No a u mnie cóż nerwica powróciła ,moje plany legly w cholerę .Myślałam ,że to mam za sobą.Głupie chorobyHej Kochane wlasnie 2 dni temu stukneło mi 44... a bobasa nie ma...obiecywalismy sobie z mezem ze do tych 44 bedziemy sie starac a pozniej to juz wiadomo jak nie wyszlo to trudno....za kilka dni powinnam dostac @ i czuje ze przyjdzie... wiadomo nie poddajemy sie i staramy sie dalej....
reklama
Angel12
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 19 Listopad 2018
- Postów
- 100
Najlepszego Pamiętaj to tylko cyferka...niech cud życia będzie dla Ciebie najlepszym prezentem w tym rokuHej Kochane wlasnie 2 dni temu stukneło mi 44... a bobasa nie ma...obiecywalismy sobie z mezem ze do tych 44 bedziemy sie starac a pozniej to juz wiadomo jak nie wyszlo to trudno....za kilka dni powinnam dostac @ i czuje ze przyjdzie... wiadomo nie poddajemy sie i staramy sie dalej....
Zapomniałam wszystkiego dobregoHej Kochane wlasnie 2 dni temu stukneło mi 44... a bobasa nie ma...obiecywalismy sobie z mezem ze do tych 44 bedziemy sie starac a pozniej to juz wiadomo jak nie wyszlo to trudno....za kilka dni powinnam dostac @ i czuje ze przyjdzie... wiadomo nie poddajemy sie i staramy sie dalej....
Super że przyrasta ja robiłam tą betę chyba ze 4 razy co dwa dni ale w końcu przestałam bo bardzo dużo nerwów mnie kosztowało czekanie na wynik..Zrobilam juz ponownie nie wytrzymalam ten nisku wynik byll z poniedzialku , dzisiaj zrobilam test ciazowy ale taki od 10mlU/ml i wyszla ledwo widoczna kreska taki serio cien cienia i sie zestresowalam ze tak malo przyrasta wiec polecialam na bete i juz jjest 37mlU/ml mam nadzieje ze nie bede schozowac i nastepna bete zrobie dopiero w przyszlym tyg jak mine termin @ (niedziela/poniedzialek) i jak bedzie dobrze to do ginka polece wiem ze to mega wczesnie bedzie ale leki musi mi przepisac , bo mi sie duphaston konczy
Ostatnia edycja:
Wszystkiego co Cię uszczęśliwi Kochana Ci życzęHej Kochane wlasnie 2 dni temu stukneło mi 44... a bobasa nie ma...obiecywalismy sobie z mezem ze do tych 44 bedziemy sie starac a pozniej to juz wiadomo jak nie wyszlo to trudno....za kilka dni powinnam dostac @ i czuje ze przyjdzie... wiadomo nie poddajemy sie i staramy sie dalej....
Oby poszła tak szybko jak przyszła.. zdrówka, trzymaj się KochanaNo a u mnie cóż nerwica powróciła ,moje plany legly w cholerę .Myślałam ,że to mam za sobą.Głupie choroby
annauelle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Kwiecień 2017
- Postów
- 445
Dziekuje Kochane za zyczenia i dobre słowo...
Maju jestesmy z Toba....ja kilka dni temu przezyłam taki szok ze myslalam,ze sobie nie poradze nerwowo...płakałam cały dzien az spuchłam cała na twarzy...dzisiaj juz lepiej,bo szok sama sobie zafundowałam...poprostu taka jestem roztrzepana ze przypadkowo wywaliłam obrączke slubna z pierscionkiem zareczynowym...a dla mnie to swietosc....cały dom przewertowałam az w koncu mąż mowi na koniec dnia zobacz w koszu...no i durna baba przeszukała kosz i znalazła...jak to sie tam znalazło??? hm....
Maju wiem ze nerwica to powazna sprawa, bo sama to kiedys przeszłam ale da sie z nią zyc....głowa do góry...
Maju jestesmy z Toba....ja kilka dni temu przezyłam taki szok ze myslalam,ze sobie nie poradze nerwowo...płakałam cały dzien az spuchłam cała na twarzy...dzisiaj juz lepiej,bo szok sama sobie zafundowałam...poprostu taka jestem roztrzepana ze przypadkowo wywaliłam obrączke slubna z pierscionkiem zareczynowym...a dla mnie to swietosc....cały dom przewertowałam az w koncu mąż mowi na koniec dnia zobacz w koszu...no i durna baba przeszukała kosz i znalazła...jak to sie tam znalazło??? hm....
Maju wiem ze nerwica to powazna sprawa, bo sama to kiedys przeszłam ale da sie z nią zyc....głowa do góry...
Znam to - wyrzuciłam kiedyś pierścionek zaręczynowy razem ze zużytą chusteczką do kosza w galerii handlowej dobrze że to było niewiele przed zamknięciem a rano byłam tam jeszcze przed otwarciem ,wpuściła mnie ochrona po tym jak opowiedzuałam jaka jestem rezolutna i w towarzystwie Pani z ekipy sprzątającej wertowałam kosz mam ten pierścionek do dziś na palcu.Dziekuje Kochane za zyczenia i dobre słowo...
Maju jestesmy z Toba....ja kilka dni temu przezyłam taki szok ze myslalam,ze sobie nie poradze nerwowo...płakałam cały dzien az spuchłam cała na twarzy...dzisiaj juz lepiej,bo szok sama sobie zafundowałam...poprostu taka jestem roztrzepana ze przypadkowo wywaliłam obrączke slubna z pierscionkiem zareczynowym...a dla mnie to swietosc....cały dom przewertowałam az w koncu mąż mowi na koniec dnia zobacz w koszu...no i durna baba przeszukała kosz i znalazła...jak to sie tam znalazło??? hm....
Maju wiem ze nerwica to powazna sprawa, bo sama to kiedys przeszłam ale da sie z nią zyc....głowa do góry...
Tak od 5 dnia brałam, pokręciłamDziwnie ja brałam od 5 dnia cyklu przez 5 dni ...
reklama
zadowolonaM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2018
- Postów
- 3 501
Dziewczyny znowu coś mam!! jak pisałam mam krwawienie plamienie wiec już poszłam do mojego ginekologa w badaniu było ok ale w usg dziwna sprawa i podejrzenie zasniad groniasty kurde ale to jest w przypadku ciąży a ja w niej być nie mogę wiec być może to po tamtej ciąży nie wiem lekarz kazał mi jutro być w szpitalu bez śniadania pobierze betę i będzie decyzja kurde z tego robi się rak nic mi na ta chwile nie mówił wyczytałam w necie nie potrzebnie lekarz mi nie kazał czytać nawet prosił o to a ja oczywiście swoje musza mnie wyleczyć bo ja chce urodzić w tym życiu dziecko
Podziel się: