reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Dzień dobry dziewczyny.
Ja też jestem tu nowa i niestety nie w ciąży.Proszę którąś z Was o poradę.Niestety w moim otoczeniu same bezproblemowe ciężarne ,nie mam od kogo otrzymać wsparcia.Mam 40 lat,corkę 8-letnią, z którą zaszłam w pierwszym cyklu.Dwa lata temu poronienie w 6 tyg.-ciąża obumarła-wykryto autoimmunologiczne zapalenie tarczycy,nie wiadomo czy to był powód.Od dwóch lat znowu staram się bezskutecznie o dzidziusia.Rok temu robiłam sono jajowodów,drożne po ale bolało niemiłosiernie przy zabiegu,podobno przytkane mogły być.Zrobiłam w miedzyczasie kilkakrotnie badania fsh -raz 23,7,8,13,18 ,11.lekarka powiedziała że jak nie zajdę do 40 to in vitro. Drugi lekarz ostatnio też jak zobaczył badania i amh- niecale 0,5 powiedział że mi daje na in vitro 5% szans,a najlepiej kd.Wręcz mnie zniechęcał do naturalnego starania,nic tytlko w ,,tym wieku,, to stare komórki i takie tam.No to skąd wzięła się ta ciąza ostatnia o którą starałam się kilka miesięcy?W związku z tym mam pytanie czy Wy Dziewczyny macie odpowiednie fsh i amh,że staracie się naturalnie?Zwykła ginekolożka mówi że może mi podać clo , monitoringi robiłam i takie tam.Już nie wiem czy wierzyć tym lekarzom jeden mówi to drugi tamto.
 
reklama
Dzień dobry dziewczyny.
Ja też jestem tu nowa i niestety nie w ciąży.Proszę którąś z Was o poradę.Niestety w moim otoczeniu same bezproblemowe ciężarne ,nie mam od kogo otrzymać wsparcia.Mam 40 lat,corkę 8-letnią, z którą zaszłam w pierwszym cyklu.Dwa lata temu poronienie w 6 tyg.-ciąża obumarła-wykryto autoimmunologiczne zapalenie tarczycy,nie wiadomo czy to był powód.Od dwóch lat znowu staram się bezskutecznie o dzidziusia.Rok temu robiłam sono jajowodów,drożne po ale bolało niemiłosiernie przy zabiegu,podobno przytkane mogły być.Zrobiłam w miedzyczasie kilkakrotnie badania fsh -raz 23,7,8,13,18 ,11.lekarka powiedziała że jak nie zajdę do 40 to in vitro. Drugi lekarz ostatnio też jak zobaczył badania i amh- niecale 0,5 powiedział że mi daje na in vitro 5% szans,a najlepiej kd.Wręcz mnie zniechęcał do naturalnego starania,nic tytlko w ,,tym wieku,, to stare komórki i takie tam.No to skąd wzięła się ta ciąza ostatnia o którą starałam się kilka miesięcy?W związku z tym mam pytanie czy Wy Dziewczyny macie odpowiednie fsh i amh,że staracie się naturalnie?Zwykła ginekolożka mówi że może mi podać clo , monitoringi robiłam i takie tam.Już nie wiem czy wierzyć tym lekarzom jeden mówi to drugi tamto.

U mnie amh wynosi 1,25 i tez jest to wskazanie to ivf. Ale mój lekarz sądzi, ze warto spróbować naturalnie. Próbuje zajść w ciąże od roku (14cs) i teraz clo. Liczę, ze skutecznie.
 
A czy przed podaniem clo bada sie wysokosc fsh lh itd.?ten lekarz w klinice się dziwił ,że clo pani chce ktoś podawać?ze chyba ktoś zglupiał.Czy przy moich wynikach się tego nie robi?
 
