reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

To prawda nie powinno sie słuchać i nie przejmowałam sie, ale teraz kiedy z każdej strony mi coś sie wali to jeszcze te teksty .. a może zastanów sie czy tego chcesz ?? No tak jest szansa na poronienie! Jakis koszmar! Z córka najstarsza straciłam kontakt nie dlatego ze ciąża ale strasznie mnie zawiodła od czasu mojego stanu nie była u mnie i tez powiedziała ze ten wiek nie ma co sie dziwić ze tak mam :( przykre trochę bo ja urodziłam mając 17 lat i tez nie musiałam jednak byłam odpowiedzialna. Ech dziewczyny straszny dzień mam płacze cały dzień , może to hormony, serce mi pęka ze na własne dziecko liczyć nie moge zdjęta tak obojętna, i nie wiem gdzie popełniłam błąd ?
Do tego bolii mnie ucho, jest mi słabo taki odlot mam. Najgorszy mój okres te dwa tyg tragiczny.
A czy na te prenatalne badania muszę być nadczo? Czy nie? Chociaż ja przez nerwy i tak nic nie moge jeść.
 
reklama
To prawda nie powinno sie słuchać i nie przejmowałam sie, ale teraz kiedy z każdej strony mi coś sie wali to jeszcze te teksty .. a może zastanów sie czy tego chcesz ?? No tak jest szansa na poronienie! Jakis koszmar! Z córka najstarsza straciłam kontakt nie dlatego ze ciąża ale strasznie mnie zawiodła od czasu mojego stanu nie była u mnie i tez powiedziała ze ten wiek nie ma co sie dziwić ze tak mam :( przykre trochę bo ja urodziłam mając 17 lat i tez nie musiałam jednak byłam odpowiedzialna. Ech dziewczyny straszny dzień mam płacze cały dzień , może to hormony, serce mi pęka ze na własne dziecko liczyć nie moge zdjęta tak obojętna, i nie wiem gdzie popełniłam błąd ?
Do tego bolii mnie ucho, jest mi słabo taki odlot mam. Najgorszy mój okres te dwa tyg tragiczny.
A czy na te prenatalne badania muszę być nadczo? Czy nie? Chociaż ja przez nerwy i tak nic nie moge jeść.
Nigdzie nie popełniłaś błędu. Niestety to po części środowisko kształtuje nasze dzieci i nie zawsze mamy na to wpływ. A nasze rady między 15 a 20 rokiem życia to "czepianie się". Wiesz ile razy od 16 roku życia mój syn się pakował i wyprowadzał. Ile razy chciał rzucać szkołę. I ciągle sobie powtarzałam gdzie popełniłam błąd. I tylko długie rozmowy z moim mężem bo on miał do niego cierpliwość sprawił że teraz jest jaki jest. Mam nadzieję że za chwilę hormony się uspokoją i zaznasz wyciszenia bo tego Ci potrzeba. Co do prenatalnych to czytałam gdzieś ze chyba musi być pusty pęcherz
 
Nigdzie nie popełniłaś błędu. Niestety to po części środowisko kształtuje nasze dzieci i nie zawsze mamy na to wpływ. A nasze rady między 15 a 20 rokiem życia to "czepianie się". Wiesz ile razy od 16 roku życia mój syn się pakował i wyprowadzał. Ile razy chciał rzucać szkołę. I ciągle sobie powtarzałam gdzie popełniłam błąd. I tylko długie rozmowy z moim mężem bo on miał do niego cierpliwość sprawił że teraz jest jaki jest. Mam nadzieję że za chwilę hormony się uspokoją i zaznasz wyciszenia bo tego Ci potrzeba. Co do prenatalnych to czytałam gdzieś ze chyba musi być pusty pęcherz
Tak hormony dodaje mi emocji , moja córka wyprowadziła sie po skończonym liceum nie poszła na studia bo to bezsensu zawsze pracuje u mnie bo zarobi i nie ma nad sobą szefa bo matki nie słycha, a teraz mi oznajmiła ze od stycznia mam mieć kogoś innego.
Mój maz nie jest jej biologicznym ojcem ale kiedy go poznałam ona miała 8 lat wiec ja chował ech smutek dziś mam. Nie moge być spokojna bo mnie z każdej strony sięgają problemy. A ja potrzebuje spokoju
 
