Cześć dziewczyny.
Jestem tu nowa a trafiłam ponieważ jak to czasami w życiu bywa zaliczyłam wpadkę w wieku 40 lat .... Jestem mężatką, mam córkę lat 14. Poroniłam 8 lat temu i potem jakoś zapadła decyzja że nie chcemy już więcej starań itp. Jak widać, życie pokazało że ma dla nas inny plan.
Ja jakoś pogodziłam już się z tym faktem chociaż mówiąc szczerze, trudno znaleźć mi jakąś pozytywną stronę tej sytuacji
Widze same minusy.
Mój mąż (44 lata) to już w ogóle ma doła
Jak to powiedział, wywali nam się całe życie, plany, , nie ma już tyle siły, jest stary i takie tam...... Dziecko będzie biedne bo to już nie będę takie zabawy jak z córką za młodu.
Pocieszcie jakoś, nakrzyczcie za głupie myśli albo co , bo nawet nie ma z kim porozmawiać na ten temat
Nie chce by ktoś bliski na razie wiedział.
Obecnie to jakiś 6-7 tydzień. Pomimo różnych przemyśleń , nie jestem w stanie na inny krok niż ten aby urodzić (niestety chyba tylko ja
) . W przyszłym tygodniu mam USG i wizyte u lekarza. O co pytać? O jakie badania?