Dzień dobry dziewczyny.
Ja też jestem tu nowa i niestety nie w ciąży.Proszę którąś z Was o poradę.Niestety w moim otoczeniu same bezproblemowe ciężarne ,nie mam od kogo otrzymać wsparcia.Mam 40 lat,corkę 8-letnią, z którą zaszłam w pierwszym cyklu.Dwa lata temu poronienie w 6 tyg.-ciąża obumarła-wykryto autoimmunologiczne zapalenie tarczycy,nie wiadomo czy to był powód.Od dwóch lat znowu staram się bezskutecznie o dzidziusia.Rok temu robiłam sono jajowodów,drożne po ale bolało niemiłosiernie przy zabiegu,podobno przytkane mogły być.Zrobiłam w miedzyczasie kilkakrotnie badania fsh -raz 23,7,8,13,18 ,11.lekarka powiedziała że jak nie zajdę do 40 to in vitro. Drugi lekarz ostatnio też jak zobaczył badania i amh- niecale 0,5 powiedział że mi daje na in vitro 5% szans,a najlepiej kd.Wręcz mnie zniechęcał do naturalnego starania,nic tytlko w ,,tym wieku,, to stare komórki i takie tam.No to skąd wzięła się ta ciąza ostatnia o którą starałam się kilka miesięcy?W związku z tym mam pytanie czy Wy Dziewczyny macie odpowiednie fsh i amh,że staracie się naturalnie?Zwykła ginekolożka mówi że może mi podać clo , monitoringi robiłam i takie tam.Już nie wiem czy wierzyć tym lekarzom jeden mówi to drugi tamto.
Ja mam fsh 22.3 i amh 0.43 - w lipcu kończę 44 lata. Wszyscy straszyli mnie tymi wynikami. Ale trafiłam na super endokrynologa która mówi że te wyniki świadczą jedynie o kończących się jajkach a nie o ich jakości. Po prostu każdy cykl na wagę złota. Lekarz z kliniki leczenia niepłodności powiedział że mają wiele kobiet dawczyń z niskim amh a są dawczyniami komórek. Nie ma reguły. Była tutaj dziewczyna - nie pamiętam nicku za co przepraszam - której wujek ginekolog mówił póki jest macica i są jajowody jest szansa. Ja jestem na clo - cykle monitorowane. Przede mną teraz drożność jajowodów w marcu. W końcu musi się udać :) nie trać nadziei. :)
 
Dziękuję za odzew.Ja też Wam życzę owocnych starań,bez obsesji ,które mogą doprowadzić do problemów z głową.ja tegorocznego sylwestra spędziłam w towarzystwie cieżarnej poniekąd dobrej koleżanki,nie jestem zawistna,ale nie mogłam patrzeć jak się głaszcze po tym dużym brzuchu,po powrocie wzięlam godzinną kąpiel i miałam kilka dni do tyłu.Z góry wiedziałam że tak będzie ale przecież nie odizoluje się o ludzi....
 
Kiedy rodziłam mojego synka przepraszaliśmy go za to ze mi się nie udało mówiłam ze bardzo go kocham i nigdy o nim nie zapomnę , to nie był zarodek tylko maleńki człowiek... muszę wrócić do siebie ale musze przejść każdy etap mojej straty, chce mieć dziecko pragnę tego aby spełnić się do końca jako matka, dziękuje Bogu ze mam tak wspaniałe córki i kochanego męża bez nich nie dała bym rafy dziękuje @Niutka43 ona była ze mna w tym dniu cały czas i słyszała moj ból... nic nie ukoi tego smutku i nie odpowie na moje pytania., ale wiem Że muszę być silna mieć w sercu synka.. ale być obecna tu dla dzieci i męża, za 3 miesiące zacznę starania o maleństwo i wierze ze będzie wszystko dobrze, wiem czego nie zrobię wszystko na spokojnie, a synka kochać będę zawsze i 15.10 będę jeździła na jego grób i innych dzieci, chce pojechać jak będę gotowa i pożegnać go.. wiecie przez kilka lat czułam taki nie dosyć w życiu nie czułam się spełniona chociaż pozycja zawidowa jest ok mam dzieci to jednak szukałam spełnienia i teraz wiem czym ono jest to bycie matka dojrzałość moja jest gotowa i inna niż 10 lat temu to takie dopełnienie siebie, ja czuje się inna kobieta dorosłam i dojrzała dużo zrozumiałam.,,,
 
@Magdamama wiesz wszystkie tu z Tobą byłyśmy! Bardzo przeżyłam osobiście to co się stało! Przepłakałam wiele godzin i mimo, ze się nie znamy osobiście dzieliłam Twój ból. Jest mi bardzo źle, że dotknęło Was takie nieszczęście, taki ból!
I z całych sił będę trzymać kciuki by Aniołek wrócił! I dotrwał do końca

