reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Ewe, on xero z mamusi jest. No duzy jak na swoj wiek... Kawal chlopa jest.
Flo, ja nie wiem, ale zadnej drabinie nie przepusci, schodzy nawet moga byc.

Bylam z dzieciem na grupie zajeciowej. Ma-sak-ra. Po pierwsze, mlody znalazl sobie zabawe, we wspinaniu sie na jakis taki podest i skakaniu z niego na moje rece. Ok, ale ustawila sie kolejka i po chwili lapalam kilkoro dzieci, na szczescie nie jednoczesnie. W tym szkrabiki ledwie chodzace. Po drugie, placyk grupy od placyku szkoly oddziela plot z pali wbitych w ziemie i on leci taka fala - dziecie obczailo ze tam, gdzie sa obok siebie najkrotsze, mozna przelezc na druga strone, wiec dla odmiany mialam przyjemnosc bawic sie w Walese i przynosic dziecia z powrotem, bo on uznal, ze tam ciekawiej. Nalatalam sie dzis...
 
reklama
Kłaczku najważniejsze, że zdrowy:tak::tak::tak:. Widzę, że dzisiaj miałaś aktywny dzień. My dziś cały dzień przeleżeliśmy do góry brzuchem. Na obiad zrobiłam pizze a na podwieczorek gofry ze swojskim dżemikiem z truskawek :-p.

Jestem już trochę zmęczona chorowaniem moich dzieci, młoda ma znowu gorączkę...najpewniej niedoleczona... panią doktor jutro chyba w kosmos wystrzelę.... chyba trzeba znów powrócić do praktyki konsultacji choroby dziecka z trzema lekarzami...Miłego wieczoru!
 
kłaczku Karol jest boski, no duży chłopiec z niego, u mnie Olek ma faze wspinania, najgorzej w kuchni, na ławkę i na stół i uchachany, i sobie siada tak z brzeżku a mi serce staję i zdejmuje po raz osiemsetdziewiedziesiątydrugi raz i tłumaczę i nic nic nie trafia do tej małej łepetynki

dzis imieniny mojego taty wiec szybko oprzęt i wybywam z chłopakami, ciasta uiekłam, sałtkę zrobiłam wiec dziś leniu****ę

ewe zdrówka
czekam na wysyp ospowy u mojej dwójki

miłej niedzieli
 
Klaczek ja po pracy korzystam bo mamy lato, a wiesz sama ze tu to nie wiadomo jak dlugo jeszcze potrwa.
ewe zdrowka dla rodzinki.
lenka powiem ci ze nie jest powiedziane ze reszta zlapie ospe. U mnie jak chorowala najstarsza to mlodsza nie zlapala.
 
Lenka, zeby chociaz sie bali... A oni wlaza gdzies, ryzykuja, w gips sie sami pchaja.
Irka, u nas tez. Zajmuje sie bieganiem za rowerzysta. Szal na rower jest. Rowerem na plac zabaw, tam proba skrecenia sobie karku i rowerem do domu, oczywiscie okrezna droga.
 
Rower, Kłaczku? Moje dziecko dziś wywlokło z pralni sanki! A co tam...:-) temat sanek jest mu obcy, bo śniegu nie było w zimie praktycznie, co nie przeszkadzało mu zasuwać z sankami po podjeździe. Jak wciągnął na skarpę i zaczął kombinować jak by tu sturlać się z sankami w objęciach na kamienie i żwir na drodze to interweniowałam.
 
Genialne! :-D:-D My mamy faze roweru - dziecko wklada kask i jezdzi po domu, wyprowadza rower z domu, w ogole full service, poki na kraweznik nie trafi. Kocha rowerek, a ja mam powazny problem, zeby za nim nadazyc.
 
Witam!
Widzisz Kłaczku z tym gipsem to bywa różnie. Mój młody ostrożny, rower to tylko jak go pcham bo mu ciężko itd. poszedł biedak jako 3 latek do przedszkola, biegł z kolegą do szatni, zaliczyli wywrotkę i młody złamał rękę.... Trzymam kciuki za omijanie chirurgii dziecięcej:-):-):-).

Pogoda do bani, zimno szaro buro i ponuro GDZIE to lato!!!!!!

Lenka u mnie z ospą nie było wesoło. Na początku córka a po dwóch tygodniach synek i mąż. Nie życzę nikomu !!!!! takiego zestawienia:-D:-D:-D. Trójka dzieci chora!!!!
 
reklama
witajcie

Ewe - kuzynka moich dzieci, z którymi mieli kontakt codziennie, była chora na ospę jakieś 4 tyg. temu. Moi jak do tej pory nic, z tym, że na razie się nie cieszę, bo w szkole nadal trwa wysyp, poza tym na podwórku jest ok. 10-cioro polskich dzieci, z którymi moje się bawią, a chodzą do jednej szkoły (lub rodzeństwo chodzi), z czego jeden chłopiec właśnie skończył chorować na ospę - czyli jeszcze nic nie jest przesądzone.
 
Do góry