reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

reklama
No to już z górki A jak twoje starsze dzieci zareagowały na maleństwo ? Moja córka przez 19 lat powtarzała, że dobrze być jedynaczką ale w dniu gdy dowiedziała się, że będzie miec rodzeństwo to sie rozpłakała i powiedziała, że czekała na to 19 lat ☺️
 
Witam nowe koleżanki .
Marbia śliczna ta twoja mała :-) :) gdzie mieszkasz.Z imienia małej to chyba wyspy? Co do kolejnego dziecka to Katrina z naszej grupy ma wspaniałą dwójeczkę :tak:i jest jak ja już babcią .
Maui jak się czujesz znacie płeć.Ja to czułam się jak waleń najlepiej w wannie miałam opuchnięte stopy ,zgagę i sikanie na zawołanie zresztą to nocne nie ustąpiło ,
 
Ja też się cieszę że nie jestem sama. A czy jest wsród was mama która tak jak ja zdecydowała się mieć więcej niż jedno dziecko po 40 urodzinach ?
Czasem myślę, że może lepiej nie ryzykować, nie kusić losu i cieszyć sie tym co mamy. Ale moja pierwsza córka była jedynaczką przez 19 lat i nie chciałabym tego samego dla drugiej córki.

Zdecydowanie tak. Witaj w grupie. Karola urodzilam majac prawie 44 lata. "Podchodzilismy do tematu" kilkakrotnie, jednak udalo sie tylko raz.
 
Bałam się powiedzieć dorosłemu synowi, że mamusia z tatusiem poszaleli :-) chyba łatwiej byłoby mi powiedzieć rodzicom, że wpadłam w wieku 16 lat niż dorosłemu dziecku, że będzie dzidzia :-) a syn mnie zaskoczył- powiedział, że super, że fajnie być najstarszym w rodzie! I mam się nie martwić, bo teraz są 4 dorosłe w sumie osoby w domu do jednego małego dziecka :-) no nie spodziewałam się reakcji takiej:-) dał jeszcze przykład kumpla, który ma 4 rodzeństwo, a mama była modelką i mimo skończonej 40-tki wygląda świetnie :-) no to ja też mam zamiar świetnie wyglądać.
Córka cały czas marzy o małej siostrzyczce, bo brata już ma :-) jak mówi. Będzie niespodzianka ostatecznie, bo osobiście od początku ciąży uważam, że noszę dziewczynkę, ale lekarz , który przyjmował mi córkę dziewczynki nie widział na USG, a kolejny widział :-) prenatalne usg wskazuje na córkę, ale co tam siedzi zobaczę na własne oczy kiedyś :-)
Teraz , mimo że mam 12 kg na plusie faktycznie trzymam się "kursu", bo przytył tylko brzuch, a buzia, nogi, ręce- nic! Niemniej przytyłam szybciej niż 20 lat temu czy nawet 14 lat temu z córką. Brzuch mam jak w 8 miesiącu a jestem w 6-tym. Jednak i wiek i 2 ciąże za mną chyba tak generują wyskakiwanie brzuszka?

No i czuję się psychicznie śmiesznie, bo wskoczyłam w tematy, które w życiu uznałam za zamknięte- typu akcesoria dla niemowlaka i ciuchy ciążowe :-) Ciąża w tym wieku na pewno jest związana z większym komfortem finansowym i zawodowym, mam większy spokój i czas na ciążę, na dziecko, a nie wiązania wszystkich tematów w jednej dobie :-) Na pewno biologicznie lepiej mieć dzieci wcześniej, więcej siły, lepsza kondycja, no ale stało się i szukam fajnych stron! Jeden kuzyn tak dalece nie wierzy, że mogę być w ciąży, ja ze swym poukładanym życiem i żądzą podróży, że publicznie na spotkaniu rodzinnym powiedział, że widzi owszem brzuch, ale "to musi być coś innego" i on "swoje wie" . Niby nie chcemy prawdy powiedzieć czy coś? :-) No nie wiem jaka może być alternatywa :-) zwłaszcza, że tylko piłkę mam pod cyckami :-) wrzody? ;-) No wiec szok , że to ciąża dotknął nie tylko mnie widać :-)
 