@lol solprajs przy moim amh lekarz pisał ze bezwzględne ivf bo inaczej się nie uda! Zero szans itd, kolejny zaśmiał się i mówi, ze to tylko parametr. Coś tam mówi ale czy my nie wiemy tego i bez amh? Że wygasają nam jajniki po 35rz? Wiec nie ma co się za bardzo wkręcać liczbami, tylko podstymulowac ( duża dawka d3, ja brałam 4000 j, i b complex, plis witaminy z cynkiem i selenem, inozytol) teraz clo. Jestem po operacji drożności i usunięcia wszelkich zrostów i lekarz twierdzi, ze cykl, dwa powinno zaskoczyć!
Także się nie martw i działaj! Wymagamy podrasowania ale będziemy się cieszyć jeszcze upragnionym bobasami! [emoji1307]
 
@Magdamama wiesz wszystkie tu z Tobą byłyśmy! Bardzo przeżyłam osobiście to co się stało! Przepłakałam wiele godzin i mimo, ze się nie znamy osobiście dzieliłam Twój ból. Jest mi bardzo źle, że dotknęło Was takie nieszczęście, taki ból!
I z całych sił będę trzymać kciuki by Aniołek wrócił! I dotrwał do końca

@lol solprajs przy moim amh lekarz pisał ze bezwzględne ivf bo inaczej się nie uda! Zero szans itd, kolejny zaśmiał się i mówi, ze to tylko parametr. Coś tam mówi ale czy my nie wiemy tego i bez amh? Że wygasają nam jajniki po 35rz? Wiec nie ma co się za bardzo wkręcać liczbami, tylko podstymulowac ( duża dawka d3, ja brałam 4000 j, i b complex, plis witaminy z cynkiem i selenem, inozytol) teraz clo. Jestem po operacji drożności i usunięcia wszelkich zrostów i lekarz twierdzi, ze cykl, dwa powinno zaskoczyć!
Także się nie martw i działaj! Wymagamy podrasowania ale będziemy się cieszyć jeszcze upragnionym bobasami! [emoji1307]
Dziękuje ci z całego serca od początku wszystkie mnie trzymaliście w nadziei... teraz staram się z całych sił wracać do przodu, wzmocnić się i jeśli będzie mi dane urodzić maluszka a moj aniołek zawsze będzie blisko... ściskam mocno i dziękuje
 
Sledzilam Twoje wpisy szczegółowo bo mialam podobne problemy od początku..plamienia (kilkakrotnie już -mimo leków).bardzo Ci współczuję.drże teraz o siebie..opowiedziałam o Tobie jednej koleżance w pracy, która tez miała problemy w ciąży-leżała kilka dobrych tygodni..Z szwem ..A mimo to urodziła synka wcześniaka .ja też moje bliźniaczki w 31 tygodniu. Z bardzo mała wagą. Poplakalysmy się obie ..ciężko w takich chwilach stwierdzić że tak miało być..Jesteś bardzo silna widzę..czasem życie nas tak hartuje ..ja szczerze mówiąc jeszcze rok temu myślałam że się rozstaniemy z mężem..głęboki kryzys..ciężko pozbierać się ..ta ciąża to cud i wiem że dziecko to najlepsze co się mogło teraz zdarzyć. Trzymam kciuki za Ciebie.
Dziękuje... nieczym się nie martw to co dotknęło mnie tobie się na pewno nie przydazy ja właśnie może nie powinnam tego pisać by was przyszłe mamusie nie denerwować, przepraszam trochę nie pomyślałam, ja i moj mąż jesteśmy jak taka jedność i przyjaciele on nie obwinia mnie a ja jego, mamy wspólny cel, ja muszę być silna dla dzieci i męża nie chce im pokazywać smutku bo później sie martwią... mam swoje chwile i to mi pomaga
 
reklama
Dziękuje... nieczym się nie martw to co dotknęło mnie tobie się na pewno nie przydazy ja właśnie może nie powinnam tego pisać by was przyszłe mamusie nie denerwować, przepraszam trochę nie pomyślałam, ja i moj mąż jesteśmy jak taka jedność i przyjaciele on nie obwinia mnie a ja jego, mamy wspólny cel, ja muszę być silna dla dzieci i męża nie chce im pokazywać smutku bo później sie martwią... mam swoje chwile i to mi pomaga
Magda od tego masz nas żeby móc się wygadać ,wypłakać ,w domu nie zawsze jest to możliwe bo nie chcemy smucić najbliższych ...czuję niesamowity smutek po tym co Cię spotkało ,ciężko coś sklecić sensownego ,mnie w takich sytuacjach po prostu zatyka ,nic nie można zrobić ,można tylko byc i wysłuchać ,wierze że Twój aniołek wróci do Ciebie
 
Do góry