kasiunia76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 326
reklama
Z tym swędzeniem okropność - mam tak samo.
jeśli chodzi o ranę ja z kolei mam zgrubienie pod szwem. staram się wszystko delikatnie masować -mam nadzieję, że odpuści.
nieprawdopodobne, ze to już 4 miesiące - jak ten czas leci -pamiętam jak dopiero Ci gratulowałam . Mam wrażenie, ze teraz wszystko tak nam przyśpieszyło .
Kasiunia....czas pedzi jak szalony, nie ogarniam. Jak Konstancja?
Ja tez mialam malo pokarmu, dokarmialam i karmilam naprzemiennie ale mialam wrazenie, ze coraz mniej mialam. Udalo mi sie 2 miesiace pokarmic i sie skonczylo
czego bardzo zaluje. Z corka udalo mi sie 5 miesiecy.Zasmucona....jak Natan?
a tu od wczoraj 4 miesieczniak <3
Załączniki
Tak bywa nie zawsze musi to oznaczac cos strasznego.TrzymAj sie I jak najmniej stresu jak sie da.
Łatwo powiedzieć, zobaczymy jutro. Pozdrawiam serdecznie
Wiem ,ze latwo powiedziec .Daj znac
wisna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2017
- Postów
- 1 142
Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.
Jesteśmy już po usunieciu krwiaka wszystko super sie wchłonelo nosi jeszcze opaske uciskowa jaderko trzeba obserwowac wizyta z pół roku do roku czasu jesli nadal nie będzie trzeba operować bo może sie z tego zrobic nowotwór najprawdopodobniej jest w brzuszku. A ja nadal sie kuruje ale jak patrze na małego to tak sie cieszę ze go mam jest prze kochany. Pozdrawiam wszystkie staraczki i oczywiscie ciężaróweczki trzymam za was kciukiKasiunia....czas pedzi jak szalony, nie ogarniam. Jak Konstancja?
Ja tez mialam malo pokarmu, dokarmialam i karmilam naprzemiennie ale mialam wrazenie, ze coraz mniej mialam. Udalo mi sie 2 miesiace pokarmic i sie skonczylo
Zasmucona....jak Natan?
a tu od wczoraj 4 miesieczniak <3
Zobacz załącznik 899429
Gratuluję!!Dziewczyny zrobiłam właśnie test, tak „dla jaj” i wynik pozytywny. Ciagle jestem w szoku i wyć mi się chce bo przez ostatnie 2 tygodnie miałam mega infekcje nerek (z krwiomoczem!!!) na którą dostałam antybiotyk totalnie zakazany w ciąży w dawce która może zabić słonia. Wczoraj dźwigałam meble cały dzień, bo mnie naszło na przemeblowania i na przykład tachalam 50kg lodówkę na drugie piętro. A wieczorem wytrąbilam wielki kieliszek wina. Co za idiotka... ale na prawdę się nie spodziewałam, zwłaszcza że od dwóch dni poplamiam trochę
Oczywiscie, ze ruchy dziecka to fajne uczucie- jakby ci cos sie przemknelo w brzuchu (to na poczatek). Potem one sa coraz regularniejsze i intensywniejsze. Na koniec bywaja bolesne nawet. Jednak najfajniejsze w tym wszystkim jest to, ze potem rodzi sie ten maly czlowiek. I znowu jest stres, ale tez masa milosci
Ja teraz walczę o przybor wagi malego. Jest karmiony piersia, ale od pt dokarmiam go albo swoim pokarmem wczesniej sciagnietym, albo mm. Przez tydzien w domu przybral bardzo malo i takie bylo zalecenie lekarza - ptak w skrocie, bo pierwszym poleceniem lekarza bylo karmienie mm co 3h. Ja "wynegocjowalam, ze bede go karmic piersia, a dokarmiac pokarmem lub mm.
Tak pięknie to opisałyście, że aż za serducho ścisnęło. Dziękuję!
Karlaa3
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2018
- Postów
- 176
To nie tak daleko mnie. Ja mieszkam w Ceriale ( liguria ) blisko Savona i Genova.
reklama
Karlaa3
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2018
- Postów
- 176
Hej dziewczyny. Dawno mnie nie bylo. Laura rośnie jak na drożdżach W trzecim tygodniu życia zaczęły się kolki- ale chyba powoli ustały. Zdarzają się tylko sporadycznie na szczęście - bo serce peka. Poza tym w nocy ogólnie śpi ładnie - budzi się dwa razy do jedzenia. Ma w sumie 1.5 mca a już podnosi głowę, gaworzy i się uśmiecha. Jakoś to wszystko wydaje mi się za szybko. U nas od 17 września rozpoczęcie roku szkolnego - wiec w końcu mam trochę spokoju. Jedynie co mnie niepokoi to mały krwiak na paluszku. Pediatra mnie uspokoił, że on z czasem zniknie. Jedt wypukły i ciemny czerwony. Co do połogu - to jeszcze mam plamienia - juz 6 tygodni minęło. Oby się już skończyło pozdrawiam wszystkie dziewczyny
. Laura rośnie jak na drożdżach W trzecim tygodniu życia zaczęły się kolki- ale chyba powoli ustały. Zdarzają się tylko sporadycznie na szczęście - bo serce peka. Poza tym w nocy ogólnie śpi ładnie - budzi się dwa razy do jedzenia. Ma w sumie 1.5 mca a już podnosi głowę, gaworzy i się uśmiecha. Jakoś to wszystko wydaje mi się za szybko. U nas od 17 września rozpoczęcie roku szkolnego - wiec w końcu mam trochę spokoju. Jedynie co mnie niepokoi to mały krwiak na paluszku. Pediatra mnie uspokoił, że on z czasem zniknie. Jedt wypukły i ciemny czerwony. Co do połogu - to jeszcze mam plamienia - juz 6 tygodni minęło. Oby się już skończyło pozdrawiam wszystkie dziewczyny