O, świeża krew :-) :) ( gdzie jest emotikon z obleśnym oblizywaniem się? Nie ma! To na cholerę te rewolucje na forum, jak nie ma emotikonów dorzecznych, no dobra, dodali ten z warczeniem, jego lubię). Heloł!
Marbia - serio, cały wątek przerobiłaś? Bohaterstwo. Dziecinę masz prześliczną.
Maui - fajnie, że syn zareagował pozytywnie. Znam ( odlegle) takiego gnoja, co mając lat naście na wieść o kolejnej ciąży swojej mamy powiedział "no ale chyba zrobisz zabieg? Przecież ja będę skompromitowany wśród kumpli!" ( Zabiegu nie zrobiła, teraz ma zamiast jednego paskudnego gnoja trzech, ale to oczywiście kwestia wychowania).

Z perspektywy czasu stwierdzam, że w ciąży to łatwo było o siebie zadbać, potem się robi gorzej. Ja w ciąży regularnie chodziłam na jogę, na basen... jak Maks był maleńki to jeszcze dawałam radę to pociągnąć , a potem to już się jakoś rozlazło.
 
Marbia - serio, cały wątek przerobiłaś? Bohaterstwo. Dziecinę masz prześliczną.
Dziękuję☺️
Tak naprawdę cały przeczytałam, wciągnęły mnie te wasze rozmowy bo poczułam że nie jestem sama ☺️ Jest więcej szalonych kobiet na tym świecie. Aczkolwiek w mojej rodzinie to nie szaleństwo bo moja babcia urodziła ostatnie dziecko w wieku 42 lat, a moj tż ma siostrę bliźniaczkę i mama urodziła ich gdy miała lat 42 a po nich jeszcze dwoje dzieci(ostatnie mając 46) wszystkie zdrowe.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jeszcze na poczatku jak się Julia urodziła to mój M kusił na kolejne. Nie zdecydowalabym się . PAnikara jestem i tchórz :)
Zoyka a czego się bałaś? Bo ja boję się czy maleństwo będzie zdrowe, No i czy wystarczy mi życia by je odchować.
Ale muszę wam powiedzieć, że pierwszą ciążę w wieku lat 21 przechodziłam ciężko, bóle brzucha, wymioty, rozstępy. Poród siłami natury, 26h w bólach partych, pod tlenem, córka 3500kg, 10/10 apgar.
Efektem tego nadludzkiego wysiłku był tętniak mózgu, o którym nie wiedziałam, że powstał i po kilku miesiącach dostałam wylewu. Ledwo uszyłam z życiem, dawali mi tylko 3% szans na przeżycie.
Ale jestem, żyje, cała i zdrowa, powiedzmy, bo tętniak nadal jest ale został zaklipsowany.
U mojej córki w wieku lat 13 wykryto młodzieńczą padaczkę miokloniczną zespołu Janza a w wieku lat 14 okazało się, że jej tarczyca ma wielkość tarczycy 5 letniego dziecka co powoduje u niej niedoczynność i kolejne leki do brania dożywotnio.
Ja po 19 latach zdecydowałam się podjąć ryzyko i urodzić dziecko raz jeszcze, oczywiście nie było już nawet mowy o porodzie siłami natury. Całe szczęście, bo tego najbardziej się bałam, to by mnie zabiło.
Ta ciąża przebiegała idealnie, w ogóle nie czułam, że jestem w ciąży. Pod koniec tylko trochę puchły mi stopygdy bo były upały i cieżko było oddychać, ale żadnych wymiotów, rozstępów, brzuszek malutki. CC przebiegło błyskawicznie i mogła bym urodzić tak jeszcze 10 dzieci
Mała przyszła na świat w 39 tyg ciąży z wagą 2880kg, najpierw 7/10 bo miała sine dłonie a po chwili 10/10 skali Apgar.
No i podsumowując, nabrałam ochoty na kolejne maleństwo, moj tż tez by chciał. No i pytanie czy warto kusić los??
 
Do góry