego lęku . Boje się, ze chociażby przez to, ze tak się stresuje , to zaszkodzę
Najgorsze jest to, ze ja w ciąży nigdy nie mam żadnych objawów . Kobiety męczą się strasznie z mdłościami itp , a ja bym chciała, naprawdę , cokolwiek , żebym czuła , ze coś się dzieje .
Najgorsze, ze nawet nie wiem kiedy będę miała 1 usg, w tym kraju nic nie jest oczywiste. Maja mnie umówić . Wiec czekam, kto wie jak długo.
Staram się nie przywiązywać jakoś specjalnie do tej ciąży ale wiecie jak to jest. Mimo wszystko myśli się , a to jaki termin porodu, w jaki sposób powiemy dzieciom, a to jakieś ciuszki mimochodem oglądam ... Aż jestem zła na siebie, bo jak nic z tego znowu nie będzie , to będę się czuła jak kretynka.
Ach jak ja doskonale Cię rozumiem, po dwóch poronieniach udana ciąża, ale do wyników badań prenatalnych jeden wielki stres, biegałam do lekarza co tydzień, milion czarnych myśli, do tego mnóstwo innych stresujących sytuacji w życiu... Po wynikach amnio wszystko się skończyło, odetchnęłam, zaczęłam cieszyć się ciążą i powiem Ci wszystko inne się poukładało. Wiem jak ciężko odciąć emocje, no po prostu się nie da, ale postaraj się jak dziewczyny mówią zająć czymś myśli i przeczekać, wyobrażaj sobie same dobre rzeczy, odganiaj złe myśli i uwierz że te tygodnie miną szybkoMoże masz racje, ze to taka reakcja na ciąże, na nowa sytuacje. Ja normalnie jestem mega spokojna i jak mam wziąć jakiś lek to już muszę rzeczywiście leżeć odłogiem Teraz mnie to normalnie zaskoczyło, ze nie mogę tego stresu ogarnąć - dziwne uczucie . Całe szczescie, ze moge chociaż tu z Wami porozmawiać, bo poza mężem nikt oczywiście jeszcze nic nie wie, no a chłop choćby najlepszy , nie do końca zawsze wie o co chodzi
Ja też to rozumiem. Mimo tego, co napisałam, że dzieckiem trzeba się cieszyć od początku, ja też do prenatalnych bardzo się bałam i mimo radości nie potrafiłam opanować stresu. Dobrze, że wtedy jeszcze pracowałam, poza tym miałam okrutne mdłości, więc spałam ile tylko się dało, żeby czas szybciej leciał...Może masz racje, ze to taka reakcja na ciąże, na nowa sytuacje. Ja normalnie jestem mega spokojna i jak mam wziąć jakiś lek to już muszę rzeczywiście leżeć odłogiem Teraz mnie to normalnie zaskoczyło, ze nie mogę tego stresu ogarnąć - dziwne uczucie . Całe szczescie, ze moge chociaż tu z Wami porozmawiać, bo poza mężem nikt oczywiście jeszcze nic nie wie, no a chłop choćby najlepszy , nie do końca zawsze wie o co chodzi
W ciąży nie można brać zadnych leków na uspokojenie, nawet ziołowych. Cierpię na bezsenność od początku ciąży, spowodowana właśnie niepokojem i natlokiem myśli czyli zamartwianiem się wszystkim. Jedyne co można to pić melise.Teraz już jest lepiej, bezsenne noce sie zdarzają ale też są takie, które całe przesypiam. Byłam w pewnym momencie tak zmęczona, ze nie mogłam normalnie funkcjonować, wtedy moj lekarz zapisał mi relanium. Miałam wziąć w ostateczności. Nie wzięłam bo za bardzo bałam się, że zaszkodze dziecku. Zostałam przy melisie. Korzystałam też z pomocy psychologa. I dopiero teraz dochodzę do wniosku (a jestem juz w 33 tc), że takie zamartwienie się jest bez sensu. Na pewne sprawy nie mam wpływu wiec po co martwić się na zapas. Lepiej skupić się na tym co jest tu i teraz i po prostu cieszyc tym. Myśl pozytywnie a na pewno wszystko będzie dobrzeCześć kobitki,
Co w ciąży można brać na uspokojenie? Pije melisę ale coś mi nie pomaga. Nigdy, nawet nie będąc w ciąży nie brałam nic na uspokojenie , bo nie było takiej potrzeby , a teraz nie mogę sobie poradzić z takim wewnętrznym niepokojem, boje się, ze znowu coś będzie nie tak, nie mogę opanować tego lęku . Boje się, ze chociażby przez to, ze tak się stresuje , to zaszkodzę
Najgorsze jest to, ze ja w ciąży nigdy nie mam żadnych objawów . Kobiety męczą się strasznie z mdłościami itp , a ja bym chciała, naprawdę , cokolwiek , żebym czuła , ze coś się dzieje .
Najgorsze, ze nawet nie wiem kiedy będę miała 1 usg, w tym kraju nic nie jest oczywiste. Maja mnie umówić . Wiec czekam, kto wie jak długo.
Staram się nie przywiązywać jakoś specjalnie do tej ciąży ale wiecie jak to jest. Mimo wszystko myśli się , a to jaki termin porodu, w jaki sposób powiemy dzieciom, a to jakieś ciuszki mimochodem oglądam ... Aż jestem zła na siebie, bo jak nic z tego znowu nie będzie , to będę się czuła jak kretynka.
tak Tobie stres minal .To ja zaczelam Cię bombardowac pytaniami pamietasz o matko jak ja sie wkrecalam.Dsobrze ze byłaś taka cierpliwaAch jak ja doskonale Cię rozumiem, po dwóch poronieniach udana ciąża, ale do wyników badań prenatalnych jeden wielki stres, biegałam do lekarza co tydzień, milion czarnych myśli, do tego mnóstwo innych stresujących sytuacji w życiu... Po wynikach amnio wszystko się skończyło, odetchnęłam, zaczęłam cieszyć się ciążą i powiem Ci wszystko inne się poukładało. Wiem jak ciężko odciąć emocje, no po prostu się nie da, ale postaraj się jak dziewczyny mówią zająć czymś myśli i przeczekać, wyobrażaj sobie same dobre rzeczy, odganiaj złe myśli i uwierz że te tygodnie miną szybko