Kasiulek 77
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2018
- Postów
- 863
Wiem że niełatwo nie panikować bo sama co chwilę cycki macam czy boląTak poczekam na wizytę i zobaczymy co będzie .
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wiem że niełatwo nie panikować bo sama co chwilę cycki macam czy boląTak poczekam na wizytę i zobaczymy co będzie .
Bedzie wszystko dobrze zobaczysz ty tak teraz czekasz jak ja na koniec 11 tc w tedy była bliźniacza dwujajowe i nie rozwinęła chyba sie bo obumarła nie miałam żadnego plamienia ani krwawienia po prostu usg zwykle i nie było nic .. ech my matki od samego początku sie boimy martwimy sie o nasze dzieci i tak zostaje już nam ... wydaje mi sie ze fasolka jest trochę mała ale może tak tez jest dobrze bo przecież lekarz widział by ze jest coś nie tak ???Wiem że niełatwo nie panikować bo sama co chwilę cycki macam czy boląbrzuch boli źle ,nie boli też myślę czy ok ...tak już będziemy fiksować niestety ,ale skoro to brązowe plamienie to powinno być wszystko w porządku ,pozostaje nam cierpliwie czekac i choć to nie łatwe ,wierzyć że będzie wszystko ok ,ja jestem teraz w 8 tyg ostatni dzień i też jak na szpilkach czekam do soboty na wizytę ,na tym etapie straciłam dwie ciąże ,pociesza mnie fakt że w tamtych od początku coś było nie tak ,w pierwszej brak zarodka w drugiej beta słabo rosła ,teraz było książkowo więc mam wielką nadzieję że już tak zostanie
Bardzo ci współczuje ... ja sie właśnie tego boje ... ale może warto spróbować ??? Co mówi lekarz ??? Trzymam kciukiCześć Dziewczyny[emoji3] mam na imię Magda , 40 lat , syn 7 lat w maju straciłam ciążę w 13 tygodniu okazało się , ze serduszko przestało bić[emoji22] o ta ciąże starałam się 8 miesięcy i zaszłam w pierwszym cyklu z clo...zanim urodziłam synka również poronienie zatrzymane w 9 tc zabieg... od lipca starania ponowne ale niestety bezskuteczne obecnie jestem na etapie „ chyba pora odpuścić... może tak miało być” ale ciagle gdzies z tylu głowy mam, ze może jeszcze jednak warto powalczyć...
Współczuję. Każda z nas w tym wieku ma ogrom wątpliwości. Ja też stoję na rozdrożu - decydować się czy nie.... Ale Ktoś tu mądrze napisał - dopóki czujesz, że chcesz, że dasz radę to trzeba działać. Podnieść się, wziąć w garść i spróbować.... To tylko i wyłącznie nasza i partnera decyzja. I tak naprawdę ostatnie szanse bo zegar tyka.Cześć Dziewczyny[emoji3] mam na imię Magda , 40 lat , syn 7 lat w maju straciłam ciążę w 13 tygodniu okazało się , ze serduszko przestało bić[emoji22] o ta ciąże starałam się 8 miesięcy i zaszłam w pierwszym cyklu z clo...zanim urodziłam synka również poronienie zatrzymane w 9 tc zabieg... od lipca starania ponowne ale niestety bezskuteczne obecnie jestem na etapie „ chyba pora odpuścić... może tak miało być” ale ciagle gdzies z tylu głowy mam, ze może jeszcze jednak warto powalczyć...
Na pewno by widział i Ci powiedział, że coś z fasolką nie tak. Nie myśl w ten sposób. Będzie wszystko dobrze.Bedzie wszystko dobrze zobaczysz ty tak teraz czekasz jak ja na koniec 11 tc w tedy była bliźniacza dwujajowe i nie rozwinęła chyba sie bo obumarła nie miałam żadnego plamienia ani krwawienia po prostu usg zwykle i nie było nic .. ech my matki od samego początku sie boimy martwimy sie o nasze dzieci i tak zostaje już nam ... wydaje mi sie ze fasolka jest trochę mała ale może tak tez jest dobrze bo przecież lekarz widział by ze jest coś nie tak ???
Nutko kochana jestes wogole wszystkie kobietki tu są kochaneJa przed tą trójką dzieci dwa razy poroniłam - raz mając 19 lat a potem 21. Oba poronienia w 8 tygodniu. Potem zaszłam w ciążę w wieku 24 lat i traktowana była jako zagrożona, ze względu na wcześniejsze straty. I każda kolejna też już tak była prowadzona. Mimo, że po kolei udawało mi się te ciąże donosić to już każdą lekarz patrzył jako zagrożoną i od pierwszych tygodni leki na podtrzymanie i chuchanie jak na jajko. Ale wszystkie trzy szczęśliwe donoszone. Teraz mając już 43 lata nie mogę zajść mimo książkowych objawów owulacji ale z AMH zaledwie 0.43. Więc mimo silnego instynktu dam sobie jeszcze szanse na te dwa cykle - a potem będę czekać już tylko na wnukiteż będą małe stópki do całowania
Trzymam kciuki za wszystkie brzucholki - niech się rozwijają zdrowo i nie robią Mamą psikusów i nie straszą !!! A nasz wszystkim starającym - owocnych cykliTak na początek tego tygodnia. Kto jak nie MY !
Współczuję. Trzymaj się !!!Koleżanki ja dzis w nocy poronilam. W związku z tym chcialam podziękować za wsparcie. Zycze wszystkim zaciazonym szczesliwego rozwiazania. Starający sie zycze spelnienia marzen. Ja od dzis bede sie skuteczniej zabezpieczać. Nie chce kolejny raz przeżywać ciąży po 40. Trzymajcie sie cieplo. Pozdrawiam