reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

u nas też upały. znowu dzisiaj nie wyszłam na dwór tylko puściłam małego na balkon i chlupał się w baseniku. to naprawdę wykańczające -tzn pogoda , a końca nie widać .
jutro zaczynam 38 tydzień. wczoraj byłam u gina i stwierdziła, że na razie dzidzia nie śpieszy się na świat więc jak nic się nie zdarzy to pewnie do 40 tyg powinnam dać radę . położenie pośladkowe i tylko co chwilę mi mała główkę wystawia i rusza tyle co może po pępku w lewo, w prawo, w lewo itd
już od kilku tygodni praktycznie nie śpię tylko przewracam się z boku na bok i ciągle niewygodnie i kibelek oczywiście. do tego dostałam jakiś okropnych czerwonych przebarwień na nogach i udach i nie wiem co to jest.
Z jednej strony mam już serdecznie dosyć ale z drugiej mam nadzieję , że dotrwam jak najdłużej ,żeby dać małej czas na obrośnięcie tłuszczykiem. mój ginekolog też mi sugeruje, żeby czekać nawet do pierwszych skurczy i wtedy jechać do szpitala . no zobaczymy . muszę pojechać do wybranej placówki i dopytać jak to wygląda , czy umówią mnie na termin czy czekamy do skurczy.
a generalnie to się boję coraz bardziej
 
reklama
u nas też upały. znowu dzisiaj nie wyszłam na dwór tylko puściłam małego na balkon i chlupał się w baseniku. to naprawdę wykańczające -tzn pogoda , a końca nie widać .
jutro zaczynam 38 tydzień. wczoraj byłam u gina i stwierdziła, że na razie dzidzia nie śpieszy się na świat więc jak nic się nie zdarzy to pewnie do 40 tyg powinnam dać radę . położenie pośladkowe i tylko co chwilę mi mała główkę wystawia i rusza tyle co może po pępku w lewo, w prawo, w lewo itd
już od kilku tygodni praktycznie nie śpię tylko przewracam się z boku na bok i ciągle niewygodnie i kibelek oczywiście. do tego dostałam jakiś okropnych czerwonych przebarwień na nogach i udach i nie wiem co to jest.
Z jednej strony mam już serdecznie dosyć ale z drugiej mam nadzieję , że dotrwam jak najdłużej ,żeby dać małej czas na obrośnięcie tłuszczykiem. mój ginekolog też mi sugeruje, żeby czekać nawet do pierwszych skurczy i wtedy jechać do szpitala . no zobaczymy . muszę pojechać do wybranej placówki i dopytać jak to wygląda , czy umówią mnie na termin czy czekamy do skurczy.
a generalnie to się boję coraz bardziej
Wiem co czujesz. U mnie było podobnie, z jednej strony chciałam żeby juz nastąpiło rozwiązanie, a z drugiej chciałam turlac się jeszcze jak najdłużej. Mały urodził się w 38 tc przez cc. Podczas badania dzień przed cięciem lekarz powiedział, że to i tak już w ostatniej chwili, bo tak czy siak widać, że już na dniach akcja rozkrecilaby się sama.
Trzymaj się ciepluchno. Wytrzymaj jeszcze te koncoweczke. Pogoda faktycznie nie sprzyja ale dasz rade, a i spacerki będą przyjemne. U nas trochę czasu czekałam zanim wyszliśmy na nasz pierwszy spacer. Rodziłam zima. Mróz trzymał. W takie upaly tez miałam
przyjemnosc/nieprzyjemność się turlac.
[emoji4][emoji8]
 
Ja po dwoch dniach i nocach swietnego samopoczucia mam zjazd od dwoch dni. Mam jakies zatrucie albo taki rodzaj skorczy: mam parcie na mocz i stolec, a niewiele jestem w stanie wycisnac. Do tego skorcze w nocy i generalnie postanowilam odposcic sobie aktywnosci: na zakupy pare razy poszlam, posprzatalam, ugotowalam, itp itd. Jednak mi nawet taka umiarkowana praca najwyrazniej szkodzi. Dzisiaj zrobilam badanie, bylam u poloznej i lekarza ogolnego po skierowanie. Do tego wstawilam i powiesilam pranie, ugotowalam leczo i ryz z jablkami dla mnie (na moj brzuch, bo mam nadzieje, ze to problem jelitowe). Maluch rusza sie intensywnie od wczoraj. Aha i boli mnie cala miednica - zaczelam chodzic powoli i z trudnosci. Jutro mam lekarza to sie duzo wyjasni. 3 tyg.temu lekarka byla optymistyczna, dzisiaj polozna nie bardzo... zobaczymy, kto ma racje, a raczej jaki jest stan na teraz.
Współczuję samopoczucia.
Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę
 
