reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Glowa to w górze ale cycki to już czuje że opanowała siła przyciagania ziemskiego. Wielkie i ciężkie [emoji23][emoji23][emoji23]
Ja mam loading...34.60%
No w

No widzisz matka zamiast wspierać to jeszcze potrafi dobić. To jest przykre.Od dziś zaczynam 6 miesiąc i teraz mam nadzieję że będzie z górki i nerwy mi nie potrzebne. Więc głowa i cycki do góry.
 
reklama
OOO... to mi dałaś ćwieka, a ja myślałam że te z procedury i przebadane zarodki to super zdrowe i pewne są. I tylko dlatego roważałam In vitro bo nie mam problemu póki co z zachodzeniem tylko zapewne z jakością związaną z wiekiem, choć badanie genetyczne to dopiero potwierdzi. Na ten moment hormony wszystkie w normie, AMH 3,8, tarczyca oki i cała reszta, na nic nie choruję, a bynajmniej mi nie wiadomo. No ale wizja wybrania od razu mercedesa i nie narażania się na kolejne próby wydała mi się kusząca. Poza tym ten spokój przez całą ciążę, że nie ma tych wszystkich wad i zespołów.... Zobaczymy jak wrócę do moich profesorów z drugim podejściem co powiedzą
No są przebadane i zdrowe, jeśli dotrwają...u mnie wszystkie przestały się rozwijać - na różnym etapie. A było ich od cholery! Nie było co badać...a chwilę potem- cyk i zdrowy, super chłopak.
 
Ja też odniosę się do tego co ludzie mogą gadać i gadają. Muszą mieć o czym jedni a inni z zazdrości i zawiści. Ja ogólnie tym się nie przejmuję wcale co powiedzą i co będą mówić. Bardziej martwi mnie to że kolejny cykl się nie udało. Tak jak pisałam wcześniej się udawało prawie od razu.. Były że 3 biochemiczne ciąże ale jednak były. A teraz nic. Już mam takie myśli że może po ostatniej cc coś tam się pokomplikowalo, bo skoro owu jest a ciąży nie ma już prawie rok to musi być przyczyna jakaś
 
Cześć Laseczki, ja właśnie w szpitalu. Po trzech tygodniach niemalże czekania na poronienie. Jestem przerażona nastawieniem podejściem lekarzy i procedurami, nie mówiac o samym szpitalu. Ruina i totalna zlewa. Od 8 rano do 14 to nikt nawet nie zbadał mnie i nic nam nie powiedział co dalej , jak to będzie wyglądać. Stwierdziłam że będę musiała zrobić przegląd wszystkich placówek w Łodzi przed następna próbą, bo to nie do zniesienia. Wyobrażcie sobie że dostanę tabletki na poronienie o 22. Leżę w sali szer 2,2m długość na 2 łóżka, lezą 4 dziewczyny bez łazienki ani toalety i całą noc mam ronić w bólach nie dając im spać i latać do łazienki przez pół korytarza. To jest poniżające, dołujące i nie wiem co jeszcze. Jak któraś z Łodzi to dajcie znać w której placówce jest po ludzku
 
Cześć Laseczki, ja właśnie w szpitalu. Po trzech tygodniach niemalże czekania na poronienie. Jestem przerażona nastawieniem podejściem lekarzy i procedurami, nie mówiac o samym szpitalu. Ruina i totalna zlewa. Od 8 rano do 14 to nikt nawet nie zbadał mnie i nic nam nie powiedział co dalej , jak to będzie wyglądać. Stwierdziłam że będę musiała zrobić przegląd wszystkich placówek w Łodzi przed następna próbą, bo to nie do zniesienia. Wyobrażcie sobie że dostanę tabletki na poronienie o 22. Leżę w sali szer 2,2m długość na 2 łóżka, lezą 4 dziewczyny bez łazienki ani toalety i całą noc mam ronić w bólach nie dając im spać i latać do łazienki przez pół korytarza. To jest poniżające, dołujące i nie wiem co jeszcze. Jak któraś z Łodzi to dajcie znać w której placówce jest po ludzku
Wspólczuję:( nie wiem jak jest w innych szpitalach, natomiast moja siostra przechodziła przez podobną sytuację w szpitalu w Poznaniu 2 lata temu.....pojechała.na badania na miejscu okazało się że nagle serduszko maluszka przestało bić była w 3 miesiącu C. i z miejsca trafiła na zabieg....tam spotkał ją prawdziwy koszmar ból, osamotnienia, brak empatii
 
A mi dziś na badaniach wyszedł zespół policyst.jajników,tak generalnie miałam resekcję prawego jajnika z cystami 20 lat temu; I przez te wszystkie lata było ok.do teraz......Akurat jak mam takie plany:) czekam teraz na wynik cytologii, dostałam witaminy do łykania na min.3 miesiące aby wspomóc zajście w ciążę no i zobaczymy
 
Cześć Laseczki, ja właśnie w szpitalu. Po trzech tygodniach niemalże czekania na poronienie. Jestem przerażona nastawieniem podejściem lekarzy i procedurami, nie mówiac o samym szpitalu. Ruina i totalna zlewa. Od 8 rano do 14 to nikt nawet nie zbadał mnie i nic nam nie powiedział co dalej , jak to będzie wyglądać. Stwierdziłam że będę musiała zrobić przegląd wszystkich placówek w Łodzi przed następna próbą, bo to nie do zniesienia. Wyobrażcie sobie że dostanę tabletki na poronienie o 22. Leżę w sali szer 2,2m długość na 2 łóżka, lezą 4 dziewczyny bez łazienki ani toalety i całą noc mam ronić w bólach nie dając im spać i latać do łazienki przez pół korytarza. To jest poniżające, dołujące i nie wiem co jeszcze. Jak któraś z Łodzi to dajcie znać w której placówce jest po ludzku
Przykro mi, że tak zostałas potraktowana . I jeszcze tak długo każą czekać. U mnie w Białymstoku rano zostałam przyjęta i juz o 9 miałam dwa usg a potem podano mi tabletkę poronna . Pokój dwuosobowy z łazienką . AŻ łzy się cisnal na myśl co teraz przezywasz. Jest mi cholernie przykro.
Nie dość że serce pęka to zero współczucia i ludzkich odruchów.

Babydust co u ciebie słychać?
 
reklama
A mi dziś na badaniach wyszedł zespół policyst.jajników,tak generalnie miałam resekcję prawego jajnika z cystami 20 lat temu; I przez te wszystkie lata było ok.do teraz......Akurat jak mam takie plany:) czekam teraz na wynik cytologii, dostałam witaminy do łykania na min.3 miesiące aby wspomóc zajście w ciążę no i zobaczymy
 
Do góry