Wczoraj płakała nam od 9 wieczorem do 3.30 rano.... padliśmy ze zmęczenia, a tu o 10.30 mielismy gosci...i jeszcze na dpacer chcielismy pójść, bo piękna pogoda była... w każdym razie padam twarz!
Ale wczoraj poznalismy jedną z przyczyn jej płaczu,coś jest nie tak z moim mlekiem, a właściwie sprawdziliśmy, że niby cycki kem ogromne (naszy skromnym zdaniem), a mleka brak lub jest go bardzo niewystarczająco... od wczorajszej nocy dokarmiamy ją mlekiem modydikowanym[emoji848][emoji2368] i dziś śpi i nie szuka cyca ... na razie.
Kwiatek mleko wytwarza się podczas ssania cały czas. Na początku ssania jest wodniste , może wydawać się nam że jest małowartościowe potem jest gęstsze i tłuściutkie. Dopasowuje się do potrzeb dziecka.
Zasada jest taka że karmimy 15 min z jednej potem 15 min z drugiej. Jeśli dziecko dalej płacze, szuka, wkłada rączki do buzi to znaczy że jest głodne i trzeba dokarmic. W trakcie karmienia dużo pij, słód jęczmienny podobno działa cuda. Nie dawaj od razu butli, dziecko szybko uczy się łatwego i potem już nie chce cyca.
Obserwuj małą czy połyka , czasem dziecko tylko ciumka jak smoczek, wtedy trzeba go pobudzić, przesuwaj palcem od brody do ucha, można też lekko docisnąć górną część mostka wtedy zaczyna ssać.
Moja w pierwszym tygodniu mało przybrała nie chciała jeść, potem nadrobiła podwójne, teraz znowu mało, więc znowu ją motywuję do jedzenia, szkoda mi się poddawać bo wiem że to się ustabilizije.
Najgorszy jest stres matki, wytwarza się adrenalina ktora przechodzi do pokarmu i powoduje bolesne skurcze brzuszka dziecka, pij melisę, zawsze to coś.
Jak wszystko zawiedzie to trudno, dzieci na mieszankach też super się rozwijają. Przynajmniej nie zarzucisz sobie że nie próbowałaś. Moja siostra dwie córki karmiła 2 lata , a syna nie dała rady był taki niecierpliwy i tak płakał że ze stresu wstrzymało jej mleko. Na siłę się nie da. [emoji3059][emoji39][emoji39]