Paznokcie robię :happy:
Hejka to witaj w klubie :) ja dzisiaj tez do 21-ej dziubałam pazurki klientkom...
Jestem 3 dni po owu. i cos po bromergonie brzuch mnie boli...tak mysle ze po nim bo wczesniej tego nie miałam....Co do objawów ciazy to ja po poltorej roku stwierdzam,ze kazdy cykl mam inny i juz tyle razy mialam typowe objawy a i tak w koncu przychodzila @....co dziwne zazwyczaj super sie czulam i w przeciagu godziny tak sie rozkrecalo ze bylam w szoku...
Moj maz 22-go sierpnia jeszcze idzie na badania i wtedy jesli do tego czasu nie pojawia sie na tescie dwie kreski to zaczynamy leczenie w klinice.
Kochane trzymam kciukasy za staraczki...oczywiscie za te co przed porodem równiez :) i pozdrawiam te co juz po porodzie :)
Niestety ostatnio zadko tu zagladam,bo pracy mam od rana do wieczora a i weekendy teraz mi doszly pracowite...
 
Hej dziewczyny. Ja juz po cc. Było ciężko, najgorsza cesarka z wszystkich 3. Najpierw pekaly mi żyły i był problem z wenflonami. Potem czułam znieczulenie( uklocia) , co wcześniej nie miało miejsca. Ból promieniowal aż do nóg, myślałam że nie dam rady. Na szczęście udało się , wczoraj już mi kazali wstać z łóżka i jestem juz na chodzie. Laura cudowna. Jak się wstawia zdjęcia ?

Gratulacje [emoji2][emoji2][emoji2][emoji2][emoji123]
 
Dzisiaj czuje się gorzej. Jestem juz bez środków przeciwbólowych. Do tego Laura cała noc płakała, nie mogła zrobić pierwszej kupki. Juz dostałam okres i wszystko na raz;) i jeszcze te upaly -"stopy mam spuchniete. Oby do domku puścili jaknajszybciej. To teraz czekamy na pozostałe dziewczyny. Powodzenia ;)

Sliczna malutka
 
Karla gratuluję ślicznej córeczki .

Chyba mnie ściągnełyście myślami.
Mnie dziś zostało 100dni do porodu, zaczęłam jakiś czas temu w domu wszystko robić, trochę wychodzić oczywiście w granicach rozsądku 300metrów od domu.
Po południu poszłam do wc i czerwona kropa na wkładce, na papierze też.
Od razu mi się przypomniało z zeszłego roku i stres i ciemne myśli.
Zadzwoniłam do gina, bo też kłuło mnie jak na szyjkę.
Kazał leżeć plackiem 3x2 magnez i nospa i obserwować.
Jak by się pogorszyło tona IP pojechać.
Jeżeli bóle brzucha by mi nie przeszły to w środę mnie przyjmie w trakcie urlopu.
Jeszcze raz miałam na papierze trochę krwi a poza tym czysto.
Mąż o 17ej wyszedł do pracy i zostałam sama ( moja młodzież dziś wyjechała na rekolekcje)Trochę się stresuje, mam Hydroxyzynę na uspokojenie(dawno temu przypisana) ale w ciąży nie wskazana.
Brałyście coś na stres?
Jestem zawodowo związana z farmacją i boję się cokolwiek wziąć.

Na stres? Hmmm racxej nic nie wolno

Mysl tylko pozytyw starej sue nie myslec co bylo....
 
Za nami 7 tygodni poznawania sie

Jest ciezko ale szczesliwa
Franiu mial juz rota I nast szcxypienie 4/9, bioderka ok , moj cycoholik

Tyje ze ho ho 2600 przybral[emoji5]
Trzymamy razem z nim za wasze testy I szybkie porody
IMG_4141.JPG
 

Załączniki

  • IMG_4141.JPG
    IMG_4141.JPG
    404,2 KB · Wyświetleń: 744
reklama
Do góry