Tak hormony dodaje mi emocji , moja córka wyprowadziła sie po skończonym liceum nie poszła na studia bo to bezsensu zawsze pracuje u mnie bo zarobi i nie ma nad sobą szefa bo matki nie słycha, a teraz mi oznajmiła ze od stycznia mam mieć kogoś innego.
Mój maz nie jest jej biologicznym ojcem ale kiedy go poznałam ona miała 8 lat wiec ja chował ech smutek dziś mam. Nie moge być spokojna bo mnie z każdej strony sięgają problemy. A ja potrzebuje spokoju
U nas dokładnie tak samo. Mój M. nie jest biologicznym ojcem syna. Wychowuje go od 8 roku życia ale udało im się nawiązać relację. I dzięki temu dziś jest we właściwym miejscu ale też było ciężko. Jak to mówi mój mąż - może musi porządnie dupą przytrzeć po ziemi żeby docenić to co miała. Czasem to jedyna droga. Jakbyś chciała wygadać się to jestem. Dzwoń kiedy tylko chcesz. Telefon zostawię Ci na priv. Buziole
 
My chcieliśmy powiedzieć rodzinie po prenatalnych dopiero. Ale niestety ktoś nas wyprzedził. W pracy dałam L4 wcześnie , to był 6-7tydz, ale z racji na wcześniejsze poronienie i rodzaj pracy nie chciałam ryzykować jeszcze dodatkowo. O i sprawa się rypła. Co prawda dziewczyny z pracy nie wygadaly nikomu ale ja mieszkam w małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają i gdzie jest siedziba mojej firmy. No i ktoś mojej teściowej doniósł. A ona że dlaczego się dowiaduje od innych czyli obcych. No kurcze, nie mam 17 lat żeby informować kogokolwiek o takiej sprawie na tak wczesnym etapie. Musialam się gęsto tłumaczyć, a najlepsze że moja mama też nie wiedziała jeszcze. Wytłumaczenie przyjęła ale nie pogratulowala [emoji6] mieszkamy w jednym domu, mamy wszystko oddzielnie i żyjemy w zgodzie. Ale nie powiem, przykro mi się zrobiło. W tamtym tygodniu jak taka chora byłam bo miałam jelitowka a meza nie było i nie miałam nawet jak obiadu ugotować, to nawet nie weszła na górę . Ale wielkie pretensje że ona nie wiedziała [emoji23][emoji6] mnie na razie ludzie czy to obcy czy rodzina złego słowa nie powiedzieli a ci co wiedzą bardzo się cieszą i kibicują. Lekarz mój jak poszłam na pierwszą wizytę i też coś zaczęłam o wieku to się zaczął śmiać, ze co to za wiek i ma wiele takich pacjentek.@magdamama masz wiele stresu ale dasz radę. Musimy być silne dla naszych maluszków.
 
U nas dokładnie tak samo. Mój M. nie jest biologicznym ojcem syna. Wychowuje go od 8 roku życia ale udało im się nawiązać relację. I dzięki temu dziś jest we właściwym miejscu ale też było ciężko. Jak to mówi mój mąż - może musi porządnie dupą przytrzeć po ziemi żeby docenić to co miała. Czasem to jedyna droga. Jakbyś chciała wygadać się to jestem. Dzwoń kiedy tylko chcesz. Telefon zostawię Ci na priv. Buziole
Twoj maz ma racje a ja muszę w końcu to zrozumieć . Dziekuje
 
Twoj maz ma racje a ja muszę w końcu to zrozumieć . Dziekuje
Nasz syn wlasnie tak parę razy został przez życie przeczołgany i naprawdę zwwryfikował swoje podejście do wielu spraw. I zmienil sie całkowicie. Bolało mnie jak sie miotał ze swoimi sprawami ale musiał przez to przajsc. Będzie dobrze. Dbaj o siebie !
 
@Magdamama na to nie ma lekarstwa. Trzeba nabrać dystansu i po prostu to „olać” delikatnie mówiąc. Ja mam 10 letnia córkę i codziennie rano się uśmiecham jak ona sobie śniadanie do szkoły robi a ja mogę chwile dłużej w łóżku zostać. I dochodzę do wniosku ze to istne błogosławieństwo ;-) A druga rzecz to są tacy co maja 30 lat a zachowują sie jakby mieli 60 wiec metryka tu tez nie działa. Ja mam 40 i czuje sie młodziej niż przed ciąża myśląc ile szczęścia przede mną :-)
I to jest cudowane podjście. Ja tez czuję sie na mniej i stąd taka siła !
 
Dziewczyny u mnie tak samo z córkami ,różnie bywa ,czasem potrafią dopiec ,wchodzą w dorosłe życie i same muszą się przekonać jak to jest być za wszystko odpowiedzialnym a nie tylko polegać na innych ,,dzieciakom czasem ciężko zrozumieć że my rodzice też czujemy mamy swoje potrzeby itd....zreszta każdy ma swoje racje ,a w ich wieku wydaje się że już wszystko się wie ;)dopiero życie a zwłaszcza jak dostaną po nosie to się nauczą i zrozumieją ...a nasze hormony ciążowe oj ,same wiecie ;)mnie też często nachodzą takie smutne nastroje ,płaczki mi się włączają tak bez powodu ech
 
reklama
